"Porządne" sterowanie do maszyny CNC
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Możliwości Dory kończyły się na urządzeniach technologicznie z poprzedniej epoki. Np CD robili, ale całość była Philipsa a Diory obudowa. Nie potrafili lepiej - upadli.
Optimus to nic więcej jak składacz pecetów na dalekowschodnich częściach. Upadł bo zadarł z większymi.
Cemi było w stanie samodzielnie produkować tylko bardzo proste układy, przedpotopowe, i przeciętnej jakości elementy dyskretne. Bardziej skomplikowane układy dostawali gotowe i je tylko pakowali. Bo im samym nie wychodziły.
Polkolor robił przeciętne kineskopy dopóki ktokolwiek chciał je w ogóle kupować.
Coś jeszcze?
Kto winny? System? Pewnie też. Ale przede wszystkim ludzie, pracownicy. Ich jakość i etyka pracy. Bo nikt nikomu w umowie o prace nie pisał, że ma odpier...ć robotę byle jak, byle się nie przemęczyć.
W kraju tradycyjnie nawykłym do hodowli świń i ziemniaków trudno o ludzi, którzy widzieliby potrzebę i byliby w stanie tworzyć przemysł nowych technologii. Dodatkowo Wałęsa z Balcerowiczem zarżnęli uczelnie wyższe na amen. W tej chwili uczą tam ofiary systemu, tacy którzy byli zbyt niesamodzielni żeby poradzić sobie w samodzielnym życiu oraz przede wszystkim zbyt słabi merytorycznie żeby ich ktokolwiek chciał zatrudnić. I tacy kształcą następne pokolenia "inżynierów". Jak kształcą? - pytanie retoryczne.
Kiedyś potencjalnych prawdziwych inżynierów było kilku na roku. Teraz jak się trafi jeden czy 2 na cały wydział, to wszystko. Pustynia!
Szymon, to co piszesz to jest jedna z tych rzeczy od których mnie mdli bo jest to żywy dowód na to co napisałem wyżej. "Wymyślają Amerykanie ewentualnie Niemcy a Polak to potrafi co najwyżej zerżnąć gotowca". Z takim podejściem to faktycznie od razu po gimnazjum lepiej krowy doić albo kury macać.
Jestem w stanie zrobić takie sterowanie od podstaw, bo mam do tego wszystko co potrzeba. Zarąbiaste, niezawodne i bezbłędne. Nie uniwersalny system modułowy pod każdą opcję, bo to robota nie dla jednej osoby a dla zespołu na wiele miesięcy, ale np dedykowane pod tokarki, frezarki, czemu nie? Tylko po jaką cholerę? Przecież są gotowe do kupienia. Po co wyważać otwarte drzwi? Że drogie? A ile to jest drogo? Sądzisz że moja praca jest tak tania, że takie sterowanie u mnie kosztowałoby tysiąc czy 2 tysiące?
Myślisz że klienci z forum byliby w stanie spłacić w zakupach moje koszty opracowania?
Po co? Mam swój zakres działalności i mi zdecydowanie wystarczy. Aż nadto! Wszystkiego w życiu nie zrobię co bym mógł, nawet tego co bym jedynie chciał nie zdążę.
Chcesz polskie sterowanie? Proszę bardzo jest gotowe! Nazywa się Pronum i jest w zasadzie funkcjonalną kopią starszego Sinumerika. Cena nie zabija, przystępna można powiedzieć. A do prostej frezarki jest np Piko. Biorąc pod uwagę że jest prawie za darmo, większość użytkowników przełknie niedostatki. Do byle jakiej maszyny spokojnie wystarczy.
Wracając do oferty w tym wątku, tu powinno być porządne sterowanie profesjonalne, bo taka jest maszyna. Tyle że kupi to jakiś złomiarz w cenie zbliżonej do złomu i na 99,9% nie zainwestuje w sterowanie należyte. I to... też zrozumiałe. Bo gdyby chciał mieć niedrogą maszynę z porządnym sterowaniem to by taką kupił na chodzie i poddał renowacji.
Optimus to nic więcej jak składacz pecetów na dalekowschodnich częściach. Upadł bo zadarł z większymi.
Cemi było w stanie samodzielnie produkować tylko bardzo proste układy, przedpotopowe, i przeciętnej jakości elementy dyskretne. Bardziej skomplikowane układy dostawali gotowe i je tylko pakowali. Bo im samym nie wychodziły.
Polkolor robił przeciętne kineskopy dopóki ktokolwiek chciał je w ogóle kupować.
Coś jeszcze?

Kto winny? System? Pewnie też. Ale przede wszystkim ludzie, pracownicy. Ich jakość i etyka pracy. Bo nikt nikomu w umowie o prace nie pisał, że ma odpier...ć robotę byle jak, byle się nie przemęczyć.
W kraju tradycyjnie nawykłym do hodowli świń i ziemniaków trudno o ludzi, którzy widzieliby potrzebę i byliby w stanie tworzyć przemysł nowych technologii. Dodatkowo Wałęsa z Balcerowiczem zarżnęli uczelnie wyższe na amen. W tej chwili uczą tam ofiary systemu, tacy którzy byli zbyt niesamodzielni żeby poradzić sobie w samodzielnym życiu oraz przede wszystkim zbyt słabi merytorycznie żeby ich ktokolwiek chciał zatrudnić. I tacy kształcą następne pokolenia "inżynierów". Jak kształcą? - pytanie retoryczne.
Kiedyś potencjalnych prawdziwych inżynierów było kilku na roku. Teraz jak się trafi jeden czy 2 na cały wydział, to wszystko. Pustynia!
Szymon, to co piszesz to jest jedna z tych rzeczy od których mnie mdli bo jest to żywy dowód na to co napisałem wyżej. "Wymyślają Amerykanie ewentualnie Niemcy a Polak to potrafi co najwyżej zerżnąć gotowca". Z takim podejściem to faktycznie od razu po gimnazjum lepiej krowy doić albo kury macać.
Jestem w stanie zrobić takie sterowanie od podstaw, bo mam do tego wszystko co potrzeba. Zarąbiaste, niezawodne i bezbłędne. Nie uniwersalny system modułowy pod każdą opcję, bo to robota nie dla jednej osoby a dla zespołu na wiele miesięcy, ale np dedykowane pod tokarki, frezarki, czemu nie? Tylko po jaką cholerę? Przecież są gotowe do kupienia. Po co wyważać otwarte drzwi? Że drogie? A ile to jest drogo? Sądzisz że moja praca jest tak tania, że takie sterowanie u mnie kosztowałoby tysiąc czy 2 tysiące?

Po co? Mam swój zakres działalności i mi zdecydowanie wystarczy. Aż nadto! Wszystkiego w życiu nie zrobię co bym mógł, nawet tego co bym jedynie chciał nie zdążę.
Chcesz polskie sterowanie? Proszę bardzo jest gotowe! Nazywa się Pronum i jest w zasadzie funkcjonalną kopią starszego Sinumerika. Cena nie zabija, przystępna można powiedzieć. A do prostej frezarki jest np Piko. Biorąc pod uwagę że jest prawie za darmo, większość użytkowników przełknie niedostatki. Do byle jakiej maszyny spokojnie wystarczy.
Wracając do oferty w tym wątku, tu powinno być porządne sterowanie profesjonalne, bo taka jest maszyna. Tyle że kupi to jakiś złomiarz w cenie zbliżonej do złomu i na 99,9% nie zainwestuje w sterowanie należyte. I to... też zrozumiałe. Bo gdyby chciał mieć niedrogą maszynę z porządnym sterowaniem to by taką kupił na chodzie i poddał renowacji.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ciekawe, bo ja wim ze wieksza część produkcji szła na eksport więc jakieś dziwne że przedepokową produkcje ktoś kupował. Tak dla ścisłości to większosć podzespołów była Philipsa ale projekty były własne i wykonanie. A wykończyły ja zabójczo oprocentowane kredyty - ciekawe kto je zafundował....mc2kwacz pisze:Możliwości Dory kończyły się na urządzeniach technologicznie z poprzedniej epoki. Np CD robili, ale całość była Philipsa a Diory obudowa. Nie potrafili lepiej - upadli.
Pleciesz i to bardzo. Niby takie buble były robione a jakoś duża ich część pracuje do dziś. Tak elektronika jak i mechanika.mc2kwacz pisze:Kto winny? System? Pewnie też. Ale przede wszystkim ludzie, pracownicy. Ich jakość i etyka pracy. Bo nikt nikomu w umowie o prace nie pisał, że ma odpier...ć robotę byle jak, byle się nie przemęczyć.
I dziwne że niby ci polaczkowaci pracownicy w zagranicznych montowniach pracują jakoś tak lepiej... (oczywiscie w/g Twojej teorii).
Nie chce mi się pisać bo to bez sensu. Zachłysnąłeś się rzeczami z napisami w innym języku i tyle, a wszystko inne masz w pogardzie, więc żyj sobie w tej swojej ideologii byleby szczęśliwie.

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 209
- Rejestracja: 06 sie 2009, 00:45
- Lokalizacja: Warszawa
mc2kwacz - kilkanascie lat temu mechanika philipsa do odtwarzaczy CD była w połowie Urządzeń na rynku- również tych "zachodnich" - więc pod tym względem Polska firma nie ustępowała! - >
kalkulacja jest prosta - " jesli wiem że mogę sprzedać 20000 odtwarzaczy to po co mam robić optykę której opracowanie pochłonie grube miliony i utopi firmę "
co do PRONUMA - zobacz co on oferuje i jak jest zbudowany.. a potem pisz! - Pronum jest na PC i jest 3x droższy niż siemens 808d i wielu innych sterowań (np węgierskich)... no i od 20lat prawie się nie zmienił...
A dzisiaj - jeśli jakaś firma tworzy własne sterowanie to w większości przypadków jest na windowsie XP lub CE! więc generalnie nie wiem co Ci pasuje... kopiowanie simensa: NIE, robienie na Windowsie: NIE! generalnie wszystko co wymyślą inni: NIE. .... i generalnie wszyscy inni są BLE
Generalnie widzę, że ta rozmowa nie ma dłużej sensu... za dużo inwektyw za mało racjonalizmu
kalkulacja jest prosta - " jesli wiem że mogę sprzedać 20000 odtwarzaczy to po co mam robić optykę której opracowanie pochłonie grube miliony i utopi firmę "
co do PRONUMA - zobacz co on oferuje i jak jest zbudowany.. a potem pisz! - Pronum jest na PC i jest 3x droższy niż siemens 808d i wielu innych sterowań (np węgierskich)... no i od 20lat prawie się nie zmienił...
A dzisiaj - jeśli jakaś firma tworzy własne sterowanie to w większości przypadków jest na windowsie XP lub CE! więc generalnie nie wiem co Ci pasuje... kopiowanie simensa: NIE, robienie na Windowsie: NIE! generalnie wszystko co wymyślą inni: NIE. .... i generalnie wszyscy inni są BLE
Generalnie widzę, że ta rozmowa nie ma dłużej sensu... za dużo inwektyw za mało racjonalizmu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Impuls, w odróżnieniu od Ciebie, jak w niektórych z tych firm bywałem a nawet pracowałem. I nikt mi nie będzie wmawiał jak tam było a jak nie było.
W CD Diory cały mechanizm razem z elektroniką był Philipsa. Nawet wyświetlacz przykręcony do obudowy. Jak się jest producentem na określonym poziomie, to wchodzenie w nowe technologie jest obowiązkiem. Ci którzy nie chcą się wysilać, odpadają. A używanie układów Philipsa czy innych nie jest i nigdy nie było żadnym grzechem. tylko kilka firm robi masowo półprzewodniki. Ale to co innego, projektować na podzespołach a co innego zaprojektować dziury w panelach z blachy, żeby w 100% kupne bebechy weszły.
Szło na eksport. Owszem, tak samo jak Altusy, Polonezy. Bo na zachodzie wg ówczesnego przelicznika to było tak tanie że aż śmieszne. Co niektórzy kupowali bo dla nich to było za darmo więc nie szkoda spróbować, żadna strata.
Jedyne z tych produktów, które faktycznie miały jakość, to były wyroby Radmoru. Też zapóźnione, ale przynajmniej dopieszczone w ramach tego co było dostępne.
Kredyty drogie? No niestety była inflacja galopująca. Musiała być, jeśli przy wolnym rynku po jednej stronie granicy państwa zarabia się kilkadziesiąt razy mniej niż po drugiej stronie a naczynia się łączą i ceny zaczynają się wyrównywać.
Kredyt trzeba brać z głową i świadomością że trzeba go będzie oddać, a nie że społeczeństwo socjalistyczne to solidarnie spłaci. Warunki kredytu są znane w momencie podpisywania umowy. Byli tacy co sobie poradzili, i byli tacy którzy sobie nie poradzili bo się nie nadawali do działania w wolnorynkowej rzeczywistości, bez wsparcia wszystkomogącej ręki partii. Kredyt w warunkach inflacji musi być spożytkowany natychmiast, bo inaczej inflacja go zje a oddać trzeba będzie zrewaloryzowany. Elementarz.
Oprócz pisania APLIKACJI pod Windows i kopiowania starych Siemensów są jeszcze inne możliwości. Tylko bardziej kamieniste drogi tam prowadzą. Po co, skoro można napisać praktycznie sam program?
Podaj przykłady samodzielnych polskich opracowań, to będziemy dyskutowali czy są dobre czy nie, sensowne czy nie. Bo faktycznie, ani rżnięcie cudzych pomysłów ani pisanie ułomnych w natury programów pod windows mi nie imponuje. Co więcej, uważam, że jest dowodem inżynierskiej indolencji.
W CD Diory cały mechanizm razem z elektroniką był Philipsa. Nawet wyświetlacz przykręcony do obudowy. Jak się jest producentem na określonym poziomie, to wchodzenie w nowe technologie jest obowiązkiem. Ci którzy nie chcą się wysilać, odpadają. A używanie układów Philipsa czy innych nie jest i nigdy nie było żadnym grzechem. tylko kilka firm robi masowo półprzewodniki. Ale to co innego, projektować na podzespołach a co innego zaprojektować dziury w panelach z blachy, żeby w 100% kupne bebechy weszły.
Szło na eksport. Owszem, tak samo jak Altusy, Polonezy. Bo na zachodzie wg ówczesnego przelicznika to było tak tanie że aż śmieszne. Co niektórzy kupowali bo dla nich to było za darmo więc nie szkoda spróbować, żadna strata.
Jedyne z tych produktów, które faktycznie miały jakość, to były wyroby Radmoru. Też zapóźnione, ale przynajmniej dopieszczone w ramach tego co było dostępne.
Kredyty drogie? No niestety była inflacja galopująca. Musiała być, jeśli przy wolnym rynku po jednej stronie granicy państwa zarabia się kilkadziesiąt razy mniej niż po drugiej stronie a naczynia się łączą i ceny zaczynają się wyrównywać.
Kredyt trzeba brać z głową i świadomością że trzeba go będzie oddać, a nie że społeczeństwo socjalistyczne to solidarnie spłaci. Warunki kredytu są znane w momencie podpisywania umowy. Byli tacy co sobie poradzili, i byli tacy którzy sobie nie poradzili bo się nie nadawali do działania w wolnorynkowej rzeczywistości, bez wsparcia wszystkomogącej ręki partii. Kredyt w warunkach inflacji musi być spożytkowany natychmiast, bo inaczej inflacja go zje a oddać trzeba będzie zrewaloryzowany. Elementarz.
Oprócz pisania APLIKACJI pod Windows i kopiowania starych Siemensów są jeszcze inne możliwości. Tylko bardziej kamieniste drogi tam prowadzą. Po co, skoro można napisać praktycznie sam program?
Podaj przykłady samodzielnych polskich opracowań, to będziemy dyskutowali czy są dobre czy nie, sensowne czy nie. Bo faktycznie, ani rżnięcie cudzych pomysłów ani pisanie ułomnych w natury programów pod windows mi nie imponuje. Co więcej, uważam, że jest dowodem inżynierskiej indolencji.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Gdzie ja krytykuję nowoczesne rozwiązania? Gdzie konkretnie?
Ja krytykuje marne rozwiązania, na skróty. Pecet to taki sam system mikroprocesorowy jak każdy inny. Jeśli jest uzasadnienie, czemu z niego nie skorzystać, po co robić ODPOWIEDNIK od podstaw? Ale co innego wykorzystanie gotowego hardware a co innego pisanie aplikacji do sterowania przemysłowego pod systemem operacyjnym do zastosowań domowo-biurowych.
Z kolei, jeśli potrzeby są proste ale wyrafinowane, to nie ma sensu próbować zaprząc do tego architekturę peceta, obudowana o jakieś protezy które eliminują jego ułomności. Lepiej zrobić urządzenie dedykowane od podstaw. Będzie lepsze i wydajniejsze. I pewnie też tańsze.
Czyli - wybieramy rozwiązanie do wyznaczonego celu, NAJLEPSZE. A nie ułomne ale takie które możemy zrobić bez wysiłku, bo akurat to umiemy.
Można dłubać w zębach gwoździem, ale lepsza jest wykałaczka, do tego stworzona. I skutek też niekoniecznie będzie równoważny.
Ja krytykuje marne rozwiązania, na skróty. Pecet to taki sam system mikroprocesorowy jak każdy inny. Jeśli jest uzasadnienie, czemu z niego nie skorzystać, po co robić ODPOWIEDNIK od podstaw? Ale co innego wykorzystanie gotowego hardware a co innego pisanie aplikacji do sterowania przemysłowego pod systemem operacyjnym do zastosowań domowo-biurowych.
Z kolei, jeśli potrzeby są proste ale wyrafinowane, to nie ma sensu próbować zaprząc do tego architekturę peceta, obudowana o jakieś protezy które eliminują jego ułomności. Lepiej zrobić urządzenie dedykowane od podstaw. Będzie lepsze i wydajniejsze. I pewnie też tańsze.
Czyli - wybieramy rozwiązanie do wyznaczonego celu, NAJLEPSZE. A nie ułomne ale takie które możemy zrobić bez wysiłku, bo akurat to umiemy.
Można dłubać w zębach gwoździem, ale lepsza jest wykałaczka, do tego stworzona. I skutek też niekoniecznie będzie równoważny.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 616
- Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
- Lokalizacja: Lubsko
mc2kwacz, wytłumacz mi proszę czym różnią się jak to nazywasz "profesjonalne" systemy, jak sinumerik czy haidenhain od linuxcnc czy macha? I nie chodzi mi o parametry, z których i tak się nie korzysta, tylko o faktycznie użytkowe sprawy. I gdzie jest granica, oznaczająca, że coś przestaje być fajfusiaste i zaczyna być profesjonalne?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
A czy wieża składała sie tylko z odtwarzacza CD??? A odtwarzacz CD to jedyny produkt Diory????mc2kwacz pisze:W CD Diory cały mechanizm razem z elektroniką był Philipsa.
Tak, tak, jak zwykle zrobiła to niewidzialna raczka rynku w postaci Balcerowicza... Taki sam przypadek jak Frank obecnie.mc2kwacz pisze:Kredyty drogie? No niestety była inflacja galopująca. Musiała być, jeśli przy wolnym rynku po jednej stronie granicy państwa zarabia się kilkadziesiąt razy mniej niż po drugiej stronie a naczynia się łączą i ceny zaczynają się wyrównywać.



A najciekawsze sa te Twoje teorie o samotnym stworzeniu doskonałego systemu sterowania maszyną a taka Kimla męczy sie kilka lat aby coś udoskonalić swojego.
