hmmm... a czy miało by sens spryskać łoże obficie np fluidolem ale ponieważ fluidol na słońcu i deszczu spłukał by się (bo ktoś wymyślił, że w hali nie ma miejsca na taki sprzęt) , dlatego zabezpieczono go farbą.
W celu uruchomienia sprzętu, tokarkę trzeba by było obrać z farby, ale nie było by to trudne, bo farba dolegała by do smaru a nie do metalu...
Dobrze kombinuję?
