Za kilka-kilkanaście złotych można kupić takie, które w oryginale siedzą za 30(35?) amperowym bezpiecznikiem, podłączone luzem(ale i bez wiatraka) są cichutkie i nawet po dłuższym czasie chłodne, mają niskie obroty(na środek wiatraka naklejałem tarczę stroboskopową, wychodziło około 2k przy 12V i jakiś tysiączek przy 5V).
Mogę nieodpłatnie przekazać taki do eksperymentów(wałek Φ8 z zawleczką), jako że zmieniła mi się koncepcja(czyt. udało się za grosze dostać silnik asynchroniczny od pompy

Do wyboru masz egzemplarz rozmontowany i cały(obydwa elektrycznie w pełni sprawne).
Niestety ich poważnym mankamentem jest samonastawna tuleja("beczułka") ślizgowa od strony komutatora(jednorzędowe łożysko kulkowe siedzi tylko od wiatraka), kiedy w tych skuterowych jest łożyskowanie toczne bodaj z obydwu stron.
Niby dekiel w który "beczułka" jest wstawiona można by podmienić na taki z tocznym, ale będzie przy tym odrobina zabawy.
-->pukury, ktoś mi wspominał że zdarzają się bezszczotkowe silniczki do skuterów, kładów etc., czyżby było to coś w klimat modelarskich BLDC?