mike217 pisze:Fajne filmy i przede wszystkim prace na fajnym przemyślanym poziomie! Co do kamieni do Zosi to do mojej akurat pasują zwykłe nakrętki M12 i to pasują idealnie w rowek w stole i dałem sobie luz z robieniem kamieni.
Tu należy być ostrożnym - było o tym w dziale Zośki. Chodzi o to że taka nakrętka zwykła ma dość małą powierzchnie styku i można sobie wyrwać kawałek stołu (szczególnie mocując coś na brzegu)
JackSN pisze:A to rzeczywiście, potrzebna zaplecze maszynowe. Jakie wyszło bicie na narzędziu zamocowanym w tulejce ER?
składałem to dość dawno ale jak pamiętam było dość znośne coś ok. 0,01 (patrząc że maszyna w pracy ma łożyska za 14 000 zł i ma podobne bicie to nieźle )
JackSN pisze:Czy takie wrzecienniki występują w handlu jako częśc zamienna? Czy jednak tylko używany rynek wtórny?
Takich rzeczy to ja nie wiem trzeba pytać ale patrząc na to że wrzeciono do Zośki która swojego czasu była za ok. 1000zł kosztowało 700zł to chyba lepiej wyrwać niekompletna mini tokarkę za parę stówek niż kupować wrzeciono od producenta które pewnie tanie nie będzie.
Można też zrobić od podstaw ale martwi mnie w takiej sytuacji zlecenie wykonania - obróbka cieplna i szlifowanie
chyba że walczyć samemu
W sumie masz racje, przyjrzałem się. Na mojej zośce stoi tylko imadło bardzo rzadko ruszane i wystarczą mi te nakrętki. Apropo łożysk seri 70, ile dawać smaru. Ostatnio składałem wrzeciono na łożyskach 7012 i mimo dość luźnego napięcia i dobrego smaru grzeją się jak piekarnik. Co prawda obroty są około 2 tyś to na tą średnice już sporo ale nigdzie nie znalazłem ile smaru dać na łożysko i pewnie dałem za dużo. Łożyska z kraśnika, cena innych była porażająca a że maszyna ma 16 lat i robi w drewnie to kraśnikowskie muszą wystarczyć.
Co do budowy wrzeciona tego typu co myślicie o szlifowaniu stożka po zamontowaniu już na frezarce CNC. Tzn wrzeciono normalnie powieszone na osi Z, stożek wstępnie wytoczony, na stole ustawione wrzeciono szlifierskie w pionie, ściernica obciągnięta diamentem zamontowanym na osi Z tak żeby kąt stożka był odpowiedni i stopniowo zabielamy stożek jeżdżąc po linii równoległej do kąta stożka .
W profesjonalnych naprawach szlifierka jeździ pod odpowiednim kątem a naprawiane wrzeciono ma nadany ruch obrotowy ( posuwy maszyny nie biorą udziału)
Nie mniej jednak miałem ten sam pomysł ale osobiście tego nie testowałem.