Zaczynając od producentów laserów, poprzez Chińskich składaczy maszynek i kończąc na Polskich dystrybutorach i serwisach.
Wychodząc więc z takiego założenia jedynym słusznym wyborem dla autora wątku, do pieczątek i długopisów, jest Trotec lub jemu podobny, za kilkadziesiąt tysięcy na początek "laserowych przygód".

Jaki ma cel pisanie o miernikach potencjalnemu użytkownikowi plotera, który o to nie pyta ?
Jakie też ma znaczenie dokładny pomiar mocy przy pieczątkach i grawerowaniu długopisów ?
Kolejna więc wypowiedź "specjalisty" na temat wątku.
Zaraz będzie kilka następnych

Producenci i dealerzy samochodów też kłamią podając moc silnika.
Ale czy ktokolwiek zaczyna od kupna hamowni ?
