Maszyna z syntetycznego granitu
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 32
- Rejestracja: 10 sie 2007, 15:43
- Lokalizacja: Wałcz
Dziś pomierzyłem, najstaranniej jak się dało jednoosobowo, przy użyciu liniału krawędziowego (1000mm) i szczelinomierzy (najcieńszy z zestawu 0,05). Na dolnej prowadnicy osi Y, mierzone w osi wkładek gwintowanych, 0,05 nie wchodzi na 400 mm długości po środku, jedynie po 100mm na końcach ucieka do 0,1mm. Baza prowadnicy jest lepiej, 0,05 nie wchodzi nigdzie. Powierzchnie pod wózki stołu są równo, szczeliny nie ma. Baza wózków też wyszła równo. Prostopadłości nie miałem jak pomierzyć jeszcze. Może w łikend.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11
- Rejestracja: 15 sie 2013, 23:53
- Lokalizacja: małopolska
Myślę, że to dobra alternatywa nie tylko dla konstrukcji metalowych, ale również dla sklejki czy płyt wiórowych, gdzie koszty obróbki elementów korpusu są podobne.piotrpiaskowy pisze:
Chodzi mi tu o stworzenie taniej alternatywy do korpusów spawanych z profili, których są dziesiątki na tym forum.
Ich twórcy wiedzą najlepiej ile kosztuje materiał na nie, ile obróbka, ile trzeba czasu spędzić nad projektem, ze spawarką w ręku i jak trudno znaleźć kogoś, kto to wyżarzy (w rozsądnej kwocie) i poprawnie obrobi.
A i tak właściwościami konstrukcja taka często odbiega od założeń, nie mówiąc o porównaniach do granitu, czy żeliwa.
Podoba się?? Coś trzeba zmienić??
Sumując łącznie koszty materiału i obróbki, gotowe maszyny kompozytowe będą nie tylko znacznie tańsze od tych ze sklejki, ale również dokładniejsze i trwalsze.
Jednak zalewanie całych korpusów, zwłaszcza z elementami mocowania prowadnic, wiąże się ze sporym ryzykiem utraty całości oraz nakłada ograniczenia wymiarowe.
Bardziej uzasadnione byłoby wykonanie oddzielnie poszczególnych elementów konstrukcji i połączenie ich w całość z jednoczesnym montażem elementów mechanicznych.
W takim przypadku możemy kontrolować ewentualny skurcz materiału i uzyskać wysoką dokładność końcową.
Konstrukcje tego typu można w znacznym stopniu zunifikować, tworząc uniwersalne i wzajemnie zamienne podzespoły korpusu maszyny, które można zestawiać na dowolny wymiar i kształt.
Tak jak klocki Lego.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 32
- Rejestracja: 10 sie 2007, 15:43
- Lokalizacja: Wałcz
No i kolega przedwcześnie wyjawił moje plany. Tylko to jest znacznie trudniejsze niż pojedynczy korpus. Trzeba przewidzieć czego będą oczekiwali potencjalni nabywcy, jakich prowadnic będą używać jakich napędów itd. Forma precyzyjna niestety ma pewne ograniczenia, do których należy trudność w zmienianiu układu i średnicy otworów (gwintów). Zmiana długości nie stanowi problemu. No i cały system będzie dość kosztowny, a czy znajdzie wielu nabywców... ??
Niech najpierw znajdzie ich korpus, który już zrobiłem. Na razie wszyscy chcą w nim coś zmienić, a to zamontować wałki podparte, a to całość zmniejszyć , a to powiększyć.. Ludziom nie dogodzisz. Dlatego zależy mi na waszych postach i opiniach.
Niech najpierw znajdzie ich korpus, który już zrobiłem. Na razie wszyscy chcą w nim coś zmienić, a to zamontować wałki podparte, a to całość zmniejszyć , a to powiększyć.. Ludziom nie dogodzisz. Dlatego zależy mi na waszych postach i opiniach.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11
- Rejestracja: 15 sie 2013, 23:53
- Lokalizacja: małopolska
To jest podstawowe pytanie, dla kogo, do jakich celów, w jakich ilościach i za ile powinna być maszyna ?piotrpiaskowy pisze: czy znajdzie wielu nabywców... ??
Odpowiedź na te kwestie narzuci wymiary, typowe schematy mechaniki i rozwiązania mocowań dla poszczególnych elementów systemu.
Jednocześnie technologia wykonania, pozwala na swobodne rozmieszczenie otworów dla różnych rodzajów mocowania.
Wbrew pozorom koszt przygotowania systemu, nie powinien przekroczyć nakładów na wykonanie standardowej maszyny z metalu.
Natomiast każdy kolejny, produkowany seryjnie egzemplarz będzie obniżał koszty i będzie coraz tańszy.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11
- Rejestracja: 15 sie 2013, 23:53
- Lokalizacja: małopolska
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1350
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
- Lokalizacja: Pabianice
Twardość nie idzie w parze ze sztywnością. Od tego są dwie rozne skale, sztywnosc jest reprezentowana przez modul Younga a twardosc np przez skale Vickersa. Przykładem materiałów skrajnie różnych pod kątem twardości a praktycznie identycznych pod kątem sztywności jest stal "na płoty" i hartowana stal jakościowa. Moduł Younga praktycznie taki sam, twardości diametralnie różne.
Do tego dochodzi jeszcze jeden parametr - zdolność tłumienia drgań, której równiez nie można rozumiec na zasadzie - twardsze to lepiej tlumi drgania. Bo co powiecie na gume?
Do tego dochodzi jeszcze jeden parametr - zdolność tłumienia drgań, której równiez nie można rozumiec na zasadzie - twardsze to lepiej tlumi drgania. Bo co powiecie na gume?
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 paź 2014, 20:35
- Lokalizacja: Kraków
OK OK tylko zapytałemDudi1203 pisze:Twardość nie idzie w parze ze sztywnością. Od tego są dwie rozne skale, sztywnosc jest reprezentowana przez modul Younga a twardosc np przez skale Vickersa. Przykładem materiałów skrajnie różnych pod kątem twardości a praktycznie identycznych pod kątem sztywności jest stal "na płoty" i hartowana stal jakościowa. Moduł Younga praktycznie taki sam, twardości diametralnie różne.
Do tego dochodzi jeszcze jeden parametr - zdolność tłumienia drgań, której równiez nie można rozumiec na zasadzie - twardsze to lepiej tlumi drgania. Bo co powiecie na gume?
