giełda forexowa
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 885
- Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
- Lokalizacja: inąd
A jeżeli ktoś jeszcze wierzy w niezależną prokuraturę, uczciwych polityków itp to niech zobaczy co się działo godzinę temu w redakcji WPROST, sypiąca się komuna pełną gębą. Żeby tylko komuś nie przyszło do zakutego łba "anty-terrorystów" do tego angażować...
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Nagrywanie cudzych rozmów jest w Polsce przestępstwem. Redakcja Wprost weszła w posiadanie nielegalnych nagrań i robi na nich biznes. Jak następnym razem sprowadzą tonę kokainy na własny użytek, to też nie wydadzą, zasłaniając się tajemnicą prasową?
Faktem niezbitym jest nieudolność organów państwa - jeżeli się decydują na akcję siłową, to tego w taki sposób na pewno się nie robi.
Faktem niezbitym jest nieudolność organów państwa - jeżeli się decydują na akcję siłową, to tego w taki sposób na pewno się nie robi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Ujawnienie informacji o przestępstwie to czyn chwalebny. Tylko o jakim przestępstwie? Konkretnie? Bez PiSowskiego wodolejstwa o "zamachu na Konstytucję". Od kiedy to rozmowy o tym, że prawo jest w takim to a takim zakresie do d. i wymaga zmiany, są przestępstwem? Nawet jeśli to dotyczy Konstytucji? Konstytucja tez jest prawem, które jest modyfikowalne. Żeby je zmodyfikować, trzeba chyba najpierw nazwać to co się chce zmienić? czy przepleciona z językiem ulicy rozmowa, to jest dowód na łamanie prawa? A może to tylko szarym ludziom wolno o tym rozmawiać, a w ustach polityków to przestępstwo?IMPULS3 pisze:Zastanów się czy wyjawienie danych o przestępstwie to też przestępstwo czy czyn chwalebny? Gdyby ci Twoi idole byli wporządku to nie byłoby sprawy a że nie różnią się od swojego kolegi putina i kilku innych saślepionych władzą głupków albo zagubionych ludzi to jest to co jest.
Te nagrania to nie jakaś prowokacja a skutek mniejsza tym czy czyjegoś podstępu czy po prostu chęci pokazania patologii polityków. Jak tego nie rozumiesz to żyj sobie w swoim urojonym świecie

Owszem, doszło do wycieku niekontrolowanego niewygodnej, "źle wyglądającej" rozmowy. Akurat problem to ma teraz przede wszystkim Belka, człowiek Millera a nie Tuska. Bo to on wypowiadał się o rzeczach, które ew. można ZINTERPRETOWAĆ jako sugestie możliwości OBEJŚCIA prawa. Ale jak niby prezes NBP mógłby złamać prawo? Chyba jadąc pod wpływem alkoholu prywatnym samochodem... Prezes NBP sam zrobić nic nie może. Ma RPP która decyduje o wszystkim i jest dla prezesa NBP zwierzchnikiem i kontrolerem. To prezes NBP spowiada się przed RPP a nie na odwrót.
Doszło do upublicznienia rozmowy, która źle brzmi. I to wszystko. Prawdopodobnie zakończy to karierę Belki i Sienkiewicza oraz nabruździ partii rządzącej, co już się dzieje. Ale jeśli chodzi o ZŁAMANIE PRAWA to jedynym złamaniem prawa jakie miało miejsce, było nieautoryzowane przez upoważnione służby podsłuchiwanie. W żadnym demokratycznym kraju to nie jest dopuszczalne. Dowody zdobyte w nielegalny sposób, choćby nie wiem jak ważne, nie mogą być użyte jako dowód w sprawie w sądzie.
Tak więc ABW trzepie Wprost. Tylko dlatego, że Wprost było tak DURNE, że odmówiło wydania dowodów przestępstwa, czyli oryginalnych nośników z nagraniami. Czego się spodziewali? Że ABW się ich wystraszy i odstąpi? Tylko dlatego że dziennikarzyny? Przeliczyli się, i teraz wrzeszczą że Białoruś... Kropka.
Jakie znowu oszczędności w nauce?Nawet oszczędności na nauce cię nie ruszają, a ja to pamiętm jak tusk się cieszył i dumnie oznajmił to narodowi. To dopiero ciemnogród aby z takich rzeczy się cieszyć.
FarmazonyNie od dziś wiadomo ze tzw. prawo napisane jest tak aby można było coś zanegować albo i nie, kwestia kto sprytniejszy a jeżeli coś jest jeszcze nie tak to tworzy się nowe prawo zgodne z ideeą tworzących go
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 885
- Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
- Lokalizacja: inąd
Psim obowiązkiem dziennikarzy jest chronić anonimowość swoich źródeł, jeżeli takie zastrzegły anonimowość. Nie tylko chronić anonimowość ale też wszystko to co mogło by doprowadzić do nich. Gdyby to zrobili sami mogli by dostać zarzuty. Żeby zwolnić ich z tajemnicy dziennikarskiej konieczne jest orzeczenie sądu, którego nie było.MlKl pisze:Jak następnym razem sprowadzą tonę kokainy na własny użytek, to też nie wydadzą, zasłaniając się tajemnicą prasową?
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Skrzat, do cholery jasnej, jaką anonimowość źródeł? Nośniki z nagraniami były podpisane przez autora sądzisz? A może pośrednika?
Powtarzam - te nośniki są dowodem w sprawie o przestępstwo polegające na nielegalnym podsłuchu. Nie chodzi o tego kto nagrania dostarczył, tylko o tego kto nagrania wykonał. Mało prawdopodobne, że to ta sama osoba. Jest to poważna sprawa. Nikt nie zmuszał ich do powiedzenia, kto dostarczył lub podrzucił, tylko o wydanie fizycznych materiałów których autentyczność trzeba sprawdzić (formalnie) i poszukać w nich informacji które mógł zostawić przestępca. Sądzisz że ten kto to zrobił, zostawił tam odciski palców?
Ochrona przestępcy to współudział. W USA by się z nimi nie cackali w ogóle, tylko by im tam w redakcji zrobili jesień średniowiecza przy odmowie wydania dowodów, nie byłoby zmiłuj. Tylko te nasze ABW to tchórzliwe pi.dy po prostu. W ogóle wszystko w naszym kraju nie działa jak należy w krytycznych sytuacjach. To jest właśnie NIE PROCEDOWANIE PRAWA I PROCEDUR niezależnie od okoliczności.
W USA, szefa MFW skuli i wyciągnęli z samolotu jak dowolnego podejrzanego o gwałt murzyna z Bronxu. I zapewniam, że usłyszał litanię o swoich prawach w trakcie tej operacji. Tak ma działać prawo w państwie prawa. Żadnych świętych krów. A jak coś nie gra w prawie, to się zmienia prawo a nie odstępuje od egzekwowania tego które jest.
Powtarzam - te nośniki są dowodem w sprawie o przestępstwo polegające na nielegalnym podsłuchu. Nie chodzi o tego kto nagrania dostarczył, tylko o tego kto nagrania wykonał. Mało prawdopodobne, że to ta sama osoba. Jest to poważna sprawa. Nikt nie zmuszał ich do powiedzenia, kto dostarczył lub podrzucił, tylko o wydanie fizycznych materiałów których autentyczność trzeba sprawdzić (formalnie) i poszukać w nich informacji które mógł zostawić przestępca. Sądzisz że ten kto to zrobił, zostawił tam odciski palców?

Ochrona przestępcy to współudział. W USA by się z nimi nie cackali w ogóle, tylko by im tam w redakcji zrobili jesień średniowiecza przy odmowie wydania dowodów, nie byłoby zmiłuj. Tylko te nasze ABW to tchórzliwe pi.dy po prostu. W ogóle wszystko w naszym kraju nie działa jak należy w krytycznych sytuacjach. To jest właśnie NIE PROCEDOWANIE PRAWA I PROCEDUR niezależnie od okoliczności.
W USA, szefa MFW skuli i wyciągnęli z samolotu jak dowolnego podejrzanego o gwałt murzyna z Bronxu. I zapewniam, że usłyszał litanię o swoich prawach w trakcie tej operacji. Tak ma działać prawo w państwie prawa. Żadnych świętych krów. A jak coś nie gra w prawie, to się zmienia prawo a nie odstępuje od egzekwowania tego które jest.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 885
- Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
- Lokalizacja: inąd
Sienkiewicz, którego moim zdaniem powinni od razu odwołać za nieudolność, nasyła ABW na WPROST po nośniki po to aby nie mogli wydać poniedziałkowego numeru w którym będą opublikowane nagrania jego rozmów. W którym innym kraju było by to możliwe? Latkowski nie raz wczoraj mówił, że jak tylko sąd zwolni ich z tajemnicy dziennikarskiej sam dostarczy prokuraturze wszystkie nagrania. Dziennikarze śledczy mogli mieć na tych dyskach materiały z wielu różnych źródeł dotyczących wielu różnych spraw. Jedyne co by osiągnęli zabierając dyski to paraliż redakcji, tylko idiota trzymał by wszystkie kopie w jednym miejscu.... 3 prokuratorów, 15 policjantów i 3 agentów ABW nie potrafiło odebrać jednego laptopa, ciekawy jestem kto tą szopkę wymyślił.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Nagrywanie cudzych rozmów nie jest w Polsce żadnym przestępstwem. Podsłuchiwanie rozmów jest przestępstwem. Różnica między tymi dwoma pojęciami jest taka, jak oglądanie meczu na stadionie a oglądanie meczu w TV.MlKl pisze:Nagrywanie cudzych rozmów jest w Polsce przestępstwem.
Ciekawe, jak ten "materiał dowodowy" będzie wyglądał, jeżeli okaże się, że to jeden z uczestników rozmowy to nagrał a potem sprzedał swoich rozmówców?
A i samemu nagrywającemu mogliby wtedy jedynie nagwizdać, gdyż wedle wykładni prawa jako uczestnik rozmowy nie powziął on informacji, która nie byłaby dla niego przeznaczona. I z tego wynika następne - w takiej sytuacji obywatel nie ma nawet obowiązku informować współrozmówców, że ich nagrywa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Tia, i wszyscy nagle zarzucili Latkowskiego nagraniami... Oszczędzaj moje zajady. Kilkaset godzin nagrań rozmaitych osób nagle pojawia się u Latkowskiego. W tej sytuacji Latkowski doskonale wie, że jest paserem - nabywa towar z kradzieży.
Logicznym ciągiem dalszym powinny być zarzuty dla Latkowskiego. Używa zdobytych nielegalnie nagrań w celu osiągnięcia zysku.
Nagrywanie kogokolwiek bez jego wiedzy - o ile nie jest się faktycznie uczestnikiem rozmowy - jest w Polsce przestępstwem.
Logicznym ciągiem dalszym powinny być zarzuty dla Latkowskiego. Używa zdobytych nielegalnie nagrań w celu osiągnięcia zysku.
Nagrywanie kogokolwiek bez jego wiedzy - o ile nie jest się faktycznie uczestnikiem rozmowy - jest w Polsce przestępstwem.