
A w kwestii wartości merytorycznej pomysłu - szeregowy poseł nie decyduje o tym, czym się będzie Sejm zajmował. Co więcej, przepychanie przez sejmową maglownicę pomysłów nie mających żadnych szans na realizację, w czy się specjalizuje zwykle opozycja (jest to jedyna okazja żeby o sobie przypomnieć i wystąpić przed kamerami), jedyny ma skutek taki, że opóźnia prace nad sprawami ważnymi.
P.S.
Gdyby w Polsce wszystkich pracowników rozliczać z wykonywania obowiązków w pracy, popełnionych błędów, oraz rozliczać z tego co powinni umieć, to wszystkim średnio trzeba by zabrać 2/3 wynagrodzenia a 1/3 ludzi od razu wyrzucić z pracy. Zarówno w administracji publicznej jak i w firmach prywatnych.
Dlatego wybrano inne rozwiązanie - od razu płaci się połowę
