W każdym procesie potrzebne jest zrozumienie zjawisk, doświadczenie i umiejętność wyciągania wniosków. Ktoś (konstruktor, ustawiacz ...) to musi mieć opanowane tak aby użytkownik końcowy miał jak najmniej kłopotów.
Prosty przykład: wiertarka i wiertło - ileż to ludzi narzeka na jedno (nie markowa wiertarka) i drugie (za słabe wiertło) nie potrafiąc dostosować parametrów pracy tak prostego narzędzia.
Ekstruder do czekolady
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 61
- Rejestracja: 28 mar 2010, 22:33
- Lokalizacja: Darłowo
- Kontakt:
bratanek65, Twoja wypowiedź dużo świadczy o Twojej kulturze i to pozostawię bez komentarza.
Co do drukarek - tak, doświadczony użytkownik reprapa może zrobić lepszy wydruk niż niedoświadczony użytkownik stratasysa drukującego w tej samej technologii - niestety taka jest prawda. Doświadczyłem tego jak w zeszłym roku (na początku) klient pokazał mi wydruk z drukarki za prawie 80k PLN i zrobił wielkie oczy jak pokazałem mu ten sam (przesłał mi model wcześniej) zrobiony na reprapie z prętów M8 i części drukowanych. Reprap kosztował mnie (strzelam) 1500 zł. A co wystarczyło zrobić? Dobrać odpowiednio parametry do modelu a nie pojechać na "ogólnych", do tego inaczej ułożyć przedmiot na stole niż robił to drukarz wcześniejszy i efekt był dużo lepszy. niby drobnostka, ale dowodzi że mając Stratasysa nie znaczy że drukujesz lepiej
Jest to możliwe bo nie maszyna a oleum w głowie czyni w tej materii więcej.
Oczywiście jakość maszyny przekłada się na eksploatację, trwałość, minimalizm w "klikaniu".
Co do drukarek - tak, doświadczony użytkownik reprapa może zrobić lepszy wydruk niż niedoświadczony użytkownik stratasysa drukującego w tej samej technologii - niestety taka jest prawda. Doświadczyłem tego jak w zeszłym roku (na początku) klient pokazał mi wydruk z drukarki za prawie 80k PLN i zrobił wielkie oczy jak pokazałem mu ten sam (przesłał mi model wcześniej) zrobiony na reprapie z prętów M8 i części drukowanych. Reprap kosztował mnie (strzelam) 1500 zł. A co wystarczyło zrobić? Dobrać odpowiednio parametry do modelu a nie pojechać na "ogólnych", do tego inaczej ułożyć przedmiot na stole niż robił to drukarz wcześniejszy i efekt był dużo lepszy. niby drobnostka, ale dowodzi że mając Stratasysa nie znaczy że drukujesz lepiej

Jest to możliwe bo nie maszyna a oleum w głowie czyni w tej materii więcej.
Oczywiście jakość maszyny przekłada się na eksploatację, trwałość, minimalizm w "klikaniu".