Handel jest dobry dla gospodarki, ale w stylu niemieckim. Czyli zamówić na dalekim wschodzie albo w innym kraju, gdzie robotnik za półdarmo, nakleić naklejkę "made in Germany" i sprzedać durnemu Polakowi, który pamiętny trwałości swojego 20-letniego Audi święcie wierzy w markę niemiecką niczym w niepokalane poczęcie
