Obyś się nie musiał przekonywać, że to nie do końca tak działa

I że może nie wystarczyć o.c. biura (minimalka 15000EUR) a księgowy(a) nie ma wartościowego majątku, który można by zająć na poczet zasądzonych długów na przykład.
Z punktu widzenia Skarbu Państwa, to Ty jako podatnik odpowiadasz za wszelkie błędy, niedopatrzenia, niedopełnienia, opóźnienia. I z Ciebie będzie ściągana należność w razie czego. I dopiero potem sobie możesz z kodeksu takiego czy innego dochodzić odszkodowania od księgowości. Bo fakt, że podpisałeś z kimś umowę że będzie za Ciebie prowadził księgowość, to Twoja prywatna sprawa. Państwo to nie obchodzi.
Znam przypadki biur księgowych które wrolowały swoich klientów w poważne problemy przez niekompetencję i znam przypadki takich właścicieli firm księgowych którzy ukrywają się przed byłymi klientami. Tak więc, lepiej przepisy znać i kontrolować co się dzieje. A najlepiej, jeśli działalność jest mała, samemu prowadzić księgowość. Przy małych podatnikach z kwartalnym rozliczeniem, to jest razem jakieś 2 do 3 dni pracy na cały rok.
W każdym razie to nie jest tak, że jeśli się opłaca księgowość to problemy generalnie są z głowy, jak sobie ludzie wyobrażają.
Trzasu, tak na szybko, za miesiąc marzec 2014 minimalna kwota wpłat do ZUS to 987zł a nie ponad 1000. Dlatego że
ubezpieczenie chorobowe nie jest obowiązkowe lecz DOBROWOLNE. Jeśli od tego odjąć na dzień dobry 200zł z ubezpieczenia zdrowotnego OD PODATKU, co robi się w każdym miesiącu roku w tym samym niemalże czasie w którym płaci się ZUS, to zostaje 800zł
efektywnie do zapłacenia. Jeszcze czegoś nie rozumiesz??? W ogóle nie poruszyłem jeszcze kwestii ubezpieczenia społecznego, które także odlicza się - od podstawy opodatkowania. Bo to zależy od tego jaką kto ma formę opodatkowania i jaki przedział podatkowy.