Mój warsztat nie wygląda bo nie mam warsztatu. Mam coś w rodzaju pracowni elektronicznej i jest w niej czysto i poukładane tylko po sprzątaniu a to jest ekstremalnie rzadko. Dlaczego? Bo jak skoncze robote jestem zwalnoy tak że zwyczjnie nie chce mi sie sprzatac i tyle. Nie przeszkadza mi to i tyle. Czas spedzony na sprzataniu wole wykorzystac np. na zabawe z synem. No ale kazdy ma priorytety.
Co do balaganu w glowie i w warsztacie to bodajze Einstein powiedzial cos takiego:
Jezeli balagan na biurku oznacza balagan w glowie to co oznacza puste biurko?

Sorki za znaczki ale autobus trzesie.