"Ucz się bracie ucz, bo nauka to potęgi i kultury klucz -
- a jak będziesz miał dużo kluczy, to zostaniesz dozorcą...

(taką wersję też słyszałem)
IMPULS3 pisze:A co jak ktoś ma talent plastyczny a z matematyki i polskiego jest noga? Przecież potrzeba choćby grafików do projektowania różnych rzeczy i wcale świat sie, nie zawali jak on nie będzie umiał liczyć jakiś skomplikowanych wzorów. Wystarczy że policzy pieniądze.

Oglądałem kiedyś reportaż-wywiad z dwoma polskimi architektami, który wspięli się na sam szczyt tego zawodu w Szwajcarii, i są tam bardzo cenieni. Otóż jeden z nich powiedział bardzo ciekawą rzecz. A mianowicie, że swój sukces zawdzięcza bardzo gruntownemu
i szerokiemu wykształceniu, które zdobył w Polsce, a które pozwoliło mu na wiele rzeczy spojrzeć z szerszej perspektywy, niż jego wysoko, ale bardzo wąsko wyspecjalizowanym szwajcarskim kolegom!
Coś w tym chyba jednak musi być że "niekomercyjne", że tak powiem, wykształcenie daje większe perspektywy w przyszłości. Patrząc na dokonania i zaradność Polaków (a także innych "demoludów"), nie tylko na najwyższym światowym poziomie nauki czy wynalazczości, ale i uznanie na poziomie zwykłej pracy, rzemieślnika czy pracownika od którego wymagane jest choć trochę inwencji, choćby w popularnych ostatnio krajach anglosaskich, zdają się to potwierdzać.
IMPULS3 pisze:powinno się także puszczać dalej ludzi z pewnymi talentami bez względu czy zdadzą jakiś głupowaty egzamin czy nie
Zgoda, tylko czy aby na pewno wszyscy obecnie "przepuszczani" wykazują jakikolwiek talent ? Ja bym głowy nie postawił...