Manualne maleństwo
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 403
- Rejestracja: 06 mar 2012, 13:25
- Lokalizacja: Częstochowa
Wybacz Kolego, że odpowiem pytaniem na pytanie.spol pisze:hecza pisze:Ciekawe rzeczy ostatnio się czyta – zamiast do przodu to jakby wszystko cofa się do tyłu.
Latem jest sezon ogórkowy, a wiosenny w CNC jak nazwać ?
Jakaś tokarka quasi profesjonalisty, która wygniata, a teraz ta innowacja.![]()
Może lepiej dwie ( lub więcej ) mrówek by się zebrało i zbudowało ( wyremontowało ) jakąś porządniejszą maszynę wieloosiową.
Była by odpowiednia nauka – nie tylko na poziomie technicznym, ale i społecznym – jak te osoby przeprowadzą projekt, a później jak długo szczęśliwie będą żyły, gdy pojawią się pierwsze złotówki do podziału.![]()
Pozdrawiam
To co ciekawego nam zaprezentujesz po tej przemowie ?
Wiem, że zależnie od sytuacji ( nastroju? - osoby? ) jesteś bardzo tolerancyjny, lub wręcz przeciwnie – wymagający.
Co to ma być i na jakim poziomie ???
Pozdrawiam

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 216
- Rejestracja: 06 sty 2012, 11:24
- Lokalizacja: Wrocław
Ładnie. Cena tych Harding-ów wyrwała mnie z butów i postawiła obok. Co takiego super ekstra jest w tej maszynce ( poza wyglądem ) że kosztuje tyle ile wyposażenie całego warsztatu ?
Ja czekam właśnie na swoje cacko:
http://information.generale.free.fr/FB2/fb2.html
z liniałami i sondą mitutoyo, a kosztowało zaledwie ułamek ceny tego Harding-a.
Ja czekam właśnie na swoje cacko:
http://information.generale.free.fr/FB2/fb2.html
z liniałami i sondą mitutoyo, a kosztowało zaledwie ułamek ceny tego Harding-a.
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 84
- Rejestracja: 12 lut 2005, 23:41
- Lokalizacja: Warszawa
DamianS
Bardzo fajna frezareczka.
Sam bym taka nabyl w rozsadnych pieniadzach.
CO do Hardinga hlv-H
Cena oczywiscie jest kosmiczna . i trudno w tej kwesti dyskutowac , czy warto...
Uzywki czasami mozna w UK w dobrej cenie namierzyc , u oprawcow na ebay niewidzialem nigdy.(oni mieli swoje hardingi , czyli tokareczki schaublin 102
http://www.lathes.co.uk/schaublin/page20.html)
Pierwsza tokarka jaka mialem byl nutool 550
wczesniej sporadycznie cos tam na jakis maszynach robilem.
chcialem przesiasc sie na cos co mozna nazwac tokarka , na maszyne gdzie zmiana predkosci nie wymaga przelozenia kol zebatych itp...
wchodzily w gre nowe chinki lub uzywka.
Na amerykanskich forach Hardinge HLV-h oraz monarch 10EE uchodza za jedne z najlepszych manualnych tokarek narzedziowych . produkowanych kiedykolwiek.
z bogatym wyposazeniem i super jakoscia wykonania .
fabrycznie tokarka ma bicie max .00065mm
loze tokarki jest stalowe hartowane.
wrzeciono ma uchwyt na tulejki 5c okragle zakres mocowania od 3 do 28mm co 0.5mm , sa jeszcze tulejki 6kat , 4kat. mocowane dzwignia za wrzeciennikiem , bardzo sprawnie sie tym pracuje
obroty wrzeciona od 125-3000 regulowanie plynie , przekladani pasowa bezstopniowa
posuw regulowany plynie elektrycznie.
przykladowy filmik jak sie gwintuje na maszynie.
Tam tego nie widac bo gosc odrazu robi nawrot , ale dzwignia ktora odpowiada za jazde przod i tyl ma specjalne ciegna ze zderzakiem po najechaniu na ktory wylacza sie poswow (gosc odrazu robi nawrot)
dzieki temu jak ktos ma ochote to mozna gwintowac na 3000 rpm i nie ma obawy ze nacinanie gwintu sie niezatrzyma
Sa takie fajne rozne "ficzery"
np. wlaczenie na raz posuwu poprzecznego i podluznego . toczy nam stozek o kacie 60 stopni.
jako opcjonalne wyposazenie sa np:
Linialy do stozkow (to raczej nic niezwyklego)
podtrzymki , ruchome i stale (tak samo)
zderzaki (posuw ma sprzeglo mechaniczne)
ale jest np taki bajer ,
przyrzad do toczenia "okraglosci"
http://www.lislesurplus.com/misc/Hardin ... chment-L9/
Nie zajmuje sie zawodowo , ani nie mam wyksztalcenia w tym kierunku .
Dlatego moze mnie ta maszynka zachwycila , a dla Kolegow bedacych "w temacie" to wszystko wyda sie normalne..
Kupilem ja okazyjnie i cieszylem sie jak dziecko
jak przyjechala...
Mniej sie cieszylem jak musialem ja poczyscic, porozbierac ,poszpachlowac , pomalowac.
Dal bym jeszcze to loze do przeslifowania , ale troche sie boje zrobic taka konkretna rozbiorke.
No i nie wiem kto to zrobi dobrze ..
No niech ktos powie ze tokareczka nie jest piekna
sorka za ewnetualne bledy ..
Pozdrawiam
Robert
Bardzo fajna frezareczka.
Sam bym taka nabyl w rozsadnych pieniadzach.
CO do Hardinga hlv-H
Cena oczywiscie jest kosmiczna . i trudno w tej kwesti dyskutowac , czy warto...
Uzywki czasami mozna w UK w dobrej cenie namierzyc , u oprawcow na ebay niewidzialem nigdy.(oni mieli swoje hardingi , czyli tokareczki schaublin 102
http://www.lathes.co.uk/schaublin/page20.html)
Pierwsza tokarka jaka mialem byl nutool 550

wczesniej sporadycznie cos tam na jakis maszynach robilem.
chcialem przesiasc sie na cos co mozna nazwac tokarka , na maszyne gdzie zmiana predkosci nie wymaga przelozenia kol zebatych itp...
wchodzily w gre nowe chinki lub uzywka.
Na amerykanskich forach Hardinge HLV-h oraz monarch 10EE uchodza za jedne z najlepszych manualnych tokarek narzedziowych . produkowanych kiedykolwiek.
z bogatym wyposazeniem i super jakoscia wykonania .
fabrycznie tokarka ma bicie max .00065mm
loze tokarki jest stalowe hartowane.
wrzeciono ma uchwyt na tulejki 5c okragle zakres mocowania od 3 do 28mm co 0.5mm , sa jeszcze tulejki 6kat , 4kat. mocowane dzwignia za wrzeciennikiem , bardzo sprawnie sie tym pracuje
obroty wrzeciona od 125-3000 regulowanie plynie , przekladani pasowa bezstopniowa
posuw regulowany plynie elektrycznie.
przykladowy filmik jak sie gwintuje na maszynie.
Tam tego nie widac bo gosc odrazu robi nawrot , ale dzwignia ktora odpowiada za jazde przod i tyl ma specjalne ciegna ze zderzakiem po najechaniu na ktory wylacza sie poswow (gosc odrazu robi nawrot)
dzieki temu jak ktos ma ochote to mozna gwintowac na 3000 rpm i nie ma obawy ze nacinanie gwintu sie niezatrzyma
Sa takie fajne rozne "ficzery"
np. wlaczenie na raz posuwu poprzecznego i podluznego . toczy nam stozek o kacie 60 stopni.
jako opcjonalne wyposazenie sa np:
Linialy do stozkow (to raczej nic niezwyklego)
podtrzymki , ruchome i stale (tak samo)
zderzaki (posuw ma sprzeglo mechaniczne)
ale jest np taki bajer ,
przyrzad do toczenia "okraglosci"
http://www.lislesurplus.com/misc/Hardin ... chment-L9/
Nie zajmuje sie zawodowo , ani nie mam wyksztalcenia w tym kierunku .
Dlatego moze mnie ta maszynka zachwycila , a dla Kolegow bedacych "w temacie" to wszystko wyda sie normalne..
Kupilem ja okazyjnie i cieszylem sie jak dziecko

Mniej sie cieszylem jak musialem ja poczyscic, porozbierac ,poszpachlowac , pomalowac.

Dal bym jeszcze to loze do przeslifowania , ale troche sie boje zrobic taka konkretna rozbiorke.
No i nie wiem kto to zrobi dobrze ..
No niech ktos powie ze tokareczka nie jest piekna

sorka za ewnetualne bledy ..
Pozdrawiam
Robert
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 09:15 przez tomx_, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Oda to utwór liryczny, wzniosły a te tutaj to niedopite szarpidruty z tokarką w tleAlvar4 pisze: specjalnie dla wuja Kamara, oda do tokarki.....

Niżej mniej znana twórczość znanego autora

http://toczenie.pun.pl/viewtopic.php?id=42
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
GrafRamolo, czy możesz zdradzić cenę, za jaką nabyłeś tą maszynkę? Może być na priv.
Pytam, ponieważ przez bardzo, bardzo długi czas szukałem dokładnie czegoś takiego. Chyba niezbyt dobrze bo ostatecznie uznałem, że takie coś nie istnieje więc zbudowałem sobie maszynę o tej samej idei działania, ale z pewnymi różnicami konstrukcyjnymi. Teraz chciałbym sobie ustalić, czy koszt budowy był warty zachodu?
I drugie pytanie - z wklejonych przez Ciebie zdjęć można wyczytać moc silnika, ale nie ma tam nic o przełożeniu silnik/wrzeciono. Jakie jest zatem przełożenie tej przekładni?
Pytam, ponieważ przez bardzo, bardzo długi czas szukałem dokładnie czegoś takiego. Chyba niezbyt dobrze bo ostatecznie uznałem, że takie coś nie istnieje więc zbudowałem sobie maszynę o tej samej idei działania, ale z pewnymi różnicami konstrukcyjnymi. Teraz chciałbym sobie ustalić, czy koszt budowy był warty zachodu?
I drugie pytanie - z wklejonych przez Ciebie zdjęć można wyczytać moc silnika, ale nie ma tam nic o przełożeniu silnik/wrzeciono. Jakie jest zatem przełożenie tej przekładni?