Z operatora na programistę

Witam. Jestem operatorem CNC od 4 lat, robię formy, wykrojniki, gotowe detale, między czasie składam formy, wymyślam proste wykrojniki, regeneruje. Skończyłem kurs Solidworksa wiem że papier to nic ale jakiś musiałem mieć, więcej się w domu nauczyłem z książek niż na kursie. W domu robię sobie programy w mastercamie na symulacji wszystko ok ale na maszynie nie wiem jak to pójdzie. Mam taki problem, że mój szef nie chce mnie wpuścić na komputer do programowania i rysowania, gdzie szukam pracy jako programista chcą doświadczenie ale skąd je wezmę. Macie może jakieś rady co zrobić aby stać się w końcu programistą ? Wiem że na pewno musiałbym się doszkolić może jest ktoś z okolic Częstochowy kto by oczywiście za opłatą udzielił parę lekcji mastercama ?

proramiste może nikt po prostu nie rozumie na jakie stanowisko chcesz się przesiąść.

mlotek1790 pisze: gdzie szukam pracy jako programista chcą doświadczenie ale skąd je wezmę. Macie może jakieś rady co zrobić aby stać się w końcu programistą

naucz sie klamać,

pracodawca klamie ze dobrze płaci a ty że dobrze pracujesz

Dlaczego chcesz zostac programista CNC??
Z mojego doswiadczenia moge ci powiedziec ze jest to nudne i jednostajne zjecie.
Na poczatku jest to interesujace. Cos nowego, uczysz sie, poznajesz nowe rzeczy. Po tym okresie nie jest to juz takie interesujace.
Tez kiedys chcialem byc programista, bylo tak do momentu kiedy juz osiagnalem upragmiony cel.
Ale powodzenia zycze.

P.S.
MasterCam czy inny program, poznasz dopiero jak zaczniesz pracowac zawodowo.

A która praca nie jest nudna , jak się ją wykonuje codziennie od rana do wieczora?
Rozmawiałem z kolegą ginekologiem i też mówi że to nudna robota.
Zawsze początki są ciekawe a dalej to już rutyna . To jak z toczeniem śrubek M10 po 20 latach człowiek wie o tym wszystko i raczej nic już ciekawego się nie wydarzy.

Witam
Najpierw musisz się nauczyć obsługi/pracy oprogramowania CAD i CAM. Wtedy zaczniesz rysować" elementy czy bryły z rysunku technicznego i to jest praca z oprogramowaniem CAD. Jak masz już narysowaną bryłe to trzeba "ustawić drogę narzędzia" do wykonania tej bryły na obrabiarce i ta droga popularnie nazywa się g-code i robisz to w oprogramowaniu CAM. W CAM-ie stowrzysz plik nc lub txt który zaimportujesz do programu sterującego obrabiarką. Jedna mała uwaga plik nc lub txt z g-codami tworzysz pod postprocesor danego programu sterującego, np. mach ma inny postprocesor i pikocnc też ma inny. Czyli wbrew temu co pisał jeden z kolegów wcześniej musisz nauczyć się obsługi oprogramowania CAD/CAM czyli mastercana i dopiero możesz przystąpić do pracy programisty cnc.

robert

CAD mam opanowane raczej w dobrym stopniu, ponieważ wszystkie elementy znajdujące się w moim pokoju rysowałem, trochę w rendering się bawiłem. Mastercama wałkuje. Wiem jak zacząć obrabiać detal, aby go później obrócić ustawić itp. o postprocesorach wiem że każdy jest inny. Programista praca nudna a co ja mam powiedzieć operator też mnie nudzi po 4 latach. W przyszłości myślę o projektowaniu form wtryskowych, na dzień dzisiejszy cieszył bym się z programisty.

mlotek1790 pisze:Mam taki problem, że mój szef nie chce mnie wpuścić na komputer do programowania i rysowania, gdzie szukam pracy jako programista chcą doświadczenie ale skąd je wezmę.

No właśnie i tego się trzymajmy poszukując rozwiązania!

Trochę mało danych podałeś. Najważniejsze, czy u was w firmie jest wolne stanowisko programisty. I kto programuje? Szef osobiście?

Idźmy dalej. Czy jest taka możliwość, że szef odniósł wrażenie, że chcesz "wygryźć" dotychczasowego programistę, zajmując jego miejsce? Kolejne pytanie, czy dotychczasowa osoba, odpowiedzialna za programowanie maszyn lubi cię, czy chciała by ci przekazać część swojej wiedzy? Czy może też boi się, że jak się podszkolisz, to zaczniesz pod nim dołki kopać, żeby komputer przejąć?

I na koniec. A jaki twój szef miałby zysk z tego, że pozwoli ci opanować programowanie? Będzie musiał dać ci podwyżkę, bo mu uciekniesz? Albo twoją robotę dać innemu, którego trzeba przyuczyć do tego, co ty już dobrze robisz? W końcu zatrudnił cię do konkretnej roboty, którą mógł ci dać i za którą ci płaci. To po co ci ma dawać dodatkową premię, w postaci nauki praktycznej programowania. Przecież on wie, że jak łapniesz temat to go zostawisz, a on zostanie bez dobrego pracownika.

Czasem może być i tak, że nie wpuści cię na komputer, bo nie ma na to czasu, a boi się, że sam mógłbyś mu coś poprzestawiać, pokasować. Nie ważne, na ile to racjonalny strach, ale czasem taki strach jest. Bo - wiem zabrzmi to okropnie - szef ma swoją firmę i robi w niej to, co chce. Może zbyt mało przekonujący byłeś, żeby ci pomógł, może za mało cię lubi, może są jeszcze inne powody. Ja bym raczej w ten sposób podszedł do tematu, choć moim zdaniem, to obecna sytuacja szefowi po prostu odpowiada, więc po co ma colokwiek zmieniać.

A kurs solidworksa - no cóż, widocznie szefowi niepotrzebny,

I na koniec. A jaki twój szef miałby zysk z tego, że pozwoli ci opanować programowanie? Będzie musiał dać ci podwyżkę, bo mu uciekniesz? Albo twoją robotę dać innemu, którego trzeba przyuczyć do tego, co ty już dobrze robisz? W końcu zatrudnił cię do konkretnej roboty, którą mógł ci dać i za którą ci płaci. To po co ci ma dawać dodatkową premię, w postaci nauki praktycznej programowania. Przecież on wie, że jak łapniesz temat to go zostawisz, a on zostanie bez dobrego pracownika.

Myślę, że to jest sedno w tej sprawie. Programy robi mi sam formy, wykrojniki i całą resztę robi dla siebie nie na zamówienie, więc terminy go nie gonią, firma zajmuję się produkcją wózków dziecięcych. Był kiedyś programista zaraz jak zakupił centrum, ponieważ była masa roboty, teraz jest trochę przestuj tu też leży problem. Tylko on też prowadzi firmę i czasami czekam na programy, rysunki bo nie ma czasu, więc mu tłumacze, że mógłbym sam wyrysować wykrojnik i programy porobić obrobić na maszynie było by szybciej, to mi usłyszałem, że kiedyś tak próbował robić na komputerze i maszynie i że nie zdaje to egzaminu. Kilka razy mu podpowiedziałem jakby coś było lepiej zrobić przyznał mi racje, że tak będzie lepiej czy szybciej no ale, będę go truł cały czas o to programowanie. Mam jeszcze nadzieje, ponieważ mój dalszy znajomy otworzył firmę z CNC gdzie chłopaki proste programy robią sobie sami a jakieś trudne kształty 3d piszę im szef. Tam bym mógł się podszkolić.

No widzisz, gość czuje, że jak będziesz miał jakąś okazję, choćby nauczysz się programowania, to mu pryśniesz, a on tego nie chce, bo interes w tym jego żaden. On po prostu broni się przed stratą pracownika, który mu pasuje. Nie żądaj, żeby szef, szkoląc cię, sam sobie robił krzywdę.