Mała seria otworów z wytaczaka i ich głębokość.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
Mała seria otworów z wytaczaka i ich głębokość.
Zastanawiam się jak tutaj zrobić żeby robić jednakową głębokość otworów od strzała bez mierzenia w tulei . Wiadomo średnica będzie wychodzić ze skali zawsze taka sama i tutaj mierzenie tylko pierwszej sztuki. Jednak jak tutaj poradzić sobie z głębokością żeby tego nie mierzyć co otwór głębokościomierzem i dotaczać ? Dokładność głębokości mała .
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
Piszecie o pomiarze przesuwu a do głębokości podtoczenia to jeszcze daleko.
Ale udało mi się zrobić prototyp użytecznej rzeczy i na 12 otworów rozrzut sporo poniżej 0,1 mm. Jutro do południa myślę się obrobię z tym co mi oszczędzi reszty dnia.
Czyli nakładka przesuwna z łożyskiem na wytaczak. Posuw automatyczny na oko blisko łożysko do tulei a ułamki już ręcznie suportem wzdłużnym do momentu aż łożysko zacznie się obracać .
Ale udało mi się zrobić prototyp użytecznej rzeczy i na 12 otworów rozrzut sporo poniżej 0,1 mm. Jutro do południa myślę się obrobię z tym co mi oszczędzi reszty dnia.
Czyli nakładka przesuwna z łożyskiem na wytaczak. Posuw automatyczny na oko blisko łożysko do tulei a ułamki już ręcznie suportem wzdłużnym do momentu aż łożysko zacznie się obracać .
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
A no inaczej brak problemu gdyby tuleje były pozycjonowane - nie było by o co zawracać głowy.
Myślałem nad przesuwnym trzpieniem na wytaczaku ale w ostatniej chwili do głowy przyszło mi łożysko. Chyba ułatwi w ogóle także pojedyncze otwory pod łożyska które wykonuje często - jeśli ustawianie suwmiarką łożyska na wytaczaku będzie dawało dokładną głębokość .
Myślałem nad przesuwnym trzpieniem na wytaczaku ale w ostatniej chwili do głowy przyszło mi łożysko. Chyba ułatwi w ogóle także pojedyncze otwory pod łożyska które wykonuje często - jeśli ustawianie suwmiarką łożyska na wytaczaku będzie dawało dokładną głębokość .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ja jak nie mam jakiś ścisłych wymiarów to taką tuleję wkręcam i mierzę jej wysunięcie od szczęk uchwytu do jej końca i dopiero skręcam, trwa to chwilę a daje spore oszczędności w czasie.Mariuszczs pisze:A no inaczej brak problemu gdyby tuleje były pozycjonowane - nie było by o co zawracać głowy.
Albo ustawiam skalę wzdłużnego na ''0'', a następnie dotykam nożem ale przy pomocy narzędziowych sanek i jest ok.
To łożysko jest jakimś pomysłem ale jak Ci zbyt mocno dotknie tej rurki to może ją zruszyć powodując jej np. bicie.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ruszy, ruszy kwestia siły,Mariuszczs pisze: Tulejki nie ruszy - nie te gabaryty.

Właśnie to mierzenie jest ''zderzakiem''. Ustawiasz głębokościomierz np.50mm jego bazujesz na szczęce i do niego dosuwasz rurkę, ewentualnie nim wsuwasz rurkę w uchwyt i jest dobrze.Mariuszczs pisze:No ale mierzysz wysunięcie z uchwytu i co dalej - zderzak
Albo tak jak napisał MIKI.
