Autor przemówi w końcu

Witam wszystkich obserwujących i aktywnie debatujących!
Po prostu... Nie wierzę

Ten temat żyje! Dzięki Wam wszystkim.
Jutro mam egzamin, końcówka sesji, więc muszę trochę się pouczyć, boję się, że mnie temat podnośnika całkowicie pochłonie, a mogę mu na to pozwolić dopiero jutro wieczorem.
Ale zbiorę kilka informacji fundamentalnych, których nie zawarłem od początku.
- dom jednorodzinny
- okolica Gniezna
- jedno piętro do pokonania (~3m amplitudy

)
- podnośnik wewnątrz (strop do przerwania - muszę to omówić z jakimś lokalnym budowniczym)
- masa - stosunkowo duża - wózek elektryczny (~100 kg), ja (~60 kg); z małym zapasem 200 kg (nie uwzględniając masy własnej platformy)
- sterowanie - wymagające jak najmniejszej siły, mam zanik mięśni, sił wystarcza do klepania na klawiaturze i sterowania wózkiem, z sięganiem gdzieś dalej jest już gorzej, najlepsze byłoby jakieś rozwiązanie zdalnie sterowane, dwa równoważne piloty przyczepione do dwóch wózków (bardziej domowy i bardziej terenowy - ale po realizacji tego projektu planuję korzystać na ogół z terenowego) powstaje jednak obawa o stabilność technologii bezprzewodowych

są jakieś przekaźnikowe moduły zdalnego sterowania, ale nie wiem, na ile stabilne i podatne na zakłócenia; ponadto - krańcówki, żebym nie musiał celować
- zabezpieczenie - tu również liczę na Wasze pomysły
- konstrukcja - najlepiej taka "stojąca", w której ciężar opiera się na stalowych "nogach", tak, jak to jest w pierwszym poście na filmiku
Póki co, najbardziej przemawia do mnie opcja dwóch ceowników bramowych i 4 wózków bramowych.
Chyba, że mnie przekonacie, że jeden C-ownik wystarczy. To miałoby też swoje walory. Wtedy "podpory" mogłyby być pod kątem prostym, więc nie byłoby ich pod platformą, dzięki czemu ta mogłaby osiadać niżej, co zredukowałoby nachylenie zjazdu z platformy w pomieszczeniu na dole.
Jestem wzruszony tym poruszeniem. Dziękuję Wam raz jeszcze! I zapewne nie ostatni
