Kopernik by się zdziwił
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1454
- Rejestracja: 16 paź 2005, 01:26
- Lokalizacja: Świecie
Duża część populacji i tak nie uwierzy w istnienie "obcych",
nawet gdyby taki stanął obok.
Pomyślą, że to manipulacja, trik, działanie wrogich sił itd...
Będzie znaczące zachwianie liczby wiernych,
ale Kościół może się przystosować do nowych warunków.
Jak dla mnie,
ich istnienie jest statystycznie prawdopodobne,
ale jak na razie nieudowodnione.
nawet gdyby taki stanął obok.
Pomyślą, że to manipulacja, trik, działanie wrogich sił itd...
Będzie znaczące zachwianie liczby wiernych,
ale Kościół może się przystosować do nowych warunków.
Jak dla mnie,
ich istnienie jest statystycznie prawdopodobne,
ale jak na razie nieudowodnione.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Gdzie Ty wyczytałeś u mnie coś o religii? Oczywiście ma to związek z tym co niektóre religie mówią ale jest to zjawisko które jest powtarzalne. problem może tylko taki że nie w laboratorium ale jednak ono się powtarza i nie chodzi o jakąś społeczność fanatyków czy czegokolwiek.mc2kwacz pisze:Raczej Ty mylisz pojęcie realności z rzeczami zmyślonymi.
Idąc twoim tokiem myślenia to ja też nie mam pewności czy prąd istnieje, oczywiście mogę odczuć jego skutki ale ja w niego nie wierzę,nie widziałem go więc pokaż mi go.




Widzisz, wiele rzeczy jest jeszcze nie odkrytych, nie udowodnionych, ale to nie znaczy że ich nie ma. A skoro istniejesz Ty, ja, i wielu innych co mają jakąś tam świadomość, uczucia, myślenie to dlaczego zakładasz tak stanowczo że coś co jest nazywane Bogiem nie może być prawdą? No tak, pewnie dlatego że ktoś większy od Ciebie nie mógłby istnieć....

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 60
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Nie wyczytałem u Ciebie nic o religii, ale wyczytałem o zabobonie. A to dokładnie jedno i to samo. Różnica jedyna jest w tym, że religia to zabobon oficjalny, "szacowny". 
Co do spraw fizycznych - nie kompromituj się.
Dobrze określiłeś - zakładam i przypuszczam że bóg nie istnieje bo:
- nie ma najmniejszego dowodu na jego istnienie
- nie ma żadnego znanego powodu, żeby istnienie istnienie boga było w przyrodzie przydatne do czegokolwiek
- nie ma żadnych realnych przesłanek na temat jego właściwości, nawet gdyby miał istnieć
- wszystkie informacje na temat boga pochodzą od ludzi, bez żadnego wyjątku
- pojęcie pojawiało się wielokrotne w historii ludzkości i zawsze miało to samo podłoże: niewiedzę i strach
- wszystkie zjawiska związane z rzekomym istnieniem boga, uznawane za nadprzyrodzone są bez wyjątku albo wytłumaczalne na gruncie współczesnej nauki albo nie są w ogóle potwierdzone
- nie ma żadnych powodów ani dowodów na istnienie u człowieka "duszy" rozłączalnej od fizycznego bytu; wszystkie zjawiska "nadprzyrodzone" w tym zakresie są wytłumaczalne naukowo. A istnienie duszy jest ściśle związane z istnieniem boga.
Skoro z obserwacji świata wynika, że bóg przydaje się tylko człowiekowi (niektórym ludziom) natomiast jest nieprzydatny w obserwowalnej przyrodzie, to prowadzi do prostego wniosku, że istota boska została przez człowieka stworzona i uformowana według jego (człowieka) potrzeb. I te potrzeby akurat nauka (psychologia i psychiatria) potrafi wskazać.

Co do spraw fizycznych - nie kompromituj się.
Dobrze określiłeś - zakładam i przypuszczam że bóg nie istnieje bo:
- nie ma najmniejszego dowodu na jego istnienie
- nie ma żadnego znanego powodu, żeby istnienie istnienie boga było w przyrodzie przydatne do czegokolwiek
- nie ma żadnych realnych przesłanek na temat jego właściwości, nawet gdyby miał istnieć
- wszystkie informacje na temat boga pochodzą od ludzi, bez żadnego wyjątku
- pojęcie pojawiało się wielokrotne w historii ludzkości i zawsze miało to samo podłoże: niewiedzę i strach
- wszystkie zjawiska związane z rzekomym istnieniem boga, uznawane za nadprzyrodzone są bez wyjątku albo wytłumaczalne na gruncie współczesnej nauki albo nie są w ogóle potwierdzone
- nie ma żadnych powodów ani dowodów na istnienie u człowieka "duszy" rozłączalnej od fizycznego bytu; wszystkie zjawiska "nadprzyrodzone" w tym zakresie są wytłumaczalne naukowo. A istnienie duszy jest ściśle związane z istnieniem boga.
Skoro z obserwacji świata wynika, że bóg przydaje się tylko człowiekowi (niektórym ludziom) natomiast jest nieprzydatny w obserwowalnej przyrodzie, to prowadzi do prostego wniosku, że istota boska została przez człowieka stworzona i uformowana według jego (człowieka) potrzeb. I te potrzeby akurat nauka (psychologia i psychiatria) potrafi wskazać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Piszesz bzdury a to zapewne dlatego że masz założenie odgórne że czegoś tam nie ma. To co napisałem na początku to właśnie dowody, takie przypadki osób które opisują przeszłość ze szczegółami o których niejednokrotnie nie maja prawa nic wiedzieć.mc2kwacz pisze:- nie ma żadnych powodów ani dowodów na istnienie u człowieka "duszy" rozłączalnej od fizycznego bytu; wszystkie zjawiska "nadprzyrodzone" w tym zakresie są wytłumaczalne naukowo.
To jest prosty mechanizm: Kilka osób w różnych częściach świata opowiada Ci o Anglii że jest taki kraj, i one opisuja Ci ten kraj swoimi słowami, te opisy będą się lekko różniły ale dotyczą tego samego kraju. Czy jest to dowód że ten kraj rzeczywiście istnieje pomimo że Ty tam jeszcze nie byłeś?
Ja uwazam że jest to już jakiś dowód na to że istnieje, warunek że mnie to interesuje i tym samym będę szukał kolejnych dowodów, mniejszych większych różnych ale dotyczących tego samego.
Nauka nie jest w stanie póki co wyjaśnić czym jest życie, dlaczego się zaczyna i kończy w jakimś tam czasie a Ty piszesz że: ''- nie ma żadnych powodów ani dowodów na istnienie u człowieka "duszy" rozłączalnej od fizycznego bytu; wszystkie zjawiska "nadprzyrodzone" w tym zakresie są wytłumaczalne naukowo. '' Cóż można i tak.

A skoro jesteś tak mocny naukowo to ja mam takie proste zadanie jako do elektronika: Skoro znaczna część prądu jest zamieniana w ciepło to zrób urządzenie które to ciepło zbierze i z powrotem zamieni na prąd... Myśle że to proste, wszak nie takie rzeczy jesteś w stanie wyjaśnić, a ja potrzebowałbym takiego urządzenia, myślę że co do ceny to się dogadamy.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 57
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Onego czasu Nikita Chruszczow zwiedzał amerykańską przetwórnie mięsa. Z jednej strony wjeżdzały świnie a z drugiej wyjażdzaly kiełbasy. Na pytanie Nikity czy nie dałoby się odwrotnie,IMPULS3 pisze: Skoro znaczna część prądu jest zamieniana w ciepło to zrób urządzenie które to ciepło zbierze i z powrotem zamieni na prąd...
Kenedy odpowiedział :
- To tylko twojemu ojcu się udało, włożyl kiełbasę a wyszła świnia

A to urządzenie sie nazywa turbina cieplna. Dziesięć takich, osiem 200 Mw i dwie 500 Mw widzę przez okno

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Nigdy nie widziałem Twojego rozumu. Nie ma najmniejszego dowodu na jego istnienie.mc2kwacz pisze:Dobrze określiłeś - zakładam i przypuszczam że bóg nie istnieje bo:
- nie ma najmniejszego dowodu na jego istnienie
- nie ma żadnego znanego powodu, żeby istnienie istnienie boga było w przyrodzie przydatne do czegokolwiek
- nie ma żadnych realnych przesłanek na temat jego właściwości, nawet gdyby miał istnieć
- wszystkie informacje na temat boga pochodzą od ludzi, bez żadnego wyjątku
- pojęcie pojawiało się wielokrotne w historii ludzkości i zawsze miało to samo podłoże: niewiedzę i strach
- wszystkie zjawiska związane z rzekomym istnieniem boga, uznawane za nadprzyrodzone są bez wyjątku albo wytłumaczalne na gruncie współczesnej nauki albo nie są w ogóle potwierdzone
- nie ma żadnych powodów ani dowodów na istnienie u człowieka "duszy" rozłączalnej od fizycznego bytu; wszystkie zjawiska "nadprzyrodzone" w tym zakresie są wytłumaczalne naukowo. A istnienie duszy jest ściśle związane z istnieniem boga.
To że masz zgrupowaną masę komórek nazywaną mózgiem i potrafisz wydawać dźwięki też tego nie dowodzi.
Implikuje to że Twój rozum nie istnieje

Dziękuję, dobranoc
