tue 35

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#11

Post napisał: BYDGOST » 14 sty 2014, 16:44

A powiedzcie mi Pany czy do podobnej tokarki, silnik 1,5 kW i 950 obr./min + falownik wektorowy, sprawdzi się do normalnego toczenia tzn. bez przybierania jakiegoś wielkiego wióra?


Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#12

Post napisał: kamar » 14 sty 2014, 17:07

IMPULS3 pisze: pośredniej jeszcze jednej przekładni też nie chciałem.
.
A ja w porębie dałem bo przy fi 900 mm nad łożem potrzebuje kilkanaście obr/min.

BYDGOST pisze: sprawdzi się do normalnego toczenia tzn. bez przybierania jakiegoś wielkiego wióra?
Dobrze dobierz przełożenia a nie zauważysz różnicy.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#13

Post napisał: BYDGOST » 14 sty 2014, 17:25

Też tak myślę, ale warto poznać zdanie innych. DZIĘKUJĘ!
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#14

Post napisał: panzmiasta » 14 sty 2014, 17:26

Zawsze jest jedna wada falownika przy toczeniu małych średnic musimy uzyskać duże obroty wrzeciona i wtedy jest ok , gorzej jest w drugą stronę na falowniku damy powiedzmy 15% mocy a zapotrzebowanie przy dużej średnicy materiału wtedy jest na poziomie np 200% czyli nawet wiórem 0,1mm nie da się toczyć ... U mnie było tak: Tokarka ma parametry: max toczenia 315 po wyjęciu mostka 500 -[ jeszcze nigdy nie toczyłem 500 ;] , miałem silnik ori 370w 110v 1400obr :mrgreen: ktoś taki przed wojną założył , ja załozyłem 0,6kw 1400obr ale był przysłaby , pózniej 0,8 na te same obroty i było dobrze do dnia w którym dostałem do toczenia tarcze 280mm cięte z ręki palnikiem , toczyłem 4h zamiast 5 min ... Teraz dopiero mam 1,1kw i 940 obr ale przez paski zmiejszyć mogę 1-3 do 1-12 tak w razie "w" . Falownik cudu nam nie zrobi 1-1 przełożenie odpada , albo dać z jakąś redukcją 2pasową typu 1do2 i 1do6 i wtedy może dać radę ale ręki sobie nie dam obciąć ... u mnie jest n razie dobrze ale jak przyjdzie materiał 450mm to wtedy dam wyczerpującą odpowiedź :shock:

PS- Kol Kamar mnie ubiegł ale w sensie napisaliśmy to samo
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#15

Post napisał: IMPULS3 » 14 sty 2014, 17:37

kamar pisze:A ja w porębie dałem bo przy fi 900 mm nad łożem potrzebuje kilkanaście obr/min.
No tak, ale ta moja to ta forumowa więc aż jakiś wielkich elementów nie planuję na niej toczyć a jak nawet to CNC ma tą zaletę że małym wiórkiem ze sporą ilością przejść a w międzyczasie coś innego mozna podłubać. Gorzej jak ktoś robi coś na godziny to wtedy wychodzi drogie toczenie... :)
kamar pisze:BYDGOST napisał/a:
sprawdzi się do normalnego toczenia tzn. bez przybierania jakiegoś wielkiego wióra?

Dobrze dobierz przełożenia a nie zauważysz różnicy.
Ale i tak lepiej mieć zapas mocy i silnika i falownika bo inaczej sporo szlifowania nożyka czeka. :)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#16

Post napisał: kamar » 14 sty 2014, 17:50

IMPULS3 pisze:
No tak, ale ta moja to ta forumowa )
I bez odboczki :) a to inna para kaloszy :)
IMPULS3 pisze:[ Gorzej jak ktoś robi coś na godziny to wtedy wychodzi drogie toczenie... :)
Zawsze można wrócić do historii :)
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/7495

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#17

Post napisał: BYDGOST » 14 sty 2014, 18:12

IMPULS3 pisze:Ale i tak lepiej mieć zapas mocy i silnika i falownika bo inaczej sporo szlifowania nożyka czeka.
Ale odboczka jest. To powinno dać radę tym bardziej, że chodzi o lekkie toczenie.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#18

Post napisał: IMPULS3 » 14 sty 2014, 18:27

kamar pisze:I bez odboczki
Taki był plan, do dużych wiórów są inne. :)
Zawsze można wrócić do historii :)
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/7495
Obawiam się że tu to dopiero jest zapotrzebowanie na moc. :)
BYDGOST pisze:Ale odboczka jest. To powinno dać radę tym bardziej, że chodzi o lekkie toczenie.
No to powinno dać radę, należy tylko pamiętać że z falownikiem nie wolno przesadzać bo lubi się zatrzymywać nie w tym momencie co chce tokarz. :)

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#19

Post napisał: clipper7 » 14 sty 2014, 18:49

Falownik zawsze dobiera się do mocy i parametrów silnika. Oczywiście, można dać silniejszy falownik, ale i tak trzeba na nim ustawić parametry silnika, po co więc dawać większy i ograniczać parametry wyjściowe (chyba, że planujemy wymianę silnika na większy). Dobrze ustawiony falownik uwzględnia chwilowe przeciążenia, umożliwia "trudny" rozruch itp. To falownik ma dbać o to, żeby silnikowi nie stała się krzywda. Jeżeli silnik już ledwo daje radę, pracuje na granicy swoich możliwości, a jest jeszcze "poganiany" przez falownik, to w końcu wyzionie ducha (najczęściej w jakiś piękny, gorący dzień, przypadkowo przykryty szmatą lub przywalony wiórami). Jedynym rozwiązaniem jest odpowiedni dobór silnika od czekających go zadań i małżeństwo z godnym tego zadania falownikiem.
Poza tym, nadmiar mocy w maszynie też potrafi się zemścić, wystarczy kolizja i zamiast stanąć z komunikatem przeciążenia, można urwać co nieco. Mam w tokarce stołowej silnik 3f 0,75 kW i radzi sobie świetnie, ale widuje się w takim sprzęcie 1,5 kW, co, moim zdaniem, nie jest do końca bezpieczne.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#20

Post napisał: panzmiasta » 14 sty 2014, 19:48

clipper7 pisze:. Dobrze ustawiony falownik uwzględnia chwilowe przeciążenia, umożliwia "trudny" rozruch itp. To falownik ma dbać o to, żeby silnikowi nie stała się krzywda. .
Święte słowa , miałem taki przypadek na linii produkcyjnej w piekarni - nadgorliwie poustawiałem falowniki 5-6szt i za jakiś tydzień dostałem wezwanie że nie działa że coś nie tak z falownikiem ... okazało się przytarte łożysko na taśmie z chlebem i falownik wyłączał się co 10sek , gdyby go nie było to po kilku dniach/tygodniach silnik by się spalił .

Większości ludziom starczy opanować włącz/wyłącz i regulacją obrotów ale warto bliżej się zapoznać z instrukcją i dopasować ustawienia falownika do mocy silnika i warunków pracy a zaoszczędzimy klika stów/tysięcy na "remontach "
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”