dobra plyta za sterownikami

Rozmowy na temat układów elektronicznych sterowania obrabiarek CNC

pi_ciu
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 6
Posty: 51
Rejestracja: 22 paź 2012, 09:43
Lokalizacja: Poznan

#31

Post napisał: pi_ciu » 15 gru 2013, 13:10

Sterowniki silników trzeba zasilić. Jakość zasilania musi być odpowiednia do zapotrzebowania - odpowiednie napięcie i wydajność
Jasne i oczywiste.
Każdy kto twierdzi, że zasilenie driverów z trafa przez mostek i kondensator jest lepsze niż z napięcia stabilizowanego, dlatego że trafo jest lepsze niż zasilacz impulsowy, po prostu chrzani. Bez różnicy pod jaka domeną prezentuje swoje poglądy i w jakim języku
Proszę sobie odpowiedzieć na pytania :
1. Do czego służą choppery stosowane w sterownikach silników krokowych oraz dlaczego
dąży się do projektowania sterowników na jak największe napięcie?
2. Dlaczego zalecane jest podczas odbiorów(sprawdzania, testowania) siników DC stosowanie sieci stałoprądowej (np. generator, bateria akumulatorów)?, przecież zastosowanie np. przekształtnika tyrystorowego jest tańsze i mniej skomplikowane technicznie
To jest technika, tu nie ma żadnych CUDÓW na poparcie których jest tylko doświadczenie. Wszystko co jest obserwowane, musi być wytłumaczalne i udowadnialne. Nie ma czegoś takiego jak "lepsza" praktyka bez podstaw logicznych i teoretycznych
Jeszcze jedno pytanie:

Dlaczego znakomita większość forumowiczów do zastosowań amatorskich jak i komercyjnych stosuje zasilacze niestabilizowane. Proszę zobaczyć zasilacze w sklepie sponsora albo zasilacze Markcomp77(jakość większość zna), zasilacze oparte na trafo a nie na stabilizowanych, przecież taniej i łatwiej :wink:



Tagi:


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#32

Post napisał: mc2kwacz » 15 gru 2013, 18:17

Chopper to z punktu widzenia elektronika, lamerskie określenie na impulsowy stabilizator w tym przypadku prądu uzwojenia silnika. jest to NIC INNEGO jak zasilacz impulsowy prądowy. W sterowniku zasilacz impulsowy jest ok, a na zasilaniu tego sterownika już jest be? :lol:

Nie wiem co się zaleca przy odbiorze czegoś tam. Procedura weryfikacji jakości jest... procedurą która wymusza powtarzalne warunki. Można napisać, że obsługa ma mieć różowe majtki i niebieskie podkoszulki, jeśli to ma wpływ na powtarzalność i wiarygodność pomiaru, z JAKIEGOŚ powodu. To zupełnie inna bajka, procedury pomiarowe.

Znakomita większość forumowiczów robi to co robi, bo to robi. I to jest jedyny powód. Nie ma co pytać o tłumaczenie, bo się nie uzyska odpowiedzi, albo będzie to odpowiedz z krainy wróżek i duchów. Owczy pęd. "Wszyscy" dają trafa, to sobie kupię trafo. "Wszyscy" mówią, że silniki 2-fazowe sa lepsze, to znaczy że są lepsze. Mało kto sobie zadaje pytanie "na pewno?", "z czego to wynika?" i szuka odpowiedzi.
Jakie to ma znaczenie dla "większości"?

Zasilacze na trafo są TAŃSZE a nie droższe od impulsowych. Dlatego że kawałek żelaza z nawiniętym drutem jest dużo taniej zrobić niż zasilacz impulsowy. I dlatego że są tańsze, i nie wywołują lęków, są powszechnie stosowane w domowych projektach.
Ale to absolutnie nie znaczy, że są lepsze. Bo nie są. Jedyna zaleta trafa jest taka, że praktycznie nie może się zepsuć. Ale jeśli zasilacz impulsowy nie jest zrobiony tak żeby był maciupki, jak to np jest we współczesnych TV, to też jego czas życia to lat co najmniej kilkanaście. A potem można wymienić kondensatory i drugie tyle. W zasilaczach z trafo tez trzeba wymieniać kondensatory. W obydwu przypadkach wysychanie kondensatorów daje podobny efekt na wyjściu - układ przestaje działać jak należy.

Obecnie praktycznie wcale nie stosuje się już zasilaczy sieciowych z transformatorem w sprzęcie elektronicznym. Bo waga stanowi problem, gabaryty potrzebnych transformatorów, oraz duże straty mocy podobnie.


jomat
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 168
Rejestracja: 12 kwie 2013, 19:03
Lokalizacja: Świdnica

#33

Post napisał: jomat » 15 gru 2013, 18:49

może się komuś narażę ale dajcie mi cenę zasilacza na trafo wraz z jego możliwościami
a dam Wam linka do zasilacza impulsowego o takich samych możliwościach...i będzie tańszy.

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4463
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#34

Post napisał: pitsa » 15 gru 2013, 18:49

mc2kwacz pisze:Chopper to z punktu widzenia elektronika, lamerskie określenie na impulsowy stabilizator w tym przypadku prądu uzwojenia silnika. jest to NIC INNEGO jak zasilacz impulsowy prądowy. W sterowniku zasilacz impulsowy jest ok, a na zasilaniu tego sterownika już jest be? :lol:
LOL ;-)
Elektronik nie widzi różnicy? :)

Zgadza się, w zasilaczu impulsowym, chodzi o gabaryty.
W sterowniku silnika krokowego impulsy mają inny cel niż w zasilaczu impulsowym.

Czoper to taki kopacz prądem pozwalający wydusić z silnika więcej niż przy zasilaniu uzwojeń silnika "prądem stałym".
Uzwojenie dostaje odpowiednie serie kopów impulsów o wysokim napięciu i dzięki temu zyskuje się większy moment i zakres pracy silnika krokowego. ;-)
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ


pi_ciu
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 6
Posty: 51
Rejestracja: 22 paź 2012, 09:43
Lokalizacja: Poznan

#35

Post napisał: pi_ciu » 15 gru 2013, 18:58

Do mc2kwacz

Spodziewałem się odpowiedzi w podobnym tonie, jak zwykle same bzdety i żadnych konkretów. Znaczna część forumowiczów według kolegi to lamerzy i ludzie którzy niewiele wiedzą, świadczy o tym nie tylko ten wpis ale jeszcze w wielu innych wątkach , tylko mc2kwacz, najlepszy automatyk, elektronik, mechanik taki "alfa i omega".
Kolego trochę szacunku do innych.
Chopper to z punktu widzenia elektronika, lamerskie określenie na impulsowy stabilizator w tym przypadku prądu uzwojenia silnika. jest to NIC INNEGO jak zasilacz impulsowy prądowy. W sterowniku zasilacz impulsowy jest ok, a na zasilaniu tego sterownika już jest be? :lol:
Niech kolega się wypowiada w swoim imieniu a nie za wszystkich elektroników.
Na drugą cześć powyższej zacytowanej wypowiedzi nawet nie warto pisać.

Pozdrawiam


pltmaxnc
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1342
Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
Lokalizacja: warszawa

#36

Post napisał: pltmaxnc » 15 gru 2013, 19:14

Może poczekajmy aż kol. mc2kwacz zbuduje większą maszynę , a nie tylko taką na silniczkach od drukarek ...................bo ten kaliber rzeczywiście można zasilić z zasilacza impulsowego.
A odnośnie stosowania transformatorów w sprzęcie elektronicznym zapraszam kol. mc2kwacz'a do lektury np o wzmacniaczach.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#37

Post napisał: mc2kwacz » 15 gru 2013, 21:55

Akurat jeśli chodzi o elektronikę, to na tym forum z mojego punktu widzenia są praktycznie sami lamerzy. Niestety.:razz:
Automatyka w sensie sterowania, to cienka boczna gałązka elektroniki.

Plt, przeczytaj wątek od początku, bo urwałeś się z choinki a mnie się nie chce tłumaczyć każdemu od podstaw o co chodzi w tym co się konkretnie w danej chwili pisze.
Nie rozmawiamy tu o wzmacniaczach tylko o sterownikach silników. Zasilacza impulsowe istnieją od ułamka wata do wielu kilowatów. A w przemyśle nawet megawatów.

Pitsa, coś tam Ci dzwoni, ale Twój chłopski rozum tego nie ogarnia, więc fakty są pomieszane z bzdurami. Brakuje Ci wiedzy w temacie, i wiedzy o skali braków w wiedzy. W sumie dość normalne.
Dowiesz się o tym ewentualnie, jeśli się kiedyś w przyszłości być może douczysz i wrócisz do tego tematu. Podobno w internecie nic nie ginie nigdy, więc jest szansa :lol:

Nikt nikomu nie broni mieć własnego zdania. Róbcie sobie zasilacze na trafo, powodzenia. Przynajmniej wspieracie lokalny przemysł, bo jest w Polsce kilka firm które robią transformatory (do nawijania drutu nie potrzeba żadnego wykształcenia ani nawet specjalnej wyobraźni), za to nie ma żadnej która robi zasilacze impulsowe w przystępnej cenie.
Tylko nie dorabiajcie do tego RELIGII.
Nie mam zapału do edukowania stada lamerów. Jeśli Wam dobrze w tym stanie, to w nim trwajcie :) Na pracowite wypisywanie konkretów szkoda energii, bo trzeba by zacząć od Adama i Ewy. Od tego są książki a nie fora.

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 10
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#38

Post napisał: noel20 » 15 gru 2013, 22:17

Powielacie praktycznie wszyscy stereotyp o tym jakie to impulsowe zasilacze są nie dobre. Fakt, były 20 lat temu. Teraz chińską ładowarkę od komórki biorę, podłączam obciążenie i na oscyloskopie przebieg jest lepszy niż na filtrowanym trafo.

Kolejna sprawa to automatyka w sumie nawet nie jest gałęzią elektroniki. Pracuje zawodowo i w sumie prywatnie jako automatyk i działa to tak, że bierzesz noty katalogowe, łączysz wszystko jak trzeba, skręcasz śrubki, piszesz program i jedziesz. Lutownica jest potrzebna tylko do lutowania przewodów do wtyczek. Nikt nie robi nic z części których nie można kupić. Jak taka unikatowa płytka walnie to maszyna zamiast stać dwa dni stoi dwa tygodnie a firma jest 50kzł w plecy.

Kolega na samym początku napisał, że impulsowe do audio się nie nadają. Do niedawna też tak sądziłem, co potwierdziło się doświadczeniami.
Okazuje się, że i tu trafo poległo. Kilka lat temu firma Tripath opracowała rewolucyjną końcówkę mocy. Gra ona zdecydowanie lepiej od klasy AB, a na ucho wszyscy twierdzą, że też lepiej od A (lampy). Do tego sprawność ma na poziomie klasy D czyli wzmacniacza impulsowego. Chciałem sobie kupić taki wzmak, ale jeszcze są za drogie. Za 2x50w trzeba zapłacić 200$. Za max 10 lat wszytko inne zniknie z rynku, bo to jest rewolucja. Tranzystory i monolityczne kości muszą upaść. Wzmaki na lampach będą tylko istnieć dla snobów.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#39

Post napisał: mc2kwacz » 15 gru 2013, 23:34

To wszystko prawda co piszesz w 100%. Tyle że ja tu szczególnie, nie zamierzam wojować z audiofilami, którzy na słowa "lampa" albo "klasa A" doznają drgawek podniecenia. Albo płacą po 100 czy więcej złotych za kabel audio ze złoconymi końcówkami. Są nawet tacy szaleńcy, którzy kupują audiofilskie kable zasilające sieciowe :lol: :lol: :lol:
W tej chwili w sprzęcie małej mocy zaczynają dominować końcówki mocy impulsowe. Taki sobie układzik scalony 5x5mm (wielkość obudowy), z którego wychodzi 2x 10W w sinusie i w jakości przekraczającej znacznie normy hi-fi.
Ale nie ma co o tym gadać z ludźmi, którzy mają zerową wiedzę za to zagryzają masywne chomonto ze skórzanymi klapkami na oczy, założone na własne życzenie. Bo tak prościej, i jest się w licznym klubie.
Dla takich liczy się MAGIA. A magia = świecące lampy wystające obudowy, chromowane gałki, mahoniowa podstawka i piramidalne kolumny stojące na antywibracyjnych podstawkach z piaskowca :) Nie szkodzi że wszystko w klicie w bloku, z rurami gazowymi i aneksem kuchennym wpadającymi w rezonans :) Oni i tak tam SŁYSZĄ to czego nietoperz nie da rady :lol:
Kiedyś zapytałem znajomego, co to za krzywy drut sterczy mu na balkonie. Jakiś piorunochron, czy coś? Nieco urażony, tonem będącym mieszaniną pogardy i politowania uświadomił mnie, że to jest "audiofilska antena UKF" :lol:

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 10
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#40

Post napisał: noel20 » 16 gru 2013, 00:05

mc2kwacz pisze:Oni i tak tam SŁYSZĄ to czego nietoperz nie da rady
mc2kwacz pisze:"audiofilska antena UKF"
To dobre, uśmiałem się :)
Kiedyś w dziale absurdów na jakimś portalu, było, że firma pewna sprzedaje, takie specjalne podstawki, na których układa się przewody biegnące od wzmacniacza do kolumn :D Za takie placebo życzą sobie jedynie 200$ od sztuki :D

[ Dodano: 2013-12-16, 00:12 ]
mc2kwacz pisze:Są nawet tacy szaleńcy, którzy kupują audiofilskie kable zasilające sieciowe
A wiesz, że tu albo w przypadku innych kabli to akurat naukowo da się potwierdzić że są lepsze i gorsze.
Jak wiemy we wzmacniaczach siedzą transformatory. Dalej napięcie obniżone i przefiltrowane idzie na końcówki. Moc dostarczona na głośniki zależy bezpośrednio od napięcia zasilającego. Więc gdyby mieć 100m kabla dziadowskiego i takiego normalnego 2,5mm2 to faktycznie przy większym prądzie spadnie moc.
Co innego gdyby zasilacz we wzmaku był impulsowy ;)

Tak na marginesie to kiedyś znajomy miał marketowe kable rozruchowe. Grube, twarde, wielkie krokodylki, 400A, ale odpalić samochodu się nie dało. Dymiły. Po przecięciu okazało się, że w środku jest cienki drucik i centymetr izolacji.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika CNC”