Płacenie podatków w Polsce
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Są, i to dużo, a ten artykuł wyjaśni koledze dlaczego.Kolega chyba żyje w innej rzeczywistościnie spotkałem się z firmą w branży co podaje ceny brutto.
http://www.itwmsp.pl/2010/przeliczenia- ... urach-vat/
Był nawet kiedyś, o ile pamiętam, wyrok NSA w tej sprawie, że firmy sprzedające klientom detalicznym mają podawać klientowi cenę brutto, bo jego odliczenie VAT-u nie interesuje i musi znać cenę jaką ma zapłacić. Tak jest bodaj na kwitach za paliwo itd..
Od nowego roku zmienia się przepis, i ceny na fakturach mają być podawane w netto+VAT..
Programy księgowe też mają możliwość wystawiania faktur w obu konfiguracjach.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1350
- Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
- Lokalizacja: Pabianice
Sprobuj wyslac jakakolwiek wycene. Zawsze policzą netto, ewentualnie w przyplywie dobroci napiszą +vat. Nawet jak podpiszesz sie imieniem i nazwiskiem, bez danych firmy.
A artykuł nic nie wyjaśnia. To dlaczego tak powinno byc to ja wiem, ale ja mowie jak wygląda rzeczywistość. Juz mi sie raz zdarzyly nieprzyjemnosci przez wycene netto.
A artykuł nic nie wyjaśnia. To dlaczego tak powinno byc to ja wiem, ale ja mowie jak wygląda rzeczywistość. Juz mi sie raz zdarzyly nieprzyjemnosci przez wycene netto.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Jak dla mnie ogólnie przyjętą ceną powinno być podawanie Brutto.Sprobuj wyslac jakakolwiek wycene. Zawsze policzą netto, ewentualnie w przyplywie dobroci napiszą +vat. Nawet jak podpiszesz sie imieniem i nazwiskiem, bez danych firmy.
A artykuł nic nie wyjaśnia. To dlaczego tak powinno byc to ja wiem, ale ja mowie jak wygląda rzeczywistość. Juz mi sie raz zdarzyly nieprzyjemnosci przez wycene netto.
Dlaczego? to proste...
I tak taką cenę trzeba komuś zapłacić / przelać /dać ...
To jedna sprawa...
Druga jest taka ,że nie każda firma korzysta z vatu a jeśli korzysta to np nie ze stawki 23% tylko czasami innej...
Ja np korzystam z podmiotowego zwolnienia z vatu.
Co mi po tym ,ze firma X poda mi 100zł netto?
I tak nie zapłacę im netto tylko brutto wiec po jaką cholerę mi netto.
A i tak każda firma rozliczy sobie jak będzie chciała....
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 9337
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
No właśnie.251mz pisze:Pozwoliłem sobie wydzielić to co nie ma praktycznie żadnego związku z tematem głównym czyli sprzedażą!
Jest powyżej dość ostry wpis mojego autorstwa, który teraz do niczego nie pasuje i nie bardzo wiadomo skąd się wziął.
Otóż wytłumaczenie jest dość proste, to wszystko było w dziale "Giełda".
Gdyby mc2kwacz napisał "bez faktury mogę dać stówkę", to bym się słowem nie odezwał.
Tak mu pasuje, taką ofertę złożył, nie ma o czym dyskutować.
Ale on naskoczył na sprzedającego, że ten za drogo sprzedaje i to żadna okazja.
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, że mc2kwacz korzysta ze 100% zwrotu ceny z Unijnego Funduszu Wspierania Kombinatorów.
Wtedy nawet złotówka bez faktury to będzie dla niego za drogo, ale co to ma wspólnego z rzeczywistą wartością oferowanego towaru ?
Wracając do rzeczywistej oferty, to jest w sklepie za 175 zł na fakturę, albo w dziale "Giełda" za 125 zł bez faktury.
Wolny wybór kto gdzie kupi, ale jak ktoś nie ma jak odpisać od podatku, to bez wątpienia 125 zamiast 175 jest ofertą bardzo atrakcyjną.
.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Przede wszystkim na nikogo NIE NASKOCZYŁEM.
Napisałem w 2 linijkach, i to nie w prost, że cena 125zł przed opodatkowaniem to cena wysoka. Jeśli sprzedawca liczy się z możliwością zakupu przez osoby które mają zwykle większa zdolność nabywczą, zwykle dlatego że prowadzą działalność gospodarczą, to zrozumie przekaz. Jeśli interesują go osoby które "nie widza podatków" w cenie, to go to nie obejdzie.
Tyle w kwestii wyjaśnienia, jeśli ktoś JAK ZWYKLE ma problemy ze zrozumieniem.
Co do samego wyrobu, jest jeszcze inna kwestia. Kupując w sklepie mam większą lub mniejszą pewność, że w razie potrzeby będę mógł dokupić taki sam towar lub wymienić. Jeśli wiem, ze tego jest "5 sztuk", to znaczy że w razie potrzeby wymiany będę miał poważny kłopot. I z tego powodu atrakcyjność takiego towaru jest jeszcze niższa.
Np są firmy handlujące podzespołami elektronicznymi, które sprowadzają przypadkowy towar i mają go w rzeczywiście bardzo atrakcyjnej cenie. Ale poza równie przypadkowymi klientami nikt go nie kupuje. Bo nikt nieprzypadkowy nie chce mieć do czynienia z towarem, którego dostawy się nagle urwą, gwałtownie zmieni jakość, parametry.
Oczywiście tu mówimy o przypadku takim, że z góry wiadomo że oferta jest jednorazowa. Ale jak na jednorazową, czyli okazyjną ofertę, jest mało okazyjna WEDŁUG MNIE. I tyle.
Nie mówimy tu o skomplikowanym detalu, tylko zwykłym bloku aluminiowym z kilkoma okrągłymi otworami. Nie jest to też element trudny do zdobycia, lecz wręcz standardowy. Więc inne kwestie niż cenowe i dostępności można pominąć w rozważaniach.
W kwestii podatku VAT, to obowiązkową zawartość faktury VAT rachunku uproszczonego i paragonu regulują przepisy skarbowe i trzeba się do nich stosować. A że ze znajomością tych przepisów jest różnie i raczej słabo widać choćby po tym, że od roku nie umieszcza się na fakturach VAT informacji "kopia" zamiennie z "oryginał", bo obydwa egzemplarze powinny być identyczne. Albo z wymagania niektórych sprzedawców (i o zgrozo również księgowych), żeby podpisywać odbiór faktury, co jest już dużo dłużej niewymagane.
Jeśli chodzi o towar w sklepie DETALICZNYM czyli OGÓLNODOSTĘPNYM, to MUSI być on wyceniony w kwocie DO ZAPŁATY, czyli brutto w przypadku sklepów-płatników VAT. I dodatkowo MOŻE być informacja o kwocie netto. Nie ma problemu z kwota netto, bo każdy ją sobie może wyliczyć. Poza pewnymi towarami i usługami, które korzystają ze zmniejszonej stawki VAT (i zainteresowani odbiorcy "firmowi" dokładnie wtedy o tym wiedzą bez niczyjej pomocy), na wszystko pozostałe jest 23% VAT.
Oczywiście w dobrym zwyczaju jest pisać np "kwota zawiera podatek VAT 23%", albo podawać dodatkowo netto. Jeśli się ma klientów których to interesuje... Firmy które nie są płatnikami VAT, generalnie nie są również, podobnie jak ich produkty i usługi, w sferze zainteresowania odbiorców-płatników VAT. Poza tymi szczególnymi przypadkami, gdy cena towaru czy usługi jest niższa niż u dostawcy-płatnika, po odjęciu VAT i przeliczeniowego podatku dochodowego.
Napisałem w 2 linijkach, i to nie w prost, że cena 125zł przed opodatkowaniem to cena wysoka. Jeśli sprzedawca liczy się z możliwością zakupu przez osoby które mają zwykle większa zdolność nabywczą, zwykle dlatego że prowadzą działalność gospodarczą, to zrozumie przekaz. Jeśli interesują go osoby które "nie widza podatków" w cenie, to go to nie obejdzie.
Tyle w kwestii wyjaśnienia, jeśli ktoś JAK ZWYKLE ma problemy ze zrozumieniem.
Co do samego wyrobu, jest jeszcze inna kwestia. Kupując w sklepie mam większą lub mniejszą pewność, że w razie potrzeby będę mógł dokupić taki sam towar lub wymienić. Jeśli wiem, ze tego jest "5 sztuk", to znaczy że w razie potrzeby wymiany będę miał poważny kłopot. I z tego powodu atrakcyjność takiego towaru jest jeszcze niższa.
Np są firmy handlujące podzespołami elektronicznymi, które sprowadzają przypadkowy towar i mają go w rzeczywiście bardzo atrakcyjnej cenie. Ale poza równie przypadkowymi klientami nikt go nie kupuje. Bo nikt nieprzypadkowy nie chce mieć do czynienia z towarem, którego dostawy się nagle urwą, gwałtownie zmieni jakość, parametry.
Oczywiście tu mówimy o przypadku takim, że z góry wiadomo że oferta jest jednorazowa. Ale jak na jednorazową, czyli okazyjną ofertę, jest mało okazyjna WEDŁUG MNIE. I tyle.
Nie mówimy tu o skomplikowanym detalu, tylko zwykłym bloku aluminiowym z kilkoma okrągłymi otworami. Nie jest to też element trudny do zdobycia, lecz wręcz standardowy. Więc inne kwestie niż cenowe i dostępności można pominąć w rozważaniach.
W kwestii podatku VAT, to obowiązkową zawartość faktury VAT rachunku uproszczonego i paragonu regulują przepisy skarbowe i trzeba się do nich stosować. A że ze znajomością tych przepisów jest różnie i raczej słabo widać choćby po tym, że od roku nie umieszcza się na fakturach VAT informacji "kopia" zamiennie z "oryginał", bo obydwa egzemplarze powinny być identyczne. Albo z wymagania niektórych sprzedawców (i o zgrozo również księgowych), żeby podpisywać odbiór faktury, co jest już dużo dłużej niewymagane.
Jeśli chodzi o towar w sklepie DETALICZNYM czyli OGÓLNODOSTĘPNYM, to MUSI być on wyceniony w kwocie DO ZAPŁATY, czyli brutto w przypadku sklepów-płatników VAT. I dodatkowo MOŻE być informacja o kwocie netto. Nie ma problemu z kwota netto, bo każdy ją sobie może wyliczyć. Poza pewnymi towarami i usługami, które korzystają ze zmniejszonej stawki VAT (i zainteresowani odbiorcy "firmowi" dokładnie wtedy o tym wiedzą bez niczyjej pomocy), na wszystko pozostałe jest 23% VAT.
Oczywiście w dobrym zwyczaju jest pisać np "kwota zawiera podatek VAT 23%", albo podawać dodatkowo netto. Jeśli się ma klientów których to interesuje... Firmy które nie są płatnikami VAT, generalnie nie są również, podobnie jak ich produkty i usługi, w sferze zainteresowania odbiorców-płatników VAT. Poza tymi szczególnymi przypadkami, gdy cena towaru czy usługi jest niższa niż u dostawcy-płatnika, po odjęciu VAT i przeliczeniowego podatku dochodowego.