Historia pewnego miejsca

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

triera
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1454
Rejestracja: 16 paź 2005, 01:26
Lokalizacja: Świecie

#121

Post napisał: triera » 16 lis 2013, 15:54

W pewnym filmie dokumentalnym,
reporter zapytał chińskiego rozmówcę,
dlaczego widzi wokół tylko starszych ludzi,
ten odpowiedział z wyraźną nutą wyższości w głosie:

"tu nie Europa, tutaj się pracuje!"

Obrazek



Tagi:


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#122

Post napisał: lukadyop » 16 lis 2013, 16:01

Miki czytam twoje głupoty i nie jestem w stanie już dłużej się powstrzymać żeby nie dodać czegoś do tego wątku, ty jesteś tak głupi i nie poważny że nie mam pojęcia jak ty to wszystko wymyślasz, twoje myślenie jest tak głupie jak mojego byłego kierownika który twierdził że silniki w ciągnikach na akord naprawiali za komuny.

Doszedłem do wniosku ze ty taki jesteś i nic już to nie zmieni o około ty tylko nierobów i leni widzisz mało wydajnych i ściemniających, może to ma głębię w twojej psychice powinieneś udać się do lekarza specjalisty ( tylko nie popędzaj go oni na akord nie pracują) tego od głowy, ewentualnie masz jakieś problemy z tarczycą, nadciśnienie prostata i stąd twoje wahania emocjonalne się biorą.

Lub po prostu pomyliłeś tabletki (daltonizm) kolorki się mylą.

Wiem gotujesz się i riposta będzie cięta, lub foch udasz że nie warto trola karmić ( tylko żona ucierpi)

Jesteś esencją buraka a wiadomo z buraka ogórka nie będzie.

Żeby nie było stworzyłeś fajną maszynkę kilka pomysłów świetnych, ale inteligencja z mądrością nie poszła w parze ( przykład sawantów)


skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1092
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#123

Post napisał: skoczek » 16 lis 2013, 16:04

Dobrze to opisałeś Kolego lajosz. Ale co z tego skoro Kolega MIKI będzie dalej, już w kolejnym temacie, powtarzał jak mantrę historyjkę, która powoli urasta do rangi legendy jak to w latach 90-tych zarabiał kilka tysięcy. W latach które śmiało można nazwać latami "polskiego dzikiego zachodu" w gospodarce.
Zgadzam się też z Kolegą pprzemo88, że obecnie panuje zasada robić więcej za mniej. Najlepiej z wydajnością akordową a jakością jednostkową, gdzie się to wyklucza. W dodatku obskoczyć kilka maszyn, a jak coś nie przyuważysz i pierdzielnie coś w maszynie to w dodatku posypać głowę popiołem.
Ja Kolegów MIKI i Zanixi chętnie bym zatrudnił w paru zakładach, by mieli okazję się "wykazać". Wtedy by się ich teorie, na temat zbytniego angażowania się w pracę, wyprostowały.
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 8197
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#124

Post napisał: WZÓR » 16 lis 2013, 17:01

ma555rek pisze:... Wiec wraz z postępem praca ma być łatwiejsza - oczywiście, bo dlaczego i nie - ale krzyk o obciażeniu proporcjonalny do praw pracowniczych i swobód obywatelskich.
Sami macie komusze myślenie a innym wytykacie.
Ostatnio na forum narzekał pracodawca (...... nie mam ochoty szukać tego wątku do wglądu).
W/w uważa , że pracownik zatrudniony jako ustawiacz- operator maszyn CNC w wolnych chwilach miałby jeszcze pomagać chłopakom na manualach.
..... bez komentarza.

p.s.
Pracujmy zgodnie z umową o pracę ....... , a strony będą zadowolone.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#125

Post napisał: 251mz » 16 lis 2013, 17:11

Ja kiedyś pracowałem w firmie produkującej elektronikę.
Miałem kilka pomysłów jak przyspieszyć pracę ,żeby było łatwiej i szybciej.
Od kierownika usłyszałem "Rób tak jak jest i nie wydziwiaj"
I na tym się skończyły moje dobre rady :)


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#126

Post napisał: ma555rek » 16 lis 2013, 17:35

lajosz pisze:Załóżmy, że coś nie tak idzie (lub co gorzej, poszło) przy jednej z nich.
Nie zauważyłeś tego i maszyna zepsuła element lub (co znacznie gorzej) "przydzwoniła" tu i tam psując jednocześnie element, narzędzie i samą siebie.
Mocno naciągane szczególnie w CNC.
Jak pierwszy detal robisz to przecież wdrażasz program, sprawdzasz ale dla piątego czy dziesiątego to nie warujesz "bo przydzwoni" tylko masz godzinę dla następnej maszyny.
A jeżeli przy pierwszej trzeba trochę dłużej to następne czekają.
Bo płaci się pracownikowi a nie maszynie.
Czcze gadanie, zawsze operator jest biedny a pracodawca to kwiopijca.. I odwrotnie.
Pasjonat


zdzicho
Posty w temacie: 14

#127

Post napisał: zdzicho » 16 lis 2013, 17:41

251mz Dobrze ,ze chłop był rozsądny ,a nie wyrywny.
Ja tez znam rozwiązanie istotnego problemu w firmie. Roczna wartość ,to kilkadziesiąt ,może kilkaset tysięcy euro(bo firma duża-1500 osób). Gdybym to ujawnił ,to sypnęli by mi groszem(z 500zł :mrgreen: ). Przy okazji kilkadziesiąt osób straciło by pracę,bo nie musieli by sprawdzać produkcji tak szczegółowo . Zyski tylko dla właściciela(on nawet nie wie o moim istnieniu-jestem tylko pozycja na liście zatrudnionych) ,dla innych straty,dla mnie okruszek. Niech więc pozostanie tak jak jest,skoro wszyscy do tego stanu rzeczy się przyzwyczaili. Żeby nie było wątpliwości -to nie jest moja działka wynikająca z umowy o pracę.Ot spojrzenie z innej strony na problem-czasem więcej widać i pewne rzeczy staja się oczywiste.


lajosz
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1613
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
Lokalizacja: Ziębice

#128

Post napisał: lajosz » 16 lis 2013, 17:55

ma555rek pisze:Jak pierwszy detal robisz to przecież wdrażasz program, sprawdzasz ale dla piątego czy dziesiątego to nie warujesz "bo przydzwoni" tylko masz godzinę dla następnej maszyny.
Kolego ma555rek, ja nie pisałem teoretycznie, ale z praktyki to wynika.
OK, jeśli robisz na kilku maszynach TO SAMO, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć Twoje rozumowanie, ale jeśli za każdym razem jest to program "z palca" i za każdym razem inny na innej maszynie, to wierz mi, że można się czasami "pier_olnąć" i pół biedy kiedy błąd jest gdzieś na początku programu, ale jeśli jest gdzieś w środku, to tylko usłyszysz o nim bo właśnie "przydzwoniło" .
Poza tym bywa, że wszystko jest OK, czyli program w porządku, maszyna w porządku, materiał, ustawienia, po prostu wszystko, a zdarza się, że po prostu materiał "uciekł" z mocowania i kłopot gotowy.
Zdarza się, że narzędzie źle zamocowane i po prostu odkręci się podczas pracy.
Zdarza się, że narzędzie się złamie (bo coś tam) i jeszcze kupa innych rzeczy które zauważyłbyś gdybyś obserwował tylko jedną obróbkę.
Wtedy masz czas (i okazję) zareagować i uratować materiał, narzędzie, maszynę i własną dupę, a jak skaczesz od maszyny do maszyny, to błąd jest w zasadzie pewny i tylko kwestią czasu jest kiedy wystąpi.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#129

Post napisał: MlKl » 16 lis 2013, 18:04

lajosz - To, że nasze socjalistyczne państwo dba, żeby biedny przypadkiem się nie dorobił jest faktem. Tu nie są winni właściciele dużych biznesów, którzy dorobili się, zanim państwo stało się tak złodziejskie jak obecnie. Oni sobie taką sytuację chwalą, i tyle. Też już była o tym mowa gdzie indziej. To zresztą nie musi być wielki biznes - wystarczy że sprawny i już zasiedziany na swojej działce.

lukadyop - też cię kocham :P

skoczek - w zakładzie, który mi nie odpowiada, pracuję z zasady dwa miesiące - pierwszy i ostatni zarazem. Właściciel zakładu dokładnie tak samo testuje na ile może wejść pracownikom na garba, jak oni testują jego.

zdzicho - oczywiście, że nie ma obowiązku zgłaszania wniosków racjonalizatorskich. Tyle, że dzięki takiemu postępowaniu świat nas wciąż wyprzedza, a nam pozostaje marudzenie, że nam żle i w ogóle pod górkę...


zdzicho
Posty w temacie: 14

#130

Post napisał: zdzicho » 16 lis 2013, 18:27

Nie ma obowiązku ,ale nie ma tez motywacji. Skoro nie chcą dzielić się zyskiem ,to po co?niech sami wymyślą .Może gdzie indziej jest inaczej i rozumieją ,ze ,,jak ty mi robisz dobrze ,to ja tobie tez zrobię"
Jak w fraszce A Walgórskiego
Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla,
Wtem czuje, że od tyłu też ją ktoś zapyla.
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi.
Morał - rób dobrze innym, tobie też ktoś zrobi. :mrgreen:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”