Wypadek przypadek

wladca-swiata · Post napisał: **wladca-swiata** » 02 wrz 2013, 22:28

Tak sobie pomyślałem, że nie ma tematu, w którym można było by podzielić się swoimi żenującymi błędami i pomyłkami. Ponieważ moje przerośnięte ego nie pozwala mi pogrążyć samego siebie (a tak szczerze mówiąc żadnego nie dokumentowałem), na początek zamieszcze osiągnięcie mojego kolegi operatora. Smacznego

MoldMichal · Post napisał: **MoldMichal** » 02 wrz 2013, 23:47

do kompletu dorzuce może jutro moją sonde pomiarową

Alvar4 · Post napisał: **Alvar4** » 03 wrz 2013, 01:16

Ostatnio kolega mi się chwalił, że jego kolega właśnie przy.....lił w czujnik wysokości narzędzia..... a wszystko to się wydarzyło na niebieskiej Kimli.... i to było właśnie w Łodzi.... przypadek? A może to jednak Prot był?

wladca-swiata · Post napisał: **wladca-swiata** » 03 wrz 2013, 20:34

Na Kimli? Proszę Cię. My mierzymy trochę wyżej

Kolego pier...... na DMG DMU70, 5 osi symulatniczne. Głowica 20mm najpierw wbiła się w sondę (HH TT140), a póżniej zaczęła nią kręcić, także kable były wszędzie. Mina kolegi - bezcenna. Ogólnie może zdarzyć się każdemu i za często nie mamy takich problemów. Pracują u nas Dobre Chłopaki.

maz · Post napisał: **maz** » 03 wrz 2013, 21:37

Ciekawe. Urwane grzybki widziałem, ale takiego to nie.

Czy sonda nie miała na czerwonym świetle stopu posuwów?
W programach sterujących cykl pomiaru można ustawić posuw i wysokosci bezpieczne.
I jak sie stoi przy maszynie to NIE POWINNO sie dać rozwalić, ale jak widać można.
Ja miałem na 5axis sonde na kołysce z boku, jak sonda wchodziła w cykl, to mi 5 osi na raz na rapidzie (HH - FMAX - zależne od potencjometru) właziło w pozycje pomiaru.
Czasami zawału można dostać zwłaszcza, jak narzędzia źle opisane przed cyklem.

wladca-swiata · Post napisał: **wladca-swiata** » 03 wrz 2013, 22:16

cała tajemnica tkwi w tym, że to nie było w trakcie pomiaru. Po pomiarze (przerwany program na podmiankę głowicy na taką samą w innej oprawce) rozpoczęto przebieg programu od L Z+2 F MAX, tylko że narzędzie było nad sondą, a nie materiałem.

maz · Post napisał: **maz** » 04 wrz 2013, 00:00

czyli sami sobie winni. Zawsze łapa na stopie i druga na posuwie przy czyms takim.

Ja przez kilkanascie lat pracy mialem 2 mocniejsze kolizje, ale mocniejsze to nie znaczy kosztowne. Raz urwalem glowiczke 20 - zapiąłem niedokreconą do trzpienia i wyrwało.
Druga :wiertlo ok 16mm z otworu na tokarce zamiast wyjechac z tulejki wyjechało bokiem

Popraiwalem program po kims, kto nie zrobil dobrze programu, a ja nie sprawdzilem.

Wypadek przypadek