noel20 pisze:Ja tak to czytam i czytam i nawet jeżeli kolega żadnych oskarżeń nie adresował pod konkretną osobę (co ja zrozumiałem jako konkretne zarzuty do konkretnej osoby jak reszta) to dalej nie mogę zrozumieć skąd ten impuls, żeby w tym temacie o tym pisać.
Autor przecież chciał wędkę, a nie rybę.
Ja też zrozumiałem to jednoznacznie - konkretne zarzuty do konkretnej Osoby.
Zresztą Osoba pod adresem której zarzuty były kierowane też jednoznacznie to zrozumiała - i to jest
ostateczny dowód, że nawet zupełnie bezpodstawne insynuacje mogą zranić.
Skąd impuls u
impuls3 ?.
Mechanizm jest prosty.
IMPULS3 pisze: Ja po prostu już kilka razy trafiłem na oszustów w swoim życiu i zwyczajnie mam na tym punkcie uczulenie....
W wyniku kilku podobnych TRUDNYCH przeżyć Koledze IMPULS3 najpierw uruchomił się a następnie utrwalił się jeden z możliwych mechanizmów obronnych -
jak będę czujny to już żaden su***syn mnie nie oszuka -
czasem np. pod wpływem emocji najpierw walimy profilaktycznie w pysk a dopiero następnie sprawdzamy czy to przypadkiem nie był oszust.
Mechanizmy obronne działają cały czas, ale po pewnym czasie powszednieją i stają się mało widoczne.
Z pełną mocą odpalają m.in. w sytuacjach: zaskakujących i nowych.
Sami przyznacie, że pojawienie się seniora ( do tego humanisty ) chcącego poznawać tajniki CNC spełnia oba warunki - sytuacja zaskakująca i nowa ( mimo że forum ma już wiele lat ).
Dodatkowo uwaga Kolegi nie skupiła się na merytorycznej stronie wątku tylko zafiksowała się na tym co dla innych stanowiło zupełnie nieistotne tło.
Mechanizm oparty o "spiskową teorię dziejów" odpalił z pełną mocą - niestety logika się wtedy odsuwa w cień. Szukamy czegokolwiek co potwierdzi naszą teorię.
OT i cały mechanizm.
Co można z tym "fantem" zrobić ? - pozbyć się tego nieciekawego mechanizmu, a dokładnie najlepiej pozbawić go podstaw funkcjonowania ( uleczyć wszystkie "rany")
lub/i przekształcić kiepski mechanizm obronny w jakiś z wyższej półki ( bardziej dojrzały ).
-------------
O czym jeszcze warto wiedzieć biorąc udział w internetowych dyskusjach wzbudzających głębokie emocje ?
kamar pisze: Przeczytałem ten temat rano i chciałem od razu rzucić ciężkim słowem ale zawisl serwer forum.
A potem ponad 700 km za kółkiem (staremu prykowi zajęło to 8 godzin z przerwą na obiad i tankowania) i mi przeszło.
Znacie tekst ? :
" Gdy z kimś rozmawiam i mnie wkur** to muszę wziąć głęboki oddech i policzyć do trzech bo inaczej porostu bym mu łeb upier***** "
O co chodzi ?
Chodzi o fizjologię działania naszego mózgu.
Żeby zadziałały mechanizmy odpowiedzialne z hamowanie emocji potrzebny jest kilkusekundowy "reset" naszej pamięci operacyjnej. Reset - oczyszczenie z emocji.
Inaczej ... du** - w skrajnie emocjonującej sytuacji może nawet dojść do zbrodni w afekcie .
Mechanizm znany od lat, to dlatego m.in. w niektórych Stanach Ameryki można wozić broń w samochodzie
ale tylko w bagażniku.
Mechanizm stary, znany ale ... przyszło nowe:
Przy rozmowie przez twarzą w twarz na reset potrzeba ok. 3 sekund.
Przy rozmowie przez telefon ten czas musi być dłuższy - ok. 10 sekund.
Przy udzielaniu pisemnej odpowiedzi przez Internet .....

ok 100 sekund.
Dlatego sugestia ...
Gdy Ktoś na tym czy innym forum Was swoimi wywodami wkur**.
Dajcie tak jak
kamar (farciarz) na luz. To prosta, skuteczna i naturalna metoda wyłączenia ubezwłsnowolnienia jakie funduje nam chemia naszego własnego mózgu.
Internet i okolice to totalna nowość dla procesu naszej ewolucji.
Nasza psychika nie wytworzyła jeszcze niezbędnych mechanizmów obronnych, dlatego szczególnie osoby starsze, schorowane bardzo łatwo można głęboko zranić właśnie przez Internet.
Warto o tym pamiętać gdy nachodzi nas ochota na publiczne "dzielenie się swoimi wątpliwościami" itp.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem , że reakcja Autora wątku to " kładzenie uszu po sobie".
To typowa reakcja emocjonalna osoby po traumie związanej z poważna chorobą w początkowej fazie powrotu do równowagi.
Paradoks: im osoba bardziej inteligentna tym dołek na początku głębszy - większa świadomość deficytów ale to zwykle tylko na początku.
Większa inteligencja to jednak też więcej skutecznych pomysłów na obejście problemu.
Wiem o tym od 5-ciu lat - nie z wykładów a z autopsji. Wiem też z autopsji, że można nad tym zapanować. Wymaga to wysiłku ale NAPRAWDĘ WARTO.
Dziś wręcz dochodzę do wniosku, że w moim przypadku tzw. "wtórne zyski z choroby" zaczęły powoli przewyższać poniesione straty.
A teraz pytanie do Autora wątku:
jest jakaś szansa na powrót do jego merytorycznej części tematu ?
Bez względu na decyzję życzę Zdrówka i Siły ... żeby pokazać "młodym" gdzie jest ich miejsce
[ Dodano: 2013-08-21, 15:47 ]
tomcat65 pisze:Do sądu idzie się wygrać sprawę, a nie po sprawiedliwość.
W jednym kolegę poprę - 'kochajmy się jak bracia, a liczmy jak Żydzi'.
Ale czy ktoś tu coś stracił? Poza kilkoma minutami na napisanie posta?. Nawet gdyby kol. spebik podszywał się pod kogoś, w co nie wierzę, to jeśli ktoś uważa, że coś stracił, to przytoczę słowa - dzisiejsze - znanego klechy: "absencja nie jest grzechem". Można nie zaglądać, omijać szerokim łukiem "wg. własnego mniemania oszusta". Dla własnego zdrowia psychicznego.
Pominę, że merytoryczny wkład kolegi w temat jest żaden, zero, a nawet poniżej.
Jak się chce tak wszędzie szukać oszustów, może trzeba było iść na kryminalistykę, a nie w fabrykę.
Może i jestem naiwny, ale cieszę się, gdy widzę, że kilka moich skromnych porad się komuś przydało. A może nie tylko jednej osobie. I czy ma lat 10, 20, 50 czy 100, co to ma do rzeczy?
Przyznam szczerze, że gdy czyta się niektóre wypowiedzi Serce Rośnie
Nic dodać nic ująć.
