Niezupełnie. Jak ustaliliśmy w innym temacie, nie da się faktycznie używać sygnałów enable w sterownikach mikrokrokowych. Bo użycie tego sygnału nieuchronnie prowadzi do utraty informacji o położeniu narzędzia. I potrzbne jest potem bazowanie, co przy mało precyzyjnych krańcówkach jest jednoznaczne z utratą pracy i materiału.ezbig pisze:Tylko e-stop wyłącza sterowniki, kompensator też przestanie działać, więc to nie możliwe.
Serwo-enkodery sposobem na wady pracy silników krokowych
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Więc u Ciebie e-stop NIE WYŁĄCZA sterowników. A jeśli tak, to serwo-proteaza Andrzeja, w wersji podstawowej, mogłaby spowodować jechanie osi w siną dal.
E-stop w większości rozwiązań kasuje pracę (nie jest to pauza), ale dopóki sterowniki nie są wyłączone, nie ma potrzeby zerowania, bo utrzymują pozycję czyli zgodność pomiaru na ekranie z rzeczywistością. ALE gdybyś użył wejść enable sterowników wraz z sygnałem e-stop (tak jak to zasadniczo powinno się odbywać), to byś musiał bazować. A to - wiadomo co oznacza.
https://www.cnc.info.pl/topics12/stany- ... t48690.htm
E-stop w większości rozwiązań kasuje pracę (nie jest to pauza), ale dopóki sterowniki nie są wyłączone, nie ma potrzeby zerowania, bo utrzymują pozycję czyli zgodność pomiaru na ekranie z rzeczywistością. ALE gdybyś użył wejść enable sterowników wraz z sygnałem e-stop (tak jak to zasadniczo powinno się odbywać), to byś musiał bazować. A to - wiadomo co oznacza.
https://www.cnc.info.pl/topics12/stany- ... t48690.htm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 28
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Nie wiem co rozumiesz przez pojęcie "nie wyłącza". Po naciśnięciu e-stop, maszyna staje, silniki nie dostają napięcia i praca się kasuje, ale bazować jej nie muszę, bo nie kasuje pozycji, w której stanęła - może po prostu nigdy na to nie zwracałem uwagi, a to niewielkie przestawienie spowodowane ponownym załączeniem sterowników (na pełnym już kroku) mi nie przeszkadzało, bo po e-stop-ie robota i tak szła od nowa.
To nie zmienia faktu, że po e-stop-ie kompensator też przestanie kompensować, bo kroków nie doda wyłączonemu sterownikowi.
To nie zmienia faktu, że po e-stop-ie kompensator też przestanie kompensować, bo kroków nie doda wyłączonemu sterownikowi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
No przecież tłumaczę Ci, że naciśnięcie e-stopu nie jest jednoznaczne z zatrzymaniem pracy sterowników osi. Sterowniki są zatrzymane, kiedy albo nie są zasilane albo jest aktywny fizyczny sygnał enable na ich zaciskach.
W danych technicznych do M542 jest napisane, że "zwykle enable zostawia się nie podłączone". Wiadomo skąd ta SUGESTIA. Stąd, że użycie enable powoduje błąd bazowania sięgający pełnego kroku silnika + ewentualnie dodatkowy błąd wynikający z "szarpnięcia" osi na starcie prądu. Jeśli frezujesz formę, to taki błąd będzie wyraźnie widoczny na pracy.
Jeśli e-stop nie jest sprzężony z enable sterowników osi, to maszyna staje, ale to nie znaczy, że sterowniki nie pracują. Pracują cały czas utrzymując ostatni mikrokrok. Ampery płyną przez uzwojenia i dzięki temu os silnika się samoistnie nie obraca do położenia "magnetycznego", czyli w kierunku pełnego kroku. I teraz, jeśli w układzie będzie kompensator i jeśli również nie zostanie wyłączony e-stopem, to oś może jechać. Sytuacja wygląda następująco: kompensator nawala, bo coś się dzieje z enkoderem na przykład. Widzisz sytuację i wciskasz e-stop. Osie stają, ale ta uszkodzona jedzie dalej, z szybkością zadana przez kompensator. Jeśli nie zdążysz wyłączyć prądu, to pojedzie aż do oporu.
W danych technicznych do M542 jest napisane, że "zwykle enable zostawia się nie podłączone". Wiadomo skąd ta SUGESTIA. Stąd, że użycie enable powoduje błąd bazowania sięgający pełnego kroku silnika + ewentualnie dodatkowy błąd wynikający z "szarpnięcia" osi na starcie prądu. Jeśli frezujesz formę, to taki błąd będzie wyraźnie widoczny na pracy.
Jeśli e-stop nie jest sprzężony z enable sterowników osi, to maszyna staje, ale to nie znaczy, że sterowniki nie pracują. Pracują cały czas utrzymując ostatni mikrokrok. Ampery płyną przez uzwojenia i dzięki temu os silnika się samoistnie nie obraca do położenia "magnetycznego", czyli w kierunku pełnego kroku. I teraz, jeśli w układzie będzie kompensator i jeśli również nie zostanie wyłączony e-stopem, to oś może jechać. Sytuacja wygląda następująco: kompensator nawala, bo coś się dzieje z enkoderem na przykład. Widzisz sytuację i wciskasz e-stop. Osie stają, ale ta uszkodzona jedzie dalej, z szybkością zadana przez kompensator. Jeśli nie zdążysz wyłączyć prądu, to pojedzie aż do oporu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 28
- Posty: 9337
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Po odłączeniu napięcia od sterowników silniki są zluzowane.ezbig pisze:Po naciśnięciu e-stop, maszyna staje, silniki nie dostają napięcia i praca się kasuje, ale bazować jej nie muszę, bo nie kasuje pozycji, w której stanęła - może po prostu nigdy na to nie zwracałem uwagi, a to niewielkie przestawienie spowodowane ponownym załączeniem sterowników (na pełnym już kroku) mi nie przeszkadzało, bo po e-stop-ie robota i tak szła od nowa.
Śruba kulowa nie jest samohamowna i maszyna wyposażona w takie śruby może siłą rozpędu przejechać jeszcze ładnych kilka milimetrów a nie jeden krok.
-----------------
Podstawowym stanem pracy dla LinuxCNC jest G64, nawet jeśli to jest G64P0.01.kamar pisze:Kto ci takie prawdy objawił ? G61 to jest stan podstawowy maszyny, sporadycznie zmieniany.tuxcnc pisze: Po pierwsze nikt przy zdrowych zmysłach nie pracuje na G61, chyba że musi.
.
(nie dotyczy wycinarek do styropianu)
Najwyraźniej jeszcze wiele się musisz uczyć ...
.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Szkoda gadać. A cała dyskusję można podsumować guliwerowskim " I tak się nie uda "tuxcnc pisze:[
Podstawowym stanem pracy dla LinuxCNC jest G64, nawet jeśli to jest G64P0.01.
.
Straszenie każdego co usiłuje coś zrobić, dyrektywami unijnymi budzi lekkie podejrzenia co do intencji. prawie jak - zaszczep się przeciw grypie bo umrzesz. Też chodzi tylko o moje dobro. Trochę większe firmy, wróć, koncerny międzynarodowe, przy modernizacjach kierują się przede wszystkim zwiększeniem wydajności lub ograniczeniem kosztów. Do dyrektyw się dostosuje jak zadziała.
Ja już podziękuję, szkoda czasu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Tux, wciśnięcie e-stopu to generalnie nie jest odłączenie zasilania i wyłączenie maszyny, tylko zatrzymanie pracy elementów ruchomych. Po naciśnięciu e-stopu maszyna powinna (o ile to konstrukcyjnie możliwe) natychmiast się zatrzymać i tyle. A najlepiej gdyby zachowała zdolność ręcznych posuwów, co wyklucza całkowite wyłączenie systemu, szczególnie przy masywniejszych maszynach, których łatwo nie poruszysz ręcznie.
Gdyby e-stop we frezarce 3d wyłączał zasilanie, to niejednokrotnie oznaczałoby to pożegnanie zarówno z materiałem jak i frezem. W Magaplocie tak miałem. Tyle że i tak nie byłem w stanie użyć, bo grzyb znajdował się na sterowniku a nie pod ręką operatora (kolejna bzdura w wykonaniu tego producenta). Ale już na porządnej firmowej tokarce grzyb zatrzymuje tylko obróbkę a ręczne posuwy działają. Podobnie jest w Piko, który jest wzorowany na Machu pod tym względem, zgodnie z tym co pisze autor.
Kamar, moje intencje są czyste. Żyję z elektroniki, ale nie z takiej i nie opłaciłoby mi się wchodzić w taki temat, z rynkiem w postaci majsterkowiczów i z, co gorsza, cenami dla majsterkowiczów.
Myślę że Andrzej bardzo skorzysta z tej dyskusji, i o to tu chodzi. On nie produkuje maszyn,. więc względy bezpieczeństwa mało go dotyczą. Ale potencjalnie może sprzedawać swoje wyroby komuś kto produkuje lub modernizuje, i odpowiada za to głową. I wtedy to już będzie ważne, jak układ działa.
Gdyby e-stop we frezarce 3d wyłączał zasilanie, to niejednokrotnie oznaczałoby to pożegnanie zarówno z materiałem jak i frezem. W Magaplocie tak miałem. Tyle że i tak nie byłem w stanie użyć, bo grzyb znajdował się na sterowniku a nie pod ręką operatora (kolejna bzdura w wykonaniu tego producenta). Ale już na porządnej firmowej tokarce grzyb zatrzymuje tylko obróbkę a ręczne posuwy działają. Podobnie jest w Piko, który jest wzorowany na Machu pod tym względem, zgodnie z tym co pisze autor.
Kamar, moje intencje są czyste. Żyję z elektroniki, ale nie z takiej i nie opłaciłoby mi się wchodzić w taki temat, z rynkiem w postaci majsterkowiczów i z, co gorsza, cenami dla majsterkowiczów.
Myślę że Andrzej bardzo skorzysta z tej dyskusji, i o to tu chodzi. On nie produkuje maszyn,. więc względy bezpieczeństwa mało go dotyczą. Ale potencjalnie może sprzedawać swoje wyroby komuś kto produkuje lub modernizuje, i odpowiada za to głową. I wtedy to już będzie ważne, jak układ działa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 28
- Posty: 9337
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Nie ucz mnie jak powinno być, bo to akurat wiem.mc2kwacz pisze:Tux, wciśnięcie e-stopu to generalnie nie jest odłączenie zasilania i wyłączenie maszyny, tylko zatrzymanie pracy elementów ruchomych. Po naciśnięciu e-stopu maszyna powinna (o ile to konstrukcyjnie możliwe) natychmiast się zatrzymać i tyle. A najlepiej gdyby zachowała zdolność ręcznych posuwów, co wyklucza całkowite wyłączenie systemu, szczególnie przy masywniejszych maszynach, których łatwo nie poruszysz ręcznie.
Odpowiadałem koledze, który wyraźnie napisał :
Jak nie dostają napięcia, to są zluzowane.ezbig pisze:silniki nie dostają napięcia
.