nie w tym rzecz, chyba oczywiste ze musisz poznac podstawy konwencjonalne zanim poznasz maszyny sterowane numerycznie.
ja np nadal uzywam konwencjonalnej tokarki, bo do byle pierdoły nie będe tracil czasu na przygotowanie pliku. W koncu to nie seria produkcyjna.
nie wiem czy na kursach cnc męcza ludzi na konwencjonalnych dla przykładu, ale kiedy ja trafilem na taki kurs bodajże w 2003 to zajecia na zwyklych maszynach trwaly 2 tygodnie, w zasadzie nic nadzwyczajnego, bo nie była to akurat dla mnie żadna nowość, raczej zdziwienie po co marnowac czas, dopiero po jakimś czasie sie okazało że "dziadki" w trybie przyspieszonym studiowały instrukcje obsługi sinumerika hehe.
na tym kursie nauczylem się chyba podstaw MTS, bo resztę kursu raczej niemiło wspominam za sprawą jednego buca ze wsi, któremu to cekap zaproponował pokierowanie pierwszym w naszymi miasteczku kursem, wskutek czego ów bałwan urósł do rangi tzw wszechwiedzącego.
dowcip polegal jednak na tym że calą swą numeryczną wiedzę posiadal w 16 kartkowym zeszycie, a podobno od paru lat obslugiwał taką samą tokarkę, więc zwyczajnie powinien byl znac ten zeszyt na pamięc a nie kartkować go za każdym razem, no i ta zawiśc że trafił mu sie student 4 roku z polibudki na kierunku technologicznym. niestety w każdej branzy sa ludzie i buce.
i na koniec fakt pozostaje że "dziadki" chetniej dzielą się wiedzą praktyczną pod warunkiem że chcesz sluchać.
aha, o ile mi wiadomo, na dzien dzisiejszy tych maszyn konwencjonalnych juz w cekapie nie ma
przypomnialo mi się jednak, jak już wspominam o tym moim kursie, to do każdej manualnej tokarki przydizelono 3 ludkow naraz, jeden toczył i mierzyl, dwoch obok stało i narzekało ze to kurs cnc i nie będą sie brudzic.
ja bylem tym toczacym, bo już lepiej coś robic niz tracic czas na marudzenie.
kamar obrażalski hehe, to typowe w tym wieku, przykłąd biore z mojego ojca hehe, pojedynki mu się snią, a co mozna wygrac ?
