Poszukuję młodych, wykształconych frajerów z wielkich miast!
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
MIKI, czy zdajesz sobie sprawę - nie wiem jak w przypadku Twojego znajomego, ale w większości przypadków te 90 tys. to jest sztucznie wykreowany przez państwo dług, bo państwo potrzebuje kasy. Wcześniej państwo masowo informowało ludzi że robią ok i prawidłowo, nawet samo poprzez własny organ wydawało PISEMNE instrukcje jak to prawidłowo robić, aż nagle państwo przełożyło wajhę i okazało się że nie, że to wszystko było w błędzie, ludzie, jesteście winni państwu po 100tys złotych !!!
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? 

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Nauka kosztuje - także nauka demokracji i kapitalizmu. A stara zasada mówi, że jak się nie ma srebra ani miedzi, to się płaci tym, na czym się siedzi. Bogaci i możni zawsze się uczą na koszt biednych i słabych.
Młody PRL-bis radośnie puszczał na wcześniejsze emerytury miliony ludzi, a pozostałym podnosił stawki składek - bo z czegoś te rosnące rzesze nierobów trzeba opłacać. I przekroczył wytrzymałość materiału - ludzie, którym przed włożeniem czegokolwiek do garnka kazano zapłacić na ZUS tysiąc złotych po prostu przestali to płacić.
A teraz państwo próbuje tę sytuację jakoś uporządkować.
Młody PRL-bis radośnie puszczał na wcześniejsze emerytury miliony ludzi, a pozostałym podnosił stawki składek - bo z czegoś te rosnące rzesze nierobów trzeba opłacać. I przekroczył wytrzymałość materiału - ludzie, którym przed włożeniem czegokolwiek do garnka kazano zapłacić na ZUS tysiąc złotych po prostu przestali to płacić.
A teraz państwo próbuje tę sytuację jakoś uporządkować.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Coś mi się wydaje że za bardzo wierzysz tym kłamcom.MlKl pisze:A teraz państwo próbuje tę sytuację jakoś uporządkować.
MIKI podaj choć jedną dziedzinę którą to jak piszesz ''państwo'' doprowadziło do perfekcji. Tylko jedną!!!
Mam wrażenie że ten cały bałagan z zusem to tylko po to aby ludzi wystraszyć i przekabacić do placenia wszelkich składek na dodatkowe fundusze,ubezpieczenia, ofe i inne przekręty.
A tak gwoli ścisłości to największe nieroby to w polityce i wokół niej, bo nazywanie kogoś darmozjadem kto przepracował wiele lat w danym zawodzie, i przeszedł wcześniej na rentę nie jest tak do końca właściwe.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
A ja gdzieś napisałem, że nasze państwo jest perfekcyjne? Państwo jest dokładnie takie, jak ogół jego mieszkańców. Ani lepsze, ani gorsze. Przeciętny Polak kombinuje jak może, i państwo też.
A politycy zazwyczaj są poniżej przeciętnej, jeżeli idzie o walory moralne. Za tę robotę porządni się nie biorą.
Z punktu widzenia arytmetyki budżetowej nie ma znaczenia, z jakiego powodu ktoś jest nierobem - liczy się stosunek liczby rzeczywiście pracujących do nierobów.
Dokładniej to jest bardziej skomplikowane równanie, bo rzeczyiście wypracowujących zysk jest stosunkowo niewielu, i muszą zarobić na całą resztę. Ja tę resztę skrótowo nazywam nierobami, i zaliczam do nich również całą biurokrację, sądy, policję, polityków, kler, nawet Owsiaka.
Część z nich jest na swoich stanowiskach niezbędna - stanowią konieczny koszt produkcji. Ale cierpimy na przerost tych wszystkich pasożytów, i to nas ustawia na końcu stawki w wyścigu ekonomicznym.
Emerytowany agent Tomek jest pasożytem, podobnie emerytowany wcześnie górnik. Albo młody prokurator w stanie spoczynku.
A politycy zazwyczaj są poniżej przeciętnej, jeżeli idzie o walory moralne. Za tę robotę porządni się nie biorą.
Z punktu widzenia arytmetyki budżetowej nie ma znaczenia, z jakiego powodu ktoś jest nierobem - liczy się stosunek liczby rzeczywiście pracujących do nierobów.
Dokładniej to jest bardziej skomplikowane równanie, bo rzeczyiście wypracowujących zysk jest stosunkowo niewielu, i muszą zarobić na całą resztę. Ja tę resztę skrótowo nazywam nierobami, i zaliczam do nich również całą biurokrację, sądy, policję, polityków, kler, nawet Owsiaka.
Część z nich jest na swoich stanowiskach niezbędna - stanowią konieczny koszt produkcji. Ale cierpimy na przerost tych wszystkich pasożytów, i to nas ustawia na końcu stawki w wyścigu ekonomicznym.
Emerytowany agent Tomek jest pasożytem, podobnie emerytowany wcześnie górnik. Albo młody prokurator w stanie spoczynku.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
To nie znaczy że trzeba to przyjmować takim jakim jest. A co ma zrobić przeciętny polak jak przez tyle lat rządów NIC nie jest doprowadzone do jakiegokolwiek ładu? A jedyne co może każdego spotkać to kara.MlKl pisze:A ja gdzieś napisałem, że nasze państwo jest perfekcyjne? Państwo jest dokładnie takie, jak ogół jego mieszkańców. Ani lepsze, ani gorsze. Przeciętny Polak kombinuje jak może, i państwo też.
Wiesz MIKI, różnica jest pomiędzy górnikiem który w pyle i ukropie wystarczy tylko że przebywa a kimś kto nic nie stworzył a tylko chlubi się swoim stanowiskiem.MlKl pisze: Emerytowany agent Tomek jest pasożytem, podobnie emerytowany wcześnie górnik. Albo młody prokurator w stanie spoczynku.
Ja z górnikiem bym się nie zamieniał i to za dużo większe pieniądze.I nie można mówić że ktoś kto w kopalni spędził pół życia ma zasuwać wydajnie mając lat 60, bez przesady. Skakać to może 20-latek i to tylko na początku pracy póżniej i jemu się znudzi.
Człowiek to nie maszyna i nie powinno się go tak traktować, chyba ze ktoś po prostu na to zasługuje.
Niech kolega posłucha tej rozmowy, sam początek jest może nie istotny, ale z tym dalszym dialogiem ja się zgadzam.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Ja nie mówię o traktowaniu człowieka jak maszyny, a o systemie, który uprzywilejowuje niektórych kosztem innych. Nie mam nic przeciwko wcześniejszym emeryturom, jeżeli beneficjenci zostaną obciążeni adekwatną składką. Podobnie - składka kobiety powinna być trzy razy wyższa, niż składka mężczyzny. Kobieta żyje dłużej, a na emeryturę przechodzi wcześniej.