Ręce opadają...

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#61

Post napisał: oprawcafotografii » 16 gru 2012, 11:42

skoczek pisze:...A do tych którzy mówią że akord jest idealnym systemem wyceniania... Może i jest dobry do wyceniania ale jest tragiczny ze względu na jakość powstających produktów. Nie każdy pracownik sumiennie podchodzi do takiego systemu i jest w stanie zrobić 100 detali dziennie mniej po to by cała partia była dobrej jakości...
Na to jest bardzo proste rozwiazanie - placi sie za dobrze wykonany
detal a za kazdy brak odliczna jego koszty. Calosc jasno okreslona.
Mechanizm samoregulujacy sie dazacy do idealu ;)

q



Tagi:


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7738
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#62

Post napisał: pukury » 16 gru 2012, 12:19

witam.
pracowałeś kiedyś na maszynie w systemie akordowym ?
czy to tylko takie przemyślenia ?
mnie się zdarzyło kilka lat tak pracować .
znam to z tzw. autopsji .
nie narzekałem zresztą - było dość dobrze.
zawsze jest jakiś poziom braków - ujęty w normowaniu produkcji - nie ma cudów .
jak chcesz mieć 100% idealnych detali to zamów sobie u kogoś - braki " spadną " na niego .
a on oczywiście doliczy do ceny tych 100% idealnych detali.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#63

Post napisał: MlKl » 16 gru 2012, 12:29

List otwarty pracowników Fiat Auto Poland do Rządu RP

Pieniądze jakie oferuje rząd trzeba dać ludziom pracy, a nie urzędasom, napracują się przy nic nie wartych projektach, bo zmarnują te środki a ludzie i tak zostaną na lodzie. Państwo polskie(kolejne rządy) przez 20 lat wybiórczo, dyskryminując rodzimych i nie tylko przedsiębiorców, udzielało Fiatowi rozmaitych ulg, nie wspomnę już o haniebnej prywatyzacji.

Teraz niech naprawią co zrujnowali

My pracownicy Fiat Auto Poland domagamy się, aby Rząd RP zażądał zwrotu udzielonych Grupie Fiata w Polsce ulg wraz z odsetkami. Jeśli to nie możliwe, bo Fiat jest niewypłacalny żądamy, aby przejąć w poczet kary tyską fabrykę włoskiego koncernu w Tychach. Kolejnym etapem działań rządu musi być wystawienie zakładu na uczciwy przetarg. Nie mamy wątpliwości, że chętni na pewno się znajdą. A włoscy współpracownicy wraz ze swoimi polskimi sługusami niech wracają z Bogiem do ziemi włoskiej.
Jak Włosi dawali przez kilkanaście lat zarobić, byli fajni. Jak się chcą wycofać, to ichni robole zamierzają szantażem zmusić rząd, by Włochów na pożegnanie okradł.

I już to widzę, jak ustawia się kolejka chętnych do inwestowania w ta fabrykę. Mniej więcej taka, jak po polskie stocznie...


zdzicho
Posty w temacie: 8

#64

Post napisał: zdzicho » 16 gru 2012, 12:36

MlKl pisze:Spłacałem prywatnemu przedsiębiorcy samochód służbowy, który rozbiłem wracając do domu po prawie 24 godzinach pracy non stop przy przygotowaniach do otwarcia nowego punktu sprzedaży. Bolało, ale jakoś mi nie przyszło do głowy się z nim procesować.

Prowadziłem dużą firmę budowlaną, zatrudniałem przez kilka lat prawie sto osób. Na raz, bo przez firmę przewinęło się w tym czasie kilkuset.

Dziś prawnie odpowiedzialność pracownika kończy się na równowartości jego trzech pensji. A szkody, jakie jego niefrasobliwość może przynieść nieraz sięgają milionów złotych.
Weż tez pod uwagę ,ze przy drogiej produkcji, ten który wykonuje ostatnią operację ,bedzie musiał mieć stawkę nie 20 ,ale 500 zł na godzine ,bo jego ryzyko jest największe. ( musi mieć realna mozliwość zarobienia na brak(nawet jesli wykona 1na kilka lat). Jakie byłyby koszty pracodawcy?Jakie tez zarobki -popracuje rok ,nic nie zchrzani-parę lat leżenia.
MlKl pisze:Nic mnie bardziej nie wkurza, jak brak szacunku dla narzedzi, nie ważne, czy swoich, czy cudzych.
Tu jesteś jakiś rozdarty. Moje narzedzie -moja sprawa. Co ciebie obchodzi czy nim pracuję,czy dłubię w nosie. Zapłaciłem -mogę je nawet w gnojówce utopić- napedzę koniunkturę. Miej szacunek dla własnosci prywatnej.

[ Dodano: 2012-12-16, 12:43 ]
MlKl pisze: Jak Włosi dawali przez kilkanaście lat zarobić, byli fajni. Jak się chcą wycofać, to ichni robole zamierzają szantażem zmusić rząd, by Włochów na pożegnanie okradł.
Nikt nie stwierdzi ,że byli fajni. W takiej fabryce nigdy nie jest fajnie-robi się bo musi. I nie robole chamie ,tylko pracownicy. Szcunku nieco dla człowieka.Widać ,że wyzej srasz niż d**ę masz.


skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1092
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#65

Post napisał: skoczek » 16 gru 2012, 12:53

MlKl pisze:Jak Włosi dawali przez kilkanaście lat zarobić, byli fajni. Jak się chcą wycofać, to ichni robole zamierzają szantażem zmusić rząd, by Włochów na pożegnanie okradł.

I już to widzę, jak ustawia się kolejka chętnych do inwestowania w ta fabrykę. Mniej więcej taka, jak po polskie stocznie...
Parafrazując znane powiedzenie: Gdzie Błonie a gdzie Tychy...
Czytaj to tak: najprawdopodobniej nie masz pojęcia o tym zakładzie, przymuszaniu do pracy w łikendy, szpanowaniu norm, ogólnych warunkach panujących tam, dotacjach, ulgach dla zakładu, itd. poza tym co Ci TiVi przemyciła.
Nie był to zły zakład, dobrze że dawał pracę ale boli że Polaków się tam dobrze przymuszało do pracy, wypracowali niezły zysk, a gdy warunki się zmieniły to bez skrupułów można ich kopnąć w dupę i zwinąć interes. Tak więc skoro zakład otrzymywał jakieś ulgi (nie pamiętam szczegółów teraz, pamiętam po prostu fakt, gdzie warunkiem było zobowiązanie się przez długi okres czas dawać pracę) to albo utrzymują dalej zakład albo zwijają interes ale wyrównują wynik "in plus" jaki osiągnęli dzięki ulgom. Prosta zasada.
Mam wrażenie że Tobie się zapala lampeczka gdy tylko przeczytasz że pracownicy albo związki się czegoś domagają, a bez znaczenia już jest to że może mają do tego pełne prawo bo racja jest po ich stronie.

Pozdrawiam, skoczek
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 35
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#66

Post napisał: MlKl » 16 gru 2012, 12:55

Znaczy Włosi na robotników robili łapanki, i strzelali do tych, co z roboty uciekali? Nie wydaje mi się. Robotnik swoją pracę sprzedaje temu, kto jest chętny za nią zapłacić. Zawsze robotnik będzie uważał, że dostaje za mało, a pracodawca, że robotnika przepłaca.

Ale dopóki to jest dobrowolna umowa obu stron, państwo się w to ma nie wpieprzać.

Jak stałem na rusztowaniu z kielnią w lapie, to byłem zwykłym robolem, a nie jakimś tam "pracownikiem".

Co do szanowania narzędzi - a rob se ze swoimi, co tylko zechcesz, zabronić ci nie mogę. Ale mogę mieć swoje zdanie o tobie w tej materii. Jak nie szanujesz narzędzi szefa, szef ma prawo obciążyć cię zakupem nowych, albo kosztami naprawy.

skoczek - Włochów ściągano, żeby uratować padające fabryki. Stąd ulgi i preferencje. Gdyby w umowach zawarto zastrzeżenie, że jest to umowa na dożywocie, Włosi do Polski nie weszli by wcale.

Pracodawca w tym wypadku wywiązuje się ze wszystkiego, do czego obliguje go prawo - wypłaca odprawy zwalnianym pracownikom zgodnie z kodeksem. Nic więcej nie musi. A państwo nie ma prawa go okraść na pożegnanie.


szuler666
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 6
Posty: 310
Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
Lokalizacja: szczecin/essen
Kontakt:

#67

Post napisał: szuler666 » 16 gru 2012, 14:20

Naprawde irytują wypowiedzi odnosnie pracy w akordzie tak to mozna kartofle zbierac a nie pracowac na obrabiarkach ale co chciec takie głupoty to piszą Ci co nigdy nie mieli okazji tak pracowac
szuler


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#68

Post napisał: lolo2 » 16 gru 2012, 18:47

Ja nienawidzę pracować na godziny. Jest to oszukiwanie szefa i samego siebie. Ściemnianie. Wolę mieć uzgodnione że za to i za to dostane tyle i tyle. Koniec kropka.
Wtedy włącza się myślenie co zrobić aby więcej zrobić i sie nie narobić. Co jest korzystne dla obojga stron.

A jak pracujesz na godziny to w tyłku masz czy wałek toczy się pół godziny czy 10 minut. Ważne że sie robi.

Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 10
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#69

Post napisał: tom22 » 16 gru 2012, 19:23

lolo2 pisze:A jak pracujesz na godziny to w tyłku masz czy wałek toczy się pół godziny czy 10 minut. Ważne że sie robi.
W prawdziwej fabryce to nie tokarz decyduje ile czasu się coś ma toczyć -od tego jest technolog i jeżeli coś ma się robić pół godziny - to tyle i gdybyś to robił szybciej to byś wyleciał z roboty.
:shock: kol. Szuler dobrze prawi - ja rozumiem rolnicy, rękodzieło.. ale czy tu z piszących nikt nie pracował w fabryce?
....może teraz już takich nie ma... :shock:


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 9
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#70

Post napisał: lolo2 » 16 gru 2012, 19:45

Nie pracowałem w fabryce, tylko w średniej wielkości zakładzie 100+ ludu.
Programy są pisane bezpośrednio przy maszynie, więc jak napiszą tak zrobią. Majstra zawsze można oszukać że nie szło ustawić, że szybciej sie nie da itp. No z szefem już tak nie idzie, ale szef wszystkiego nie przypilnuje.

Więc dlatego uważam że akord jest bardziej sprawiedliwy. O ile szef od razu jak tylko sie wykażesz nie obcina norm.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”