Połączenie silnika ze śrubą napędową
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Nie chcę się popisywać ale definicja sprzęgła brzmi ... ty potrzebujesz łącznika nie inaczej
-po pierwsze nie wiem czy są rozwiertaki z dokładnością 0.01
-jak popatrzysz na foto może coś wymyślisz ,to taki łącznik ale po drzuce tarczki teflonowej i tej ciemnej tarczy jest sprzęgło. Zalety dociskać możesz do wałka tym półpierścieniem likwidujesz luz .Czas wykonania na gotowo 1, 1/2 godz, całość możesz powiększyć to jest dość precyzyjne ja takie potrzebowałem .
-po pierwsze nie wiem czy są rozwiertaki z dokładnością 0.01
-jak popatrzysz na foto może coś wymyślisz ,to taki łącznik ale po drzuce tarczki teflonowej i tej ciemnej tarczy jest sprzęgło. Zalety dociskać możesz do wałka tym półpierścieniem likwidujesz luz .Czas wykonania na gotowo 1, 1/2 godz, całość możesz powiększyć to jest dość precyzyjne ja takie potrzebowałem .
- Załączniki
-
- sprzęgła 007.jpg (5.54 KiB) Przejrzano 3942 razy
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 15
- Rejestracja: 11 lut 2006, 14:14
- Lokalizacja: Polska
Jakoś muszą robić takie średnice, bo to standardowy wymiar, a takich małych otworów raczej nie da się wytoczyć, więc podejrzewam, że istnieją takie rozwiertaki.
Łącznik/sprzęgło fajne, ale sam takiego czegoś nie zrobię. Nie mam potrzebnych narzędzi (a do tego tokarza z tym nie pójdę, bo historia się powtórzy).
Fajnie by było, gdyby jakaś firma sprzedawała gotowe łączniki na ten rozmiar. Wiecie coś o tym? Jeśli nie, to znacie jakąś firmę, która zgodziłaby się takie coś zrobić (w miarę tanio)? Zapytałem w Wobicie, ale chyba mnie nie do końca zrozumieli, bo zaproponowali sprzęgła Oldhama.
Łącznik/sprzęgło fajne, ale sam takiego czegoś nie zrobię. Nie mam potrzebnych narzędzi (a do tego tokarza z tym nie pójdę, bo historia się powtórzy).
Fajnie by było, gdyby jakaś firma sprzedawała gotowe łączniki na ten rozmiar. Wiecie coś o tym? Jeśli nie, to znacie jakąś firmę, która zgodziłaby się takie coś zrobić (w miarę tanio)? Zapytałem w Wobicie, ale chyba mnie nie do końca zrozumieli, bo zaproponowali sprzęgła Oldhama.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
do rozwiercania takich wymiarów (6,35mm) jak najbardziej stosuje się rozwiertaki tylko, że w tym wypadku kupuje się tzw "półfabrykaty" i szlifuje na wymiar. Ewentualnie szlifuje się zużyty rozwiertak większego wymiaru.Zink pisze:Jakoś muszą robić takie średnice
można też wykonać wiertło kalibrujące (działowe) z kołka fi 6,35 jeśli taki masz i ostrząc go coś jak frezy grawerskie jednoostrzowe
........_______
____|
\__________
nie wiem jak mi wyszło
rzut z góry
..__________
./.....|
|.......|
.\___|______
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 15
- Rejestracja: 11 lut 2006, 14:14
- Lokalizacja: Polska
Ok, ale i tak sam tego nie zrobię, więc pozostaje jakaś firma.
Sprzęgło ma przenosić wszystkie siły :. Prawdopodobnie mogłoby być coś w rodzaju sprzęgła aluminiowego nacinanego, ale z małą ilością nacięć. Lub jakiś łącznik przegubowy. Ogólnie chodzi o to, że silnik jest jedynym oparciem dla śruby. Sprzęgło ma zapewniać brak możliwości przesunięcia się śruby względem wałka silnika w kierunku wzdłuż osi (oraz oczywiście musi przenosić moment napędowy).
Mocowania śruby już raczej nie da się zmienić - frezarka jest już praktycznie złożona i w dwóch osiach nie ma po prostu jak zamontować dodatkowych łożysk.
Sprzęgło ma przenosić wszystkie siły :. Prawdopodobnie mogłoby być coś w rodzaju sprzęgła aluminiowego nacinanego, ale z małą ilością nacięć. Lub jakiś łącznik przegubowy. Ogólnie chodzi o to, że silnik jest jedynym oparciem dla śruby. Sprzęgło ma zapewniać brak możliwości przesunięcia się śruby względem wałka silnika w kierunku wzdłuż osi (oraz oczywiście musi przenosić moment napędowy).
Mocowania śruby już raczej nie da się zmienić - frezarka jest już praktycznie złożona i w dwóch osiach nie ma po prostu jak zamontować dodatkowych łożysk.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 wrz 2004, 22:55
- Lokalizacja: Poznan
Witam.
Z treści dyskusji wynika , że potrzebne jest sztywne połączenie osi silnika ze śrubą
Jeśli tak jest to proponuję następujące amatorskie rozwiązanie :
- przetoczyć końcówkę śruby dokładnie do wymiaru średnicy osi silnika.
- w odpowiednio dobranym płaskowniku wyfrezować trójkątny rowek 90 stopni.
- przeciąć płaskownik na dwie części , owiercić nagwintować i skręcić co trzeba.
Pozdrawiam.
Senior.
Z treści dyskusji wynika , że potrzebne jest sztywne połączenie osi silnika ze śrubą
Jeśli tak jest to proponuję następujące amatorskie rozwiązanie :
- przetoczyć końcówkę śruby dokładnie do wymiaru średnicy osi silnika.
- w odpowiednio dobranym płaskowniku wyfrezować trójkątny rowek 90 stopni.
- przeciąć płaskownik na dwie części , owiercić nagwintować i skręcić co trzeba.
Pozdrawiam.
Senior.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 15
- Rejestracja: 11 lut 2006, 14:14
- Lokalizacja: Polska
hmmm.... rozwiązanie fajne, ale wyfrezować taki równy rowek może być ciężko domowym sposobem... ale dzięki, pomyślę.
[ Dodano: 2006-12-15, 16:49 ]
Problem rozwiązany! Zrobiłem pewną modyfikację tego, co proponował senior. Mianowicie: znalazłem cienką rurkę aluminiową, której wewnętrzna średnica była prawie taka (troszkę mniejsza) jak średnica wałka silnika, przeciąłem ją wzdłuż, potem wziąłem jeszcze jedną rurkę, która ma taką średnicę, że pasuje na tamtą. Całość ścisnąłem za pomocą ścisków do mocowania rurek gumowych (wyciągniętych ze starego fiata
). Jeszcze nie montowałem tego w maszynie, ale wygląda na to, że dokładność będzie zupełnie wystarczająca. Dzięki wszystkim za pomoc.

[ Dodano: 2006-12-15, 16:49 ]
Problem rozwiązany! Zrobiłem pewną modyfikację tego, co proponował senior. Mianowicie: znalazłem cienką rurkę aluminiową, której wewnętrzna średnica była prawie taka (troszkę mniejsza) jak średnica wałka silnika, przeciąłem ją wzdłuż, potem wziąłem jeszcze jedną rurkę, która ma taką średnicę, że pasuje na tamtą. Całość ścisnąłem za pomocą ścisków do mocowania rurek gumowych (wyciągniętych ze starego fiata

