#12
Post
napisał: upadły_mnich » 25 lis 2012, 13:55
mnie wzieli po studiach i na cały rocznik w mieście rodzinnym Kamara, ba... w powiecie, było nas.....2 osoby. Dlatego jesli Kamar znasz niejakiego Szczukę czy jakos tak to powiedz mu, że jak go spotkam to skopie go nawet na ulicy.
Inną sprawą jest, że żałuję, że mnie do wojska wzieli ale nie żałuję, że wojsko odsłużyłem. Niby paradoks ale wojsko nawet dla podchorążych wiele uczyło choćby odporności na stres czy radzenia sobie. Wiem, że to śmiesznie brzmi ale coraz częściej dla kilku osób z mojego otoczenia wojsko bym polecał.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej