
BATUTA dyrygenta - niewykonalna dla maszyn ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: batuta
oprawcafotografii pisze:To może od razu pakować po dwie sztuki i sprzedawać jako pałeczki do ryżu?batuta pisze:...Gratuluje niszy rynkowej![]()
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 225
- Rejestracja: 13 maja 2006, 20:20
- Lokalizacja: Różnie
Re: batuta
A ja się zastanawiam do czego te batuty będą. Dyrygentów zatrudnionych na stałe lub tylko na umowę o dzieło ci u nas hm... może z 50, może trochę więcej ale oni najczęściej mają swoje w futerałach z kulką na końcu, batutę łamie się nie znowu tak często (kosztuje od 30 zł za najzwyklejsza do kilkuset za elegancką). Studenci dyrygentury na uczelniach wszelakich tez może z 50 osób gdyby to miało tylko krajowy rynek obsłużyć to wychodzi po kilkaset batut na jednego studenta/dyrygenta na kilka miesięcy. Akurat znam kilku i aż tak często to oni narzędzia pracy nie łamią. Może raz do roku, może trzy. Wychodzi z samych szacunków maksymalnie 300 batut rocznie na rynek krajowy. Austria to kraj umuzyczniony więc może oni kupują. Niemcy? Kto bierze całą resztę z tych 20000 batut. Chińczycy?batuta pisze: Jednak doszedłem do wniosku, że byłoby lepiej gdyby można dać zlecenie na jednorazowo 20 000 szt i mieć spokój na kilka miesięcy.
Idea w każdym bądź razie piękna.
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.