piotr_olbrysz pisze:lu-dzik pisze: Zamiast niego dałem Low esr 4700uF (taki miałem pod ręką) i tantala low esr 10uF
Czytając parę postów odnoszę wrażenie że jest nieoceniany problem jakości kondensatorów użytych w torze zasilania . Chodzi o takie parametry jak ESR, indukcyjność szeregowa, zakres temperaturowy pracy, maksymalny prąd średni,
dU/dT, czas życia w funkcji temperatury. Trzeba pamiętać o tym że przez silnik puszczamy parę amperów, a tym samym przez kondensator który ma to wytrzymać.
( proszę sprawdzić katy katalogowe ).Ponieważ sterowniki silników pracują w kluczowaniu, a kluczami są fety to szybkość przełączania prądu może być liczona w ns. Aby na zasilaniu nie było szpilek związanych z L*di/dt + I*esr naleŻy dawać kondensatory ceramiczne na 50V typu X7R 0.1uF 1uF 10uF tuż przy nogach oraz kondensatory elektrolityczne Low ESR. Przy czym na płytce powinny być kondensator elektrolityczny LowEsr 100..220uF ( tak dają nawet Chińczycy) . Aby poprawić sprawność układu warto jest dać 8 diod Schottki.
Problem nie jest niedoceniany, jednak aby sobie z nim poradzić to trzeba mieć czym. Tak jak napisałem, takiego miałem pod ręką

Najbliższy sklep z częściami (czynny do 17 a ja w pracy do 18) jest oddalony o jeden bak paliwa i 2 bramki na autostradzie z tąd,

Napisałeś chłopakom to, o czym nie chciało mi się pisać

Dla chcących zgłębić temat polecam artykuły w Elektronice Dla Wszystkich. Jasne klarowne i nawiązują od razu do rzeczywistych problemów. Wypowiem się jeszcze w skrócie o płytce. Jeżeli mamy układ który pracuje z dużą częstotliwością i do tego z prądami które są niemałe, to aby uniknąć problemów trzeba płytkę specjalnie zaprojektować. Metody na łapu capu z dziedziny m.cz. tutaj się niesprawdzają. Trzeba się do projektu przyłożyć. Inaczej są problemy. Prowadzenie ścieżek prądowych= punkt - punkt i nie inaczej. Konfiguracja gwiazdy - od pola głównego kondensatora do nóżek scalaka bez rozgałęzień. Tak jak w projekcie referencyjnym. Kondensatory ceramiczne blisko nóg, i wielokrotne przelotki. Płaszczyzna masy jest raczej dobra, zależy znowu co chcemy mieć obok układu impulsowego

To tak w skrócie i bez wgłębiania się w szczegóły. Na papierze wszystko działa, ale w rzeczywistości gdy przychodzi duża częstotliwość, prąd, fizyka twardo o sobie przypomina.
Co do diod Schottky należy to przeanalizawać. W pewnych przypadkach może pomóc w innych będzie zbędne. Bez analizy nie da się powiedzieć że diody wniosą coś sensownego do układu.
Co do odprowadzenia ciepła: możnaby się doktoryzować
