kursy CNC - czy warto ?

Awatar użytkownika

Wodzu
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 674
Rejestracja: 29 lip 2006, 19:32
Lokalizacja: z sasiedztwa

#31

Post napisał: Wodzu » 18 lis 2006, 20:07

dlatego nie wrzucam juz tutaj wiecej rysunkow .igi. Po co mam tracic projekt :razz:
.jpg wystarczy :smile:


Prawda leży pośrodku -Arystoteles.Może dlatego wszystkim zawadza -Wodzu.

Tagi:


hALOTRON
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 6
Posty: 79
Rejestracja: 09 lis 2006, 23:06
Lokalizacja: poznań

#32

Post napisał: hALOTRON » 18 lis 2006, 20:11

nie radzę - czytałem temat "image to Gcode" hehe :grin:
doktor ;)


ERNEST KUCZEK
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1121
Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
Lokalizacja: planeta ziemia

#33

Post napisał: ERNEST KUCZEK » 18 lis 2006, 20:15

metody maja moze i wredne, ale to nie zatrzymuje ich od rozwoju. tak mi sie przypomina nasza warszawa, ktora to byla wcieleniem pobiedy, ktora to w zasadzie byla pomierzonym chevroletem :wink:

inna rzecz jest taka ze ogromne ilosci chinczykow uczy sie w innych panstwoach i to na bardzo dobrych uczelniach. wielu pracuje w firmach zachodnich gdzie zdobywaja wiedze i doswiadczenie wielu takich zdolbych ludzi jest potem werbowanych do firm rodzimych (mysle ze dobrze im placa, bo na kilku to ich stac) a oni popychaja wszystko do przodu.
nie tylko inzynierowie, projekrantci, ale takze marketingowcy i wszyscy inni ktorzy sa potrzebni.
POZDRAWIAM


hALOTRON
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 6
Posty: 79
Rejestracja: 09 lis 2006, 23:06
Lokalizacja: poznań

#34

Post napisał: hALOTRON » 18 lis 2006, 20:34

pewnie tak jest;
czytałem ostatnio artykuł (chyba w wielkim formacie, ale głowy sobie uciąć nie dam), że w Chinach pojawia się coraz więcej otyłych ludzi, po raz pierwszy w historii. Jedno - że przyswajają sobie "kulturowe" wzorce z zachodu i wpieprzają hamburgery itp, a drugie - zaczyna się tam dziać podobnie jak u ruskich - większość ludzi zyje w biedzie jak żyła i jest głodna (niestety, w dzisiejszych czasach) a pewnien odsetek zaczyna się bogacić i to bardzo. Wytworzyła się całkiem spora kasta ludzi, która ma wszystkiego delikatnie mówiąc pod dostatkiem. Nie chodzi tu o milionerów, ale o tzw. średnią klasę, ale taką zachodnia średnią klasę (proszę nie mylić z polską hehe)[wiem, to nie jest śmieszne :neutral: ] A to mogą być właśnie ludzie, o których piszesz Erneście.
doktor ;)


DARKKER
Posty w temacie: 8

#35

Post napisał: DARKKER » 28 lis 2006, 23:45

ja zrobiłem taki kurs wywaliłem kupoe kasy i co ?????? gówno po nim wiedziałem jedynie do czego mi się przydało to do CV od 6 miechów pracuje na tych maszynach i dopiero teraz czegos sie nauczyłem ale i tak to jest nic Żeby umiec pracować na tych maszynach i poznać sterowanie to potrzeba kilkunastu miesięcy ciężkiej pracy a na takim dziwnym kursie to trylko kase od ciebie wezma postoisz pare godzin przy maszynie , przy dobrych wiatrach pozwolą ci podotykac klawiszy i bedziesz miał radoche że cos sie innego pojawia.
Ściągnij sobie ze stronki HEIDENHEINA symulator na swojego kompa do tegi instrukcje poprzeglądaj forum i dowiesz się więcej niz na takim kursie


Autor tematu
Piotr-vw
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 14 lis 2006, 23:05
Lokalizacja: trojmiasto

#36

Post napisał: Piotr-vw » 06 gru 2006, 19:47

doskonale wiem ze to nic nie da... moze jakieg ogolne pojecie. ale nawet postudiach technicznych malo w tych czsach wiesz. wszystkiego dowiem sie w pracy. tylko jakos musze ta prace dostac. jestem po liceum. studiuje mechanike. na razie kiepsko zeby znalezc jakas robote. moze ten krus mi chociaz w tym jakos pomoze. nie wiem sam czy nei wydam kasy w bloto...


student
Posty w temacie: 8

#37

Post napisał: student » 13 lut 2007, 17:33

ale nawet postudiach technicznych malo w tych czsach wiesz.
Na Polibudzie Bialostockiej mieliśmy takie coś jak Techniki Wytwarzania Sterowane Numerycznie. Jeden semestr (pół roku)


I Wykłady: hmm pierdzenie o niczym, strata czasu.
II Laborka: (kilka zajęć, po 90min każde)
1 Wiertarka z wyświetlaczem LCD segmentowym (system pomiaru położenia) . Mieliśmy wklepać 6 otworków. Najpierw wpisywało się położenie a następnie ręcznie 2 pokrętłami najeżdżaliśmy na wskazanie wyświetlacza, ręcznie włączaliśmy obroty i kręcąc kółkiem z luzami wierciliśmy uważając na wskazanie zegara z boku. A obok siedział prowadzący na dupsku i darł mordę żeby mocniej cisnąć bo piszczy i się wiertło zużywa. Następnie mierzyliśmy te otworki suwmiarką z wyświetlaczem. Wiertło miało fi 8 a otwory powychodziły 7,98 itp. No to mu wciskaliśmy bajki że wychodzi 8,02 8,01 żeby nie dostać opierd... jak kolega który podał prawdziwy wymiar.
2 Zajęcia na starej frezarce z telewizorem (dosłownie). To już chyba był prawdziwy CNC. Prowadzący coś tam wklepał, pokazał symulację i koniec zajęć (a jeszcze wejściówka z instrukcji )
3 Zajęcia na prawdziwej obrabiarce CNC. Napisaliśmy program na tablicy (napisał jeden łeb co się chciał wybić). Wejściówka z instrukcji. No i poszliśmy na halę. Prowadzący pokazał jak się mierzy narzędzia na maszynie (wszyscy stali ściśnięci i mało co było widać). Jak się zmienia narzędzia, jak się ustala bazę itp. Wklepał program, pokazał symulację. Odpalił maszynę, wszyscy się podniecili, że wrzeciono się kręci
I jeszcze kilka innych nic nie wnoszących laborek których już nawet nie pamiętam.

III Projekt
Każdy dostał jakąś część do zaprojektowania procesu technologicznego.
Część pierwsza. Zaprojektować proces technologiczny na zwykłe obrabiarki (3mc co tydzień po 90min).
a) określić co to ma być: odlew, odkuwka, cięte palnikiem, wodą czy czymś innym
b) określić które powierzchnie będą obrabiane
c) Określić naddatki na odlew, odkuwanie itp.
d) Rozpisać karty technologiczne na obrabiane powierzchnie (obroty posuwy) i zaokrąglić do wartości jakie są dostępne na starych obrabiarkach (trzeba było iść na halę)
e) część numeryczna projektu. Zrobić symulację obróbki swojego przedmiotu na CNC (każdy miał frezowanie i toczenie ). Symulacja była w programie AlphaCAM (wartości braliśmy ze zwykłych obrabiarek, tyle że bez zaookrągleń)

Czego mnie nauczyła polibuda ????? Niczego, podejdę do maszyny i nie będę wiedział co mam z nią robić. Ale teoria oczywiście jak najbardziej, mogę se najwyżej napisać o tym książkę i nią podetrzeć d...


Rouan
Posty w temacie: 8

#38

Post napisał: Rouan » 13 lut 2007, 18:44

A co z laserowymi wykrawarkami CNC?


Piwko
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 6
Rejestracja: 19 lut 2007, 14:10
Lokalizacja: Radka

#39

Post napisał: Piwko » 19 lut 2007, 14:31

no jezeli stany to tylko Connecticut roboty mnóstwo 10$ na start przyjmują nawet historyków. Po kursie na pewno będziesz lepszym kandydatem na operatora niz np. rolnik z Grajewa :mrgreen: .
Ja skończyłem polibudę w Rzeszowie (komputerowe wspomaganie procesów technologicznych) i szkoła może praktyki to mi nie dała ale na pewno nie zaszkodziła. Ucz się obsługi Fanuca i będzie dobrze, angielski będzie pomocny choć nie konieczny


fresh
Posty w temacie: 8

kursy CNC - czy warto ?

#40

Post napisał: fresh » 20 lut 2007, 17:09

Więc jak w koncu z tymi kursami ? warto wydac tyle kasy? Moze ktos napisze jak pracodawcy reagują gdy widza sam certyfikat bez zadnego doswiadczenia. Ciagle widze w prasie ogloszenia ze potrzebuja operatorow cnc ale z dosw. ile trzeba popracowac zeby dac sobie rtade w tym zawodzie za granica. Znam dobrze angielski i i mialem obróbke metali w technikum ale tylko teoria.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólne dyskusje na temat oprogramowania CAD/CAM”