Frezarka biurkowa A4

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Autor tematu
wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 35
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#31

Post napisał: wojtek30 » 16 wrz 2012, 11:49

Śruba będzie centralnie, jeszcze nie zdążyłem tego wprowadzić.
Projektuję teraz wózek osi Z i zamierzam prowadnice dać na wózku a łożyska na krzyżaku osi X. Krzyżak będzie zrobiony z dwóch płaskowników aluminiowych 150x150x10, do których przykręcę łożyska a następnie skręcę płaskowniki ze sobą. Czy to dobre rozwiązanie? Chyba inaczej się tego nie da zrobić gdy stosuję ten sam rozstaw łożysk na X i Z.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2012, 15:42 przez wojtek30, łącznie zmieniany 1 raz.



Tagi:


ElSor
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2008, 01:17
Lokalizacja: Ozimek

#32

Post napisał: ElSor » 16 wrz 2012, 13:42

To dobre rozwiazanie, choc odrobine lepszym jest zalozenie wyzszych plaskownikow i skrecenie ich takze ponad i ponizej lozysk. Najlepszym rozwiazaniem jest krzyzak XZ z 1 bryly z wyrezowanymi gniazdami pod lozyska i sruby.

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#33

Post napisał: ursus_arctos » 16 wrz 2012, 20:15

Frezowanie owszem, jest dobrym, ale też bardzo drogim rozwiązaniem, jeżeli nie ma się warsztatu...
Srkęcanie ponad/pod - można tak, można też po lewej/prawej, zależy, gdzie więcej miejsca będzie.

Awatar użytkownika

Autor tematu
wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 35
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#34

Post napisał: wojtek30 » 17 wrz 2012, 11:10

Zrobiłem sobie przerwę w projektowaniu, bo na tym etapie, zanim ruszę dalej, chcę jeszcze raz przemyśleć zakup prowadnic. Szukam i szukam, ale nigdzie nie mogę znaleźć rozsądnych argumentów za stosowaniem większych wałków podpartych niż Fi16 w tak małych maszynkach jak moja. Chyba większe znaczenie ma tutaj sztywność ramy niż samego wałka.

Zrobiłem sobie porównanie wskaźników wytrzymałości na zginanie dla wałków niepodpartych, aby mieć jakiekolwiek rozeznanie, bo dla podpartych nie wiem jak to wyliczyć. Różnica w wytrzymałości między Fi16 i Fi20 jest prawie dwukrotna, natomiast różnica w cenie około 20%.
Obrazek

Jedynym argumentem jaki do mnie przemawia, jest to, że wałki Fi20 są przykręcone do podpory śrubami M6 zamiast M5, ale czy warto płacić 20% więcej za śrubki? :mrgreen:

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#35

Post napisał: ursus_arctos » 17 wrz 2012, 12:24

Fi20 oznacza również droższe, ale i większe łożyska - w maszynie zaczyna się robić ciasno. Fi16 to niezły kompromis między sztywnością, ceną i rozmiarami maszyny.

Awatar użytkownika

AOLEK
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 376
Rejestracja: 17 lip 2011, 20:27
Lokalizacja: Świdnica

#36

Post napisał: AOLEK » 17 wrz 2012, 12:49

Można było jescze do tabelki dopisać przyrost ceny i wyjdzie nato, że 20-tki są bardziej opłacalne.
SPRZEDAM dwie nakrętki kulowe 20x5 więcej w dziale GIEŁDA !

Awatar użytkownika

Autor tematu
wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 35
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#37

Post napisał: wojtek30 » 17 wrz 2012, 13:45

No właśnie dla mnie nie jest to takie oczywiste, w przypadku wałków niepodpartych nie zastanawiałbym się, z podpartymi jest problem i żeby nie okazało się, że buduję Fiata 126p z kołami od ciężarówki. Czy to nie jest trochę tak, że stosowanie grubszych wałków ma uzasadnienie przy lżejszych ramach a przy bardziej solidnych konstrukcjach wystarczą mniejsze średnice, lub im większa maszyna, tym potrzebny większy wałek?

Patrzę sobie na tabelki z parametrami wałków i prowadnic i w oczy rzucają mi się takie parametry na plus dla zestawu wałek+łożysko Fi20:
Obrazek

Ale co z tego wynika poza teoretycznie większą wytrzymałością w moim przypadku?
Na tej zasadzie wałek Fi25 jest jeszcze lepszy a Fi30 najlepszy itd...

Na minus wychodzi, większa masa i większe wymiary. Na przykład oś Z odsunie mi się o dodatkowe 2cm od bramy i dodatkowo obciąży o prawie 0.5Kg i tak już chyba dość masywną konstrukcję wózka jak na moje założenia. Silniczki i tak będę wymieniał pewnie jako pierwsze. :razz:

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#38

Post napisał: ursus_arctos » 17 wrz 2012, 16:50

Hehe - ja właśnie zamierzam na serwa przejść - już mnie wkurzają wolne przejazdy, marne posuwy i psucie materiału. Tyle, że jak ktoś nie jest elektronikiem (z wykształcenia/zawodu/pasji), to sterowniki do serw kosztują majątek.


Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#39

Post napisał: Skrzydlaty » 17 wrz 2012, 21:01

Ursus, ale w czym Ty frezujesz i dlaczego konkretnie Ci się ten materiał psuje?
Jedni chwalą krokowce że bezproblemowe, inni krytykują... :sad:

Awatar użytkownika

Autor tematu
wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 35
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#40

Post napisał: wojtek30 » 17 wrz 2012, 21:51

ursus_arctos pisze:Hehe - ja właśnie zamierzam na serwa przejść - już mnie wkurzają wolne przejazdy, marne posuwy i psucie materiału. Tyle, że jak ktoś nie jest elektronikiem (z wykształcenia/zawodu/pasji), to sterowniki do serw kosztują majątek.
Nie jestem do końca pewien, trzeba by się zagłębić w temat, ale prosty falownik dałoby się chyba zrobić na Atmega8 z wykorzystaniem PWM i tranzystorów mocy. Jakiś czas temu zacząłem zabawę z tymi prockami, ale już widzę, że nie takie cuda można na nich robić :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”