racja - nie pomyślałem o szynie

czy o wiele by koszt przekroczył cenę " dobrego " statywu ?
chyba nie tak wiele w sumie.
pozdrawiam.
Tyle ze za cene tego kolega zrobi sobie stojak wg wczesniejszych propozycji dodatkowo ze sruba, nakretka, silnikiem i sterowaniem na mrugniecie okiem ew kiwniecie palcemgrg12 pisze:Może jeszcze jedna propozycja - od razu zaznaczę że nigdy tego w rękach nie miałem i sam jestem ciekawy co o tym pomyśle sądzi ktoś kto wierci naprawdę dużo: http://www.proxxon.com/de/html/20002.php
Nie ma dźwigni - trzymasz za wiertarkę, stojak służy tylko do tego żeby utrzymać wiertarkę w pionie (z opisu wynika że ma też sprężynę powrotną utrzymującą wiertarkę w górze). Idea jest taka - zamiast "jeździć" płytką po stole wiertarki, mocujesz ją na stałe a jeździsz wiertarką. Coś podobnego widziałem na linii produkcyjnej gdzie "dźwig" podtrzymywał ciężką "wkrętarkę" (końcówka robocza była wyważona i można ją było dość dowolnie obracać), pracownik chodził dookoła detalu nie robił swoje nie męcząc się dźwiganiem 100kg maszynerii - ale czy to zda egzamin w elektronice?Rtxdx pisze:Tak z ciekawości, a gdzie ten proxxon ma "dźwignię"? Szukałem jakiegoś zdjęcia z nią, ale nie znalazłem.