Frezarka biurkowa A4

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Skrzydlaty
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 613
Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

#11

Post napisał: Skrzydlaty » 12 wrz 2012, 18:11

Podsumowanie forum donośnie wałków podpartych - minimum 16, standard i wystarczające 20-ki. Na nie podpartych nie ma co kombinować w obecnych czasach i cenach!
Co do kolegi - kur..! Daruj sobie AŻ TAKIE oszczędności. Oszczędności mają sens jeśli są uzasadnione, w tym przypadku są nieuzasadnione. Jeśli kogoś nie stać na zrobienie maszynki to niech się nie bierze.
Równie dobrze mogłeś napisać:" Panowie, mam 100zł, chce za to zrobić maszynkę, czy rolki wyciosane ze ściętego drzewa przy ulicy dadzą rade?"
Sory ale nie rób nic, na co nie ma przynajmniej 80% pewności że się uda. Kombinacje z łożyskami wg. mnie to miesiąc zabawy żeby zaoszczędzić 50zł. Masz wątpliwości czy się zawierasz w tych ok. 80%? Przelicz ilosc postów, wylicz procentowo ile jest "ZA" a ile "PRZECIW" i oszacuj swoje szanse na powodzenie.
Jak dla mnie - 4 osoby, jeszcze więcej odpowiedzi na "PRZECIW" daje 100% niepowodzenia. Czyli w przybliżeniu mozna powiedzieć że na 100% wtopisz tę kasę. Zawierając w tym niepewność błędu/obliczeniową czy jak to się zwie daje conajmniej 80% że g**** z tego będzie.
Teraz pytanie - stać Cie na to? Stać Cię na wałki z ksera które są pół tysiąca droższe niż wałki podparte? Nie, dobrze napisałem, conajmniej pół tysiąca - wtopiona kasa plus wałki podparte z prawdziwego zdarzenia.
Zarób, dorób, poszukaj sponsorów u rodziców/rodziny i zrób na niezbędnym minimum.
Z praktyki każdy z przedmówców powinien dopisac że takie suche wyliczenia nijak się mają do praktyki. Więc tak czy tak - i tak zostaniesz z niedokończonym projektem.
Coś z praktyki? Osobiscie ja swój budżet przekroczyłem o.... jedno zero :razz:

[ Dodano: 2012-09-12, 18:24 ]
beowolf pisze:Ja również uważam, że takie prowadnice jak na zdjęciach nie zdadzą egzaminu. Osobiście doradzałbym wałki podparte 16mm albo niepodparte 20mm. Przerabiałem temat z prowadnicami z łożysk i wałkiem w środku i niestety ale uważam, że to, za przeproszeniem, gówno warte. Sterowniki silników radziłbym wymienić na te do 4A....
Jeszcze nie zdążyłem napisać swojego posta a kolejny przedmówca to samo.

Jeszcze dopowiem jedno - o elektronice zapomnij dopóki nie będziesz miał mechaniki. I tak miedzy czasie wydasz kase, projekt sie przedłuży, moze dorobisz, coś zmienisz a jak skończysz mechanike kupisz sterowniki i silniki adekwatne do maszynki.
Ja w czasach trochę "mechanicznie starszych" kupiłem wałki, łożyska i napęd na jedną oś (w sensie ze sruba i nakrętki) żeby sprawdzić co to warte z polt**u, ale opóźniona budowa, zmiana zawartości portfela i zrobiłem maszynkę na prowadnicach i śrubach kulowych, elektronike i silniki kupiłem POD MASZYNĘ a nie z du** wziętą, po, w miarę rozsądnej kalkulacji sił jakie będą występować oraz z myślami do ewentualnych modyfikacji.



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 9340
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Frezarka stalowa - skręcana, na łożyskach tocznych.

#12

Post napisał: tuxcnc » 12 wrz 2012, 19:19

wojtek30 pisze:2. Pole robocze około A4 - 21x30cm, wysokość robocza 10cm
Aż się prosi użyć wiszących wałków Φ30 ...
Przy takim polu roboczym solidny wałek wiszący w niczym nie jest gorszy od byle jakich prowadnic podpartych byle czym.
Dodatkowo wiszący wałek wiele błędów wybacza, nawet ramę zwichrowaną o kilka milimetrów.

Co do reszty zgadzam się z przedmówcami, z takim projektem gówno zrobisz, kasę wywalisz w błoto.

.

Awatar użytkownika

AOLEK
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 376
Rejestracja: 17 lip 2011, 20:27
Lokalizacja: Świdnica

#13

Post napisał: AOLEK » 12 wrz 2012, 20:23

A nie taniej będzie jak wrócisz do projektu z przed 5 lat i dokończysz drewniaka ?
SPRZEDAM dwie nakrętki kulowe 20x5 więcej w dziale GIEŁDA !

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#14

Post napisał: Zienek » 12 wrz 2012, 22:00

oprawcafotografii pisze:
Zienek pisze:Co do wałków - na podpartych 12mm była chociażby pomarańczka Gaspara...
Eee chyba nie, raczej 16mm.

q
Racja - coś pokręciłem - w każdym razie nie 20mm tylko te oczko mniejsze...

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#15

Post napisał: ursus_arctos » 13 wrz 2012, 10:21

Wiszące 30 czy podparte 16 - różnica w sztywności raczej mała (nie wiem, na korzyść którego z rozwiązań), różnica w cenie na korzyść podpartych 16, bo łożyska do 30 (w obudowach) są już dość drogie - poza tym trzeba te wiszące wałki zawiesić - a to wymaga albo niezłego warsztatu, albo zakupu absurdalnie drogich podpór końców.

Ja też kombinowałem, jak tu zrobić maszynę z byle gówna, ale po kilku próbach i pomiarach poszedłem w stronę względnie sprawdzonych rozwiązań (wałki wiszące fi20 na konstrukcji ze sklejki) - i powiem, że jedyne, czego żałuję, to to, że nie pokusiłem się o wałki podparte - bo też zaoszczędziłem 280zł.
UWAGA: jeżeli kolega ma dostęp do jakiegoś w miarę dobrego warsztatu, to można kupić łożyska otwarte bez obudów - wtedy cena zestawu wynosi 445 zł, a warsztat może wykonać oprawy do łożysk. Wymagane jest, aby mieli tam porządną wiertarkę kolumnową i wytaczadło.

Awatar użytkownika

Autor tematu
wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 35
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#16

Post napisał: wojtek30 » 14 wrz 2012, 11:21

Dzięki za rady, ja to wszystko wiem, że kto oszczędza w pewnych sprawach, to potem musi przepłacać. Najprościej byłoby kupić gotowe prowadnice przykręcić i mieć problem z głowy. Wierzcie mi, gdybym miał teraz wolną taką gotówkę, to bym pewnie tak zrobił.
Pozwólcie jednak, że mimo wszystko opowiem swoje cool story :)
Pierwszy projekt umarł pięć lat temu, bo chciałem zrobić konstrukcję dydaktyczną, jednak deski kompletnie się do tego nie nadają. Odpuściłem i zająłem się innymi hobby. Teraz przy okazji sprzątania szafy znalazłem stare graty i postanowiłem zakończyć projekt do końca roku, przy wysupłanych kilku wolnych stówkach. Mając 4 osobową rodzinę, nie jest łatwo znaleźć wolne 500zł. Ta maszyna nie jest mi potrzebna do celów zawodowych, przyda się, bo otwiera nowe możliwości i bardzo sprzyja kreatywnemu myśleniu :) Nie musi być ani super dokładna ani szybka. Chcę ją po prostu skończyć teraz, bo wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i jak zrobię prowadnice podparte, to będę musiał od razu zrobić lepszą ramę, co wiadomo wiąże się z innymi wydatkami i czasem na ich pozyskanie itp, itd, można tak rozbudowywać w nieskończoność. Sam tak robiłem, jak kiedyś modyfikowałem swój komputer (skończyło się na ogniwach Peltiera i chłodzeniu wodnym połączonym z modami wizualnymi :))
Lubię majsterkować, stąd dodatkowo moje inne podejście do pewnych spraw. Dla jednego takie kombinowanie jest wyważaniem otwartych drzwi i wywalaniem kasy, mi to jednak sprawia przyjemność i nawet gdyby okazało się, że maszyna będzie tylko malować pędzelkiem po kartce, to i tak odczuję satysfakcję z jej wykonania, przyznam się do porażki i będziecie mogli powiedzieć "a nie mówiłem..." :)

BTW. przez was zacząłem myśleć, że może jednak oś X i Z zrobię na wałkach podpartych FI20, daję sobie czas przez weekend na przemyślenia, kupiłem kilka łożysk kulkowych, sprawdzę w międzyczasie na modelu, czy moje rozwiązanie ma sens :twisted:

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#17

Post napisał: ursus_arctos » 14 wrz 2012, 14:53

A ja z doświadczenia powiem: zrobiłem maszynę z drewna na wałkach wiszących fi20 - owszem, zachwyt był, jak wszystko ruszyło.... a potem było kombinowanie, co tu można było lepiej. Zachwyt trwał naprawdę krótko; nową bramę zacząłem robić chyba z miesiąc po pierwszym cięciu oryginalną maszyną. Obecnie zastanawiam się nad budową następnej maszyny, tym razem z kamienia.

Awatar użytkownika

syntetyczny
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2692
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

#18

Post napisał: syntetyczny » 14 wrz 2012, 15:42

ursus_arctos pisze: tym razem z kamienia
Drewno, kamień, normalnie tylko czekać na epokę lodowcową:P
Moje doświadczenie jest takie: drewno tak, ale tylko do zabawy. Beton, kamień?Tylko do maszyn o b.dużych gabarytach.
Kto pyta, nie błądzi. Eppur si muove
Kreatura CNC
Modernizacja plotera megaplot

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#19

Post napisał: ursus_arctos » 14 wrz 2012, 16:02

Granit jest fajny... tylko, kurde, ciężki. Maszynka o polu 350x300 i sama rama 100kg. Ale z drugiej strony, żeliwna lżejsza nie będzie.
Jak na razie robię wywiad i za bazę + bramę krzykneli mi 1500zł. Nie wiem, czy coś z tego będzie, bo maszyna nie jest mi potrzeba do niczego poza zabawą (chyba, że na sprzedaż) - a koszta byłyby spore.
Rama 1500
Prowadnice + łożyska 700
Śruby 500-600
to już prawie 3k...


Kazik_Wichura
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 283
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:58
Lokalizacja: dolnośląskie

#20

Post napisał: Kazik_Wichura » 14 wrz 2012, 16:21

Mówisz o naturalnym granicie?
Kupić granit to nie wszystko - jak w tym ustawić prostopadłości elementów? Jak przymocować prowadnice do płyty? Naturalną płytę ciężko chyba będzie obrabiać bez "poważnego" sprzętu?

Kazik

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”