Staczanie cylindra motocyklowego. Jak chwycić, jak toczyć?
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 66
- Rejestracja: 01 maja 2010, 08:32
- Lokalizacja: katowice
Ja bym śmiało z łapał od środka ale w miękkich szczękach (możesz sobie je dowolnie przetoczyć) w drugi koniec wkładka z nakiełkiem i konik, staczam średnicę po górze, potem planuję resztę, odsuwam konik, planuję czoło tuleji cylindra i wytaczam stożek.
Śmiało możesz używać noża z SW18 obroty w granicach 250 obr/min, żeliwo używane na tuleje to sferoidalne więc bez wtraceń i dość jednorodne.
Śmiało możesz używać noża z SW18 obroty w granicach 250 obr/min, żeliwo używane na tuleje to sferoidalne więc bez wtraceń i dość jednorodne.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Nie jestem w tym mistrzem świata ale przetaczałem słownie
3 cylindry w tym jeden jak ty byś potrzebował i ... jak Roman napisał nie jest to część ze statku NASA , u mnie chamsko łapane były cylindry szczękami i podparcie od "tyłu" specjalną flanszą i kieł na koniku . łapałem bezpośrednio szczękami bo zawsze cylindry szły do szlifu ; .
O tyle mnie dziwi Twój temat że chcesz przerabiać cylinder z chińskiego wynalazka typu baschan 200 , lub coś w ten deseń , a ceny ich części są śmiesznie tanie, nie lepiej kupić cały zestaw za półtorej stówki
, podpowiedź :
- zobacz czy da się załatwić inny tłok [ na pewno się da ; ]
- poszukaj korbę 6mm dłuższą [ mam namiary ]
-sprawdź czy nie będzie problemu z rozrządem po planowaniu
PS:A jak się uprzesz z toczeniem to niskie obroty i byle jaki masywny ostry nóż ,,, sprawdź też czy nie wystaje coś z cylindra co może uderzyć np w suport [ bolec , nadlew itp ]

O tyle mnie dziwi Twój temat że chcesz przerabiać cylinder z chińskiego wynalazka typu baschan 200 , lub coś w ten deseń , a ceny ich części są śmiesznie tanie, nie lepiej kupić cały zestaw za półtorej stówki

- zobacz czy da się załatwić inny tłok [ na pewno się da ; ]
- poszukaj korbę 6mm dłuższą [ mam namiary ]
-sprawdź czy nie będzie problemu z rozrządem po planowaniu
PS:A jak się uprzesz z toczeniem to niskie obroty i byle jaki masywny ostry nóż ,,, sprawdź też czy nie wystaje coś z cylindra co może uderzyć np w suport [ bolec , nadlew itp ]
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
pewnie że można i tak - szczęki i podparcie kłem .
w czasach jak to robiłem to cylindry były drogie i słabo dostępne .
poza tym - w końcu płacili mi za to , że robiłem fuchy
materiał bł i czas to można się było bawić .
kiedyś założyłem się że zrobię ściągacz do rozbierania wałów od m72 , kaczki , itp .
zakład polegał na tym że wał miał być rozebrany za pomocą klucza 19 - max 24 .
no i wygrałem ( jak by było inaczej to bym nie pisał - he he ) .
pozdrawiam .
pewnie że można i tak - szczęki i podparcie kłem .
w czasach jak to robiłem to cylindry były drogie i słabo dostępne .
poza tym - w końcu płacili mi za to , że robiłem fuchy

materiał bł i czas to można się było bawić .
kiedyś założyłem się że zrobię ściągacz do rozbierania wałów od m72 , kaczki , itp .
zakład polegał na tym że wał miał być rozebrany za pomocą klucza 19 - max 24 .
no i wygrałem ( jak by było inaczej to bym nie pisał - he he ) .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Jasne. Mogę nabyć korbę ze skokiem 6mm dłuższym. Ale cały projekt polega na nierozbieraniu silnika 125.
Mogę nabyć zestaw 149cc i zmienić "plug&play" albo nabyć ten 200cc(180) i sturlać 6mm uzyskując 156cc, co da mi 25% wzrostu zamiast 20%. Wtedy silnik można sprzedać w całości, bo jest atrakcyjny na tym dziwnym rynku chinoli. I nabyć 200 lub 250 ze wstecznym biegiem, motór z wózkiem lubi wsteczny bieg, a ja sobie poćwiczę na czymś pożytecznym. "Dla sportu" też można się za takie roboty zabierać, szczególnie początkujący.
A po zmianie korby zostaje mi silnik 200 ale z biegami tylko do przodu, a w szufladzie sprawna, acz niesprzedawalna "krótsza". Już dość marnacji jest z wywaleniem do kosza cylindra i tłoka 125cc po przebiegu zaledwie dwadzieścia parę tysięcy.
GSM, ten patent z łożyskiem służy do centrowania, ale tylko we współpracy z zegarem. Łapię lekko w szczęki, na wolny koniec przedmiotu zegar z jednej strony a chwycony w imaku nóż-łożysko z drugiej i popycham na wolnych obrotach aż bić przestanie. Dokręcić kluczem, kontrola bicia i wio. A bez łożyska jest ustawianie z łapy. Coś w te tropy: tylko z użyciem zegara.
Mogę nabyć zestaw 149cc i zmienić "plug&play" albo nabyć ten 200cc(180) i sturlać 6mm uzyskując 156cc, co da mi 25% wzrostu zamiast 20%. Wtedy silnik można sprzedać w całości, bo jest atrakcyjny na tym dziwnym rynku chinoli. I nabyć 200 lub 250 ze wstecznym biegiem, motór z wózkiem lubi wsteczny bieg, a ja sobie poćwiczę na czymś pożytecznym. "Dla sportu" też można się za takie roboty zabierać, szczególnie początkujący.
A po zmianie korby zostaje mi silnik 200 ale z biegami tylko do przodu, a w szufladzie sprawna, acz niesprzedawalna "krótsza". Już dość marnacji jest z wywaleniem do kosza cylindra i tłoka 125cc po przebiegu zaledwie dwadzieścia parę tysięcy.
GSM, ten patent z łożyskiem służy do centrowania, ale tylko we współpracy z zegarem. Łapię lekko w szczęki, na wolny koniec przedmiotu zegar z jednej strony a chwycony w imaku nóż-łożysko z drugiej i popycham na wolnych obrotach aż bić przestanie. Dokręcić kluczem, kontrola bicia i wio. A bez łożyska jest ustawianie z łapy. Coś w te tropy: tylko z użyciem zegara.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Ooooo to i tak już jest przebieg pod rekord polski ; nie wiem czy korba z takim przebiegiem wytrzyma ten "bigbore " jak coś to wiedzą mogę się na pw podzielić a wracając do tematu nie ma co przekombinować tej operacji , u mnie centrowanie cylindra odbywało się przez regulację konikiem lewo-prawo , to w zupełności wystarczyło .wywaleniem do kosza cylindra i tłoka 125cc po przebiegu zaledwie dwadzieścia parę tysięcy.
Ps : wykonuję teraz projekt simsona s51 , pojemność x2 o mocy przewidywanej 500%

perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Rekord Polski dla tego silnika wynosi jak na razie 64 tysiące i to katowany m.in. po nizinach Norwegii, bo super gładkich drogach Bałkanów i północnej Afryki, parkowany pod blokiem. Aż pasło jakieś łożysko w skrzyni biegów, po którego wymianie ten silnik pożyłby pewnie drugie tyle. To niewysilony czterosuwowy 125cc, jakieś 8-10 kucy na obrotach roboczych
Tych cylindrów nie oddaje się do szlifu, bo nie ma na rynku pierścieni ani tłoków w nadwymiarach. Wymienia się cały zestaw na nowy nominał, ale jeszcze nie słyszałem, aby takowy ktoś "zajechał". Ludzie po przebiegu 20-30 tysięcy zmieniają na 149cc i to nie dlatego, że się coś zużyło tylko dlatego, że silnik robi się wtedy podkwadratowy. A te 156cc to tak bardziej ćwiczeń na tokarce niż dla jakiegoś mega tuningu. Ale będzie doświadczenie w przypadku remontu jakiegoś silnika, do którego nie ma tak łatwo i tanio dostępnych zestawów.
