połaczenie silnika diesla z kompresorem

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

GSM
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 183
Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

#11

Post napisał: GSM » 18 mar 2012, 14:05

Witam,
ezbig pisze:Na marginesie, to są też silniki o sprawności i wyższej niż 99%. Wykorzystuje się je jako źródło energii w satelitach. Jest to silnik z łożyskiem magnetycznym z kołem zamachowym - zamknięty w próżni. Raz rozkręcony kręci się przez kilka lat zanim się zatrzyma.
Troszeczkę kolega pomieszał. Na łożyskach magnetycznych w satelitach to kręcą się żyroskopy, a źródłem energii są panele fotowoltaiczne (+akumulatory), jednorazowe baterie, generatory radioizotopowe lub silniki stirlinga.
ezbig pisze:Chociaż ten problem jest już od wielu lat rozwiązany, ale oprócz satelit (jak wyżej pisałem) nie jest wykorzystywany (chociaż w samochodzie był już sprawdzony - 800km na jednym ładowaniu)
Masz zatem namyśli koło zamachowe do magazynowania energii, technologia jak najbardziej realna (co prawda nie słyszałem o aż tak dużych osiągach jak 800km ale może jestem niedoinformowany). Ktoś tam robił autobusy którym starczało na przejazd jakiegoś krótkiego dystansu i "doładowanie", to samo niedawno robili bodajże z superkondensatorami.

numerek pisze:(...) 50 % niższej - oczywiście wziął moich klientów
napędza sprężarkę dieslem od ursusa
Może sąsiad po prostu pędzi ten silnik fryturą a nie drogim olejem napędowym :wink:
Swoją drogą obniżenie ceny o połowę (zakładając, że poprzednia była uczciwa) to trochę niezdrowe zagranie z punktu widzenia rynku...

Pozdrawiam,
GSM



Tagi:


zdzicho
Posty w temacie: 2

#12

Post napisał: zdzicho » 18 mar 2012, 21:04

ezbig pisze: Gdyby tak było, to samochody spalinowe miałyby lepsze osiągi, a przy mocy silnika chodzi o to ile on będzie palił (bo przecież ta moc bierze się z paliwa). Przykładowo silnik ma 60kW z czego 40kW to straty na ciepło (większość), sprężanie, opory przekładni i tarcie, a 20kW jest na wale.
Gdyby tak było ,to sztaplarką mógłbyś pomykać 140/ h( spróbuj to uzyskać). Osiągi samochodów elektrycznych są lepsze ,bo inna jest charakterystyka silnika. Moment obrotowy jest największy podczas rozruchu i dochodzi wówczas do wielokrotnego przekroczenia mocy znamionowej silnika . Spalinowy (benzyniak poniżej 2500obr/min)jest słaby i wówczas jego moc użyteczna stanowi ułamek mocy znamionowej. Moc znamionowa podawana jest dla powyżej 5000obr /min( kto tak jeździ?).jeśli silnik spalinowy ma 60kW to tyle ma na wale mocy mechanicznej( nie cieplnej)przy określonych przez producenta obrotach.
http://www.motofakty.pl/artykul/pojemno ... oment.html

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11926
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#13

Post napisał: RomanJ4 » 19 mar 2012, 00:23

GSM pisze:Swoją drogą obniżenie ceny o połowę (zakładając, że poprzednia była uczciwa) to trochę niezdrowe zagranie z punktu widzenia rynku...
To nazywa się damping
Formalnie jest tępione przez instytucje kontrolujące rynek, ale rzadko odnoszące realny skutek , nieformalnie gdy konkurencja jest konsekwentna przy swoich cenach (rzetelnych) źle się kończy zazwyczaj dla dampingujacego. Czyli robić swoje..
pozdrawiam,
Roman


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#14

Post napisał: ezbig » 19 mar 2012, 12:51

GSM pisze:Witam,
ezbig pisze:Na marginesie, to są też silniki o sprawności i wyższej niż 99%. Wykorzystuje się je jako źródło energii w satelitach. Jest to silnik z łożyskiem magnetycznym z kołem zamachowym - zamknięty w próżni. Raz rozkręcony kręci się przez kilka lat zanim się zatrzyma.
Troszeczkę kolega pomieszał. Na łożyskach magnetycznych w satelitach to kręcą się żyroskopy, a źródłem energii są panele fotowoltaiczne (+akumulatory), jednorazowe baterie, generatory radioizotopowe lub silniki stirlinga.
i akumulatory mechaniczne na łożyskach magnetycznych. Przykładowy akumulator:
Obrazek
GSM pisze:
ezbig pisze:Chociaż ten problem jest już od wielu lat rozwiązany, ale oprócz satelit (jak wyżej pisałem) nie jest wykorzystywany (chociaż w samochodzie był już sprawdzony - 800km na jednym ładowaniu)
Masz zatem namyśli koło zamachowe do magazynowania energii, technologia jak najbardziej realna (co prawda nie słyszałem o aż tak dużych osiągach jak 800km ale może jestem niedoinformowany). Ktoś tam robił autobusy którym starczało na przejazd jakiegoś krótkiego dystansu i "doładowanie", to samo niedawno robili bodajże z superkondensatorami.
Był tzw. żyrobus ładowany co 10km. Powstało też lepsze rozwiązanie pozwalające na przejechanie znacznie dłuższego dystansu opatentowane w Polsce w 1977, ale nie zrealizowane fizycznie. Jeśli chodzi o superkondensatory, to nie są tak efektywne i tanie jak koło zamachowe, chociaż znacznie bezpieczniejsze. Samochód wyścigowy Chrysler Patriot (nie mylić terenowym) poległ właśnie ze względów bezpieczeństwa.

[ Dodano: 2012-03-19, 13:25 ]
zdzicho pisze:
ezbig pisze: Gdyby tak było, to samochody spalinowe miałyby lepsze osiągi, a przy mocy silnika chodzi o to ile on będzie palił (bo przecież ta moc bierze się z paliwa). Przykładowo silnik ma 60kW z czego 40kW to straty na ciepło (większość), sprężanie, opory przekładni i tarcie, a 20kW jest na wale.
Gdyby tak było ,to sztaplarką mógłbyś pomykać 140/ h( spróbuj to uzyskać). Osiągi samochodów elektrycznych są lepsze ,bo inna jest charakterystyka silnika. Moment obrotowy jest największy podczas rozruchu i dochodzi wówczas do wielokrotnego przekroczenia mocy znamionowej silnika . Spalinowy (benzyniak poniżej 2500obr/min)jest słaby i wówczas jego moc użyteczna stanowi ułamek mocy znamionowej. Moc znamionowa podawana jest dla powyżej 5000obr /min( kto tak jeździ?).jeśli silnik spalinowy ma 60kW to tyle ma na wale mocy mechanicznej( nie cieplnej)przy określonych przez producenta obrotach.
http://www.motofakty.pl/artykul/pojemno ... oment.html
Masz rację, może się trochę zagalopowałem, ale to nie zmienia faktu kiepskiej sprawności silnika spalinowego nie przekraczającej 30%. Osiągi samochodów elektrycznych są lepsze głównie z tego właśnie względu, a stały moment obrotowy w całym zakresie pracy pozwala na wyeliminowanie skrzyni biegów. Możliwość przeciążania pozwala na zastosowanie silnika o 3x mniejszej mocy znamionowej niż spalinowego, aby uzyskać te same osiągi.

Silnik elektryczny przetwarza ponad 90% dostarczonej energii z dostarczonego "paliwa" w postaci prądu, a spalinowy max 30% z ropy. Z 1l ropy jest ok 10kWh, więc na wale będzie z tego 30% (3kWh - oczywiście przy optymalnych dla danego silnika obrotach). Czyli jak mamy 5,80 zł za litr ON to 1kWh z ropy wychodzi 5,8/3=1,90zł. Jakby to nie liczył wychodzi taniej na prądzie (o ile to już trzeba porównać cenę 1kWh z gniazdka).


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1023
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#15

Post napisał: jacek-1210 » 19 mar 2012, 13:57

ezbig pisze: Silnik elektryczny przetwarza ponad 90% dostarczonej energii z dostarczonego "paliwa" w postaci prądu, a spalinowy max 30% z ropy. Z 1l ropy jest ok 10kWh, więc na wale będzie z tego 30% (3kWh - oczywiście przy optymalnych dla danego silnika obrotach). Czyli jak mamy 5,80 zł za litr ON to 1kWh z ropy wychodzi 5,8/3=1,90zł. Jakby to nie liczył wychodzi taniej na prądzie (o ile to już trzeba porównać cenę 1kWh z gniazdka).
Gdyby uwzględnić całość "łańcucha pokarmowego" silnika elektrycznego, t.j. sprawność silnika + sprawność elektrowni opalanej węglem, gazem lub olejem, to okazałoby się że rewelacji nie ma :smile: . Co nie zmienia faktu, że prąd w gniazdku jest tańszy od paliwa w baku - ale gdyby tak wywalić z tego paliwa wszelkie podatki, szczególnie akcyzowe, noooo to by się jeździło :wink:
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#16

Post napisał: ezbig » 19 mar 2012, 14:06

jacek-1210 pisze:
ezbig pisze: Silnik elektryczny przetwarza ponad 90% dostarczonej energii z dostarczonego "paliwa" w postaci prądu, a spalinowy max 30% z ropy. Z 1l ropy jest ok 10kWh, więc na wale będzie z tego 30% (3kWh - oczywiście przy optymalnych dla danego silnika obrotach). Czyli jak mamy 5,80 zł za litr ON to 1kWh z ropy wychodzi 5,8/3=1,90zł. Jakby to nie liczył wychodzi taniej na prądzie (o ile to już trzeba porównać cenę 1kWh z gniazdka).
Gdyby uwzględnić całość "łańcucha pokarmowego" silnika elektrycznego, t.j. sprawność silnika + sprawność elektrowni opalanej węglem, gazem lub olejem, to okazałoby się że rewelacji nie ma :smile: . Co nie zmienia faktu, że prąd w gniazdku jest tańszy od paliwa w baku - ale gdyby tak wywalić z tego paliwa wszelkie podatki, szczególnie akcyzowe, noooo to by się jeździło :wink:
Nawet gdyby to uwzględnić, to ten "łańcuch pokarmowy" jest po obu stronach, więc to nic nie zmienia.


GSM
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 183
Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

#17

Post napisał: GSM » 19 mar 2012, 16:55

ezbig pisze:i akumulatory mechaniczne na łożyskach magnetycznych. Przykładowy akumulator:
Nie słyszałem jeszcze o żadnym satelicie który by wykorzystywał to rozwiązanie do magazynowania energii (acz jak już mówiłem mam zaległości i coś się mogło zmienić). (Już pomijam fakt, że mówiłem o źródłach energii [pierwotnych] a nie o sposobie jej magazynowania.])
Poza tym jak kolega to sobie wyobraża? Rozkręcą koło zamachowe na ziemi i wystrzelą w kosmos? To nie realne i bez sensu.

Wracając na właściwe tory, no właśnie damping miałem na myśli.
Niestety krótkowzroczność niektórych przedsiębiorców/korporacji psuje rynek i nic na to nie poradzimy...

Pozdrawiam,
GSM


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#18

Post napisał: ezbig » 19 mar 2012, 20:37

GSM pisze: Poza tym jak kolega to sobie wyobraża? Rozkręcą koło zamachowe na ziemi i wystrzelą w kosmos? To nie realne i bez sensu.
Mówimy o akumulatorze mechanicznym - koło zamachowe zintegrowane z silnikiem elektrycznym, wszystko zawieszone na łożyskach magnetycznych w próżni. W momencie ładowania silnik rozpędza koło zamachowe. Próżna eliminuje opory powietrza, łożysko magnetyczne minimalizuje tarcie, dzięki temu akumulator obciążony prądem znamionowym potrafi generować go przez kilka lat. Prąd generuje silnik, który najpierw rozpędza koło. Zaletą takich akumulatorów jest jego praktycznie wieczne działanie. Można go doładowywać w dowolnych momentach, dowolnym prądem i można pobierać dowolny prąd (oczywiście w granicach parametrów akumulatora). Charakteryzują się też największą gęstością energii Wh/kg masy akumulatora. Ich pojemność jest ograniczona tylko parametrami mechanicznymi.

Żyrobus z lat siedemdziesiątych działał na identycznej zasadzie. Problemy technologiczne wymusiły zastosowanie dużego koła o wadze 3,5t rozpędzanego tylko do 3000 obr/min.


Wracając do tematu - sąsiad prawdopodobnie tego nie przeliczał dokładnie, bo strzelam, że nawet jakby na rzepaku z własnego pola zasilał silnik to nie wyjdzie taniej niż na prądzie. Może pierwsze wrażenie jest takie, że odeszły duże rachunki za prąd, ale jak podliczy paliwo się przekona. Mógł też stwierdzić, że nie musi mieć aż tak dużego zysku - woli więcej roboty. Pewnie też mocny, spalinowy kompresor pozwala mu zwiększyć wydajność pracy, a co za tym idzie więcej klientów przerobi.


GSM
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 183
Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

#19

Post napisał: GSM » 19 mar 2012, 21:58

ezbig pisze:Próżna eliminuje opory powietrza, łożysko magnetyczne minimalizuje tarcie, dzięki temu akumulator obciążony prądem znamionowym potrafi generować go przez kilka lat.
To już chyba nadinterpretacja, w przeciwnym razie poproszę o źródło takich rewelacji (gdyż jestem zainteresowany tym tematem).
Akumulator którego zdjęcie wkleiłeś, pomimo faktu bycia zaawansowanym technicznie, nie jest idealny, w ciągu 5,5 godziny prędkość (z maksymalnej) 41kRPM spadła do 12kRPM. (http://www.grc.nasa.gov/WWW/RT/2004/RS/ ... ansen.html)
Z tematem magazynowania energii kinetycznej jestem zaznajomiony.
Owszem jako akumulator dobre ale na razie wciąż nie praktyczne dla małych satelitów.
Tu przeważają też względy ekonomiczne, często nieopłacalnym byłoby inwestowanie w taką technologię - poco mi wieczny akumulator skoro czas życia satelity jest i tak relatywnie krótki i silnie uzależniony od ilości paliwa zabranego ze sobą.


Do tematu, ceny:
energia elektryczna - >0,70zł/kWh. (? jaka jest cena w taryfie dla firm?)
olej napędowy - 5,86 zł/L
olej z dyskontu - ~3,30 zł/L
(zużyta) frytura - < 2,50 zł/L

więc zakładając że silnik "zje" 0,3L/kWh (powołuję się na Wikipedie), to:
ON - 1,80zł/kWh
rzepak - 1zł/kWh
frytura - 0,75zł/kWh

więc ma szanse się opłacać, szczególnie jeśli olej ma po znajomości jeszcze taniej. albo mu wybiło czarne źródełko w piwnicy. :roll:

Pozdrawiam,
GSM


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1023
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#20

Post napisał: jacek-1210 » 19 mar 2012, 23:16

Tak się zastanawiam, jak też zachowa się takie łożysko magnetyczne z wirującą masą podczas startu rakiety, kiedy w osobowej przeciążenia chwilowe sięgają 10-12G a w towarowej pewnie jeszcze więcej :smile: . A żyroskop "szturchnięty" w jedną stronę automatycznie odchyla się w kierunku 90st. zgodnie z kierunkiem wirowania...
To może być jedynie dobre rozwiązanie na czas, w którym ogniwa fotowoltaiczne nie są oświetlone w danym momencie orbity, taka czasowa akumulacje może być prostsza od akumulacji chemicznej
Koła zamachowe były wykorzystane w jakimś samochodzie osobowym, gdzie w czasie chwilowego postoju np. na światłach automatycznie gasł silnik spalinowy, a w momencie ruszania ze świateł koło zamachowe delikatnie i cichutko odpalało silnik. Ale gromadzić energię na kilka lat ???? Toż to perpetuum mobile. Dodatkowo musiałyby być 2 przeciwbieżne koła żeby na zasadzie reakcji satelita nie zaczął się kręcić jak bąk :smile:

Co do łańcucha pokarmowego to i owszem, zmienia interpretację, bo okazuje się że i silnik spalinowy i tenże cudowny silnik elektryczny o 90% sprawności, realną sprawność -zamiany paliwa w energię możliwą do wykorzystania- to mają podobną :wink:
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”