Frezarka- ploter frezujący
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 514
- Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
- Lokalizacja: Mielec
Takie żmudne i mądre obliczenia nieraz sprowadzają się do wniosku, że zamiast śruby fi6 trzeba dać grubszą - fi8. Bo fi7 chyba normalnie nie produkują. Sens precyzyjnego obliczania, przewidywania jest wtedy gdy mamy do czynienia z dużą skalą. Np. technologie w fabryce albo jakieś wielkie budowle, projekty. Wtedy błąd, uchybek n.p. 5% oznacza milionowe straty. Ale jak się coś dłubie i ma to charakter jednostkowy, pionierski, nietypowy i nieprzewidywalny to po prostu warto najczęściej powoływać się na intuicję, doświadczenie podparte oczywiście niezbędną wiedzą i ... dać to o rząd lepsze czy mocniejsze. Latać to nie musi więc waga nie gra dużej roli.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Za każdym razem zadziwia mnie to, że kolega bartuss1 tak lekką ręką wypisuje opinie, nie jednemu nie na rękę. Fakt, że kolega zrobił o wiele więcej niż nie jeden "modelarz", budzi respekt.
Kolega Mrozik, coś tak przebąkiwał o planowaniu, wygrzewaniu itd. No cóż, obawiam się, że tak dużych pieców aby zmieściły się plotery pana Kimli, w Polsce nie uraczysz, a sprzedaje on komercyjne rozwiązania.
Co do fachowców, zazwyczaj robią to, o co się ich prosi. A że, nie zawsze mamy doświadczenie technologiczne, to robią to tak, jak im powiedzieliśmy. Czyli niekiedy nijak.
Co do konstrukcji. Mam za sobą masę obliczeń i rozmów z kolegami z forum i uważam, że podstawowy rysunek na kartce to podstawa. Bez niego, żadnych wzorów nie wyprowadzisz, nie mówiąc już o symulacjach w Solidzie, czy też Inventorze.
Dobrym przykładem dużego plotera jest konstrukcja kolegi Seeman.
Kolega Mrozik, coś tak przebąkiwał o planowaniu, wygrzewaniu itd. No cóż, obawiam się, że tak dużych pieców aby zmieściły się plotery pana Kimli, w Polsce nie uraczysz, a sprzedaje on komercyjne rozwiązania.
Co do fachowców, zazwyczaj robią to, o co się ich prosi. A że, nie zawsze mamy doświadczenie technologiczne, to robią to tak, jak im powiedzieliśmy. Czyli niekiedy nijak.
Co do konstrukcji. Mam za sobą masę obliczeń i rozmów z kolegami z forum i uważam, że podstawowy rysunek na kartce to podstawa. Bez niego, żadnych wzorów nie wyprowadzisz, nie mówiąc już o symulacjach w Solidzie, czy też Inventorze.
Dobrym przykładem dużego plotera jest konstrukcja kolegi Seeman.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 748
- Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jakie przebąkiwał? Jak autor tematu chce wydać krocie na podzespoły to sugeruję jak powinno to być zrobione, aby geometria maszyny była na miarę podzespołów. To że nie znadzie się takiego pieca jak maszyny kimli, nie znaczy, że nie są odprężane. Kolega syntetyczny słyszał o odprężaniu wibracyjnym?syntetyczny pisze: Kolega Mrozik, coś tak przebąkiwał o planowaniu, wygrzewaniu itd. No cóż, obawiam się, że tak dużych pieców aby zmieściły się plotery pana Kimli, w Polsce nie uraczysz, a sprzedaje on komercyjne rozwiązania.
Dobrym przykładem dużego plotera jest konstrukcja kolegi Seeman.
Ploter kolegi SEEMANN jest dobrym przykładem jak powinno się robić maszyny (najpierw wszystko zaprojektować), bo czas prowizorek już się skończył i nie ma co robić maszyn na łapu capu lub z głowy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Skoro jest dobrym przykładem, to niech autor wątku się nim kieruje. Gdyż maszyna zrobiona z głową i bez zbędnych wyżarzeń i odprężeń wibracyjnych, gdyż wszystko było przemyślane, chodź i nie do końca. Pamiętam, że Seemann po czasie żałował wyboru silników krokowych nad serwomotorami. Z tego co wiem, to maszyna była na sprzedaż...Mrozik pisze:Ploter kolegi SEEMANN jest dobrym przykładem jak powinno się robić maszyny (najpierw wszystko zaprojektować), bo czas prowizorek już się skończył i nie ma co robić maszyn na łapu capu lub z głowy
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
kamar pisze:I to wiele mówi. Ja żadnego swojego dziecka bym się nie pozbył. Co więcej, nie rozumiem jak mogłem bez nich wcześniej funkcjonować.syntetyczny pisze:[ Z tego co wiem, to maszyna była na sprzedaż...
Fedrował byś korbkami w manualu. Spał smacznie zdrowo i .... długo, a tak :
" 5:30 to czas na pierwszą kawę i przejrzenie co tam spłodzili na forum i do roboty !!
Żona wprawdzie twierdzi, że wstaje tak wcześnie żeby dłużej nic nie robić ale to nie do końca prawda".



Moja Żonka stopniowo dochodzi do podobnych wniosków, a przecież żadnej maszynki jeszcze nie spłodziłem -
na razie wszędzie walają się "narządy/podzespoły".
