Zależy jakiej generacji . Są taki ,które robią detal w 3 s( szesciowerzecionowe), kilkunastoletnie kosztują powyżej 100K euro.Torazu pisze:Krzywki sa strasznie wolne... Juz nie mowie o serwisie
Czy z ST-10 da się zrobić automat tokarski?
-
zdzicho
- Posty w temacie: 3
Ok ,ale to jest od razu o wiele wolniejsze i tu powstaje dylemat droga i szybka maszyna ,czy wolna i tania . Musisz sam zdecydować.100 tys miesięcznie to jednak wyzwanie,jeszcze na jedna zmianę.
O remoncie to nawet nie myśl ,bo to okropne pieniądze kosztuje. Szukaj czegoś co jeszcze da z siebie coś wycisnąć ,przy niewielkich nakładach.
Sprawdź u nich ,sporo się dowiesz i nie musisz się rozczarowywać ,że rzeczywistość nie sprostała założeniom. www.agus-spruch.pl/
O remoncie to nawet nie myśl ,bo to okropne pieniądze kosztuje. Szukaj czegoś co jeszcze da z siebie coś wycisnąć ,przy niewielkich nakładach.
Sprawdź u nich ,sporo się dowiesz i nie musisz się rozczarowywać ,że rzeczywistość nie sprostała założeniom. www.agus-spruch.pl/
-
kefa
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 37
- Rejestracja: 01 gru 2009, 01:43
- Lokalizacja: Wrocław
zdzicho, dziękuję za linka! Na pewno się z nim zapoznam. 
Tutaj nie chodzi o to aby się rozczarowywać ale aby to po prostu działało. Jestem gotowy na to aby kupić automat cnc aczkolwiek raczej jednowrzecionowy (powiedzmy, że budżet na maszynę + sprzęt pomocniczy typu podajnik prętów wynosi 300 000zł), aczkolwiek o ile istnieje możliwość zrobienia takich rzeczy w podobnym czasie na czterech maszynach "manualnych", które są zasadniczo wolniejsze ale również tańsze (i bardziej awaryjne) to warto się chyba nad tym zastanowić i z zysku kupić droższą, lepszą maszynę po dwóch latach. Zwłaszcza, że te elementy, o których piszę są naprawdę proste.
Ile według Ciebie może kosztować taki remont maszyny?
Pozdrawiam
kefa
Tutaj nie chodzi o to aby się rozczarowywać ale aby to po prostu działało. Jestem gotowy na to aby kupić automat cnc aczkolwiek raczej jednowrzecionowy (powiedzmy, że budżet na maszynę + sprzęt pomocniczy typu podajnik prętów wynosi 300 000zł), aczkolwiek o ile istnieje możliwość zrobienia takich rzeczy w podobnym czasie na czterech maszynach "manualnych", które są zasadniczo wolniejsze ale również tańsze (i bardziej awaryjne) to warto się chyba nad tym zastanowić i z zysku kupić droższą, lepszą maszynę po dwóch latach. Zwłaszcza, że te elementy, o których piszę są naprawdę proste.Ile według Ciebie może kosztować taki remont maszyny?
Pozdrawiam
kefa
-
zdzicho
- Posty w temacie: 3
Pan Spruch ci powie ,ale wszystko zależy co się chce sie robić. Przystępny człowiek i doskonale zna się na automatach i jest w stanie określić ci ,czy dany model spełni twoje oczekiwania. Przerabia nawet podobno krzywkowe na cnc. A jesli chodzi o serwis to tez go znajdziesz u tego pana.
Pisałem o ,,rozczarowaniu" w tym sensie ,że możliwości mogą nie sprostać oczekiwaniom np w sensie wydajnosci.
Pisałem o ,,rozczarowaniu" w tym sensie ,że możliwości mogą nie sprostać oczekiwaniom np w sensie wydajnosci.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2011, 14:34 przez zdzicho, łącznie zmieniany 1 raz.
-
czort
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
Witam
To o ile są wolniejsze zależy od wielu czynników. Począwszy od generacji automatu (to jest około 100 lat historii zatem wiele się w tym czasie zmieniało ) na operacjach potrzebnych do wykonania przedmiotu skończywszy. Trzeba to policzyć dla konkretnych detali bo tak to można sobie gdybać zarówno o automatach wielowrzecionowych jak i o wygranej w totka. Chyba najlepiej by było wziąć rysunki i udać się z tym od technologa(mylę ze na forum ktoś taki powinien się znaleźć) niech oszacuje czas na takiej i takiej tokarce a potem Koledze zostaje tylko decyzja (a możliwości jest co najmniej kilka ). Takie szacowanie czasu obróbki tez budżetu Kolegi raczej nie zrujnuje.
Pozdrawiam.
To o ile są wolniejsze zależy od wielu czynników. Począwszy od generacji automatu (to jest około 100 lat historii zatem wiele się w tym czasie zmieniało ) na operacjach potrzebnych do wykonania przedmiotu skończywszy. Trzeba to policzyć dla konkretnych detali bo tak to można sobie gdybać zarówno o automatach wielowrzecionowych jak i o wygranej w totka. Chyba najlepiej by było wziąć rysunki i udać się z tym od technologa(mylę ze na forum ktoś taki powinien się znaleźć) niech oszacuje czas na takiej i takiej tokarce a potem Koledze zostaje tylko decyzja (a możliwości jest co najmniej kilka ). Takie szacowanie czasu obróbki tez budżetu Kolegi raczej nie zrujnuje.
Pozdrawiam.
