Dzięki za obszerne odpowiedzi. Za chwilę będzie z tego tematu VADEMECUM "ZACZYNAM TOCZYĆ, KOMPLETUJĘ SPRZĘT"

Do przyklejenia
Staram się wypowiadać precyzyjnie, ale pominąłem znów jedno słowo. Chodziło mi o gwinty wewnętrzne M8-M12 czyli ogólnie mniejsze niż nakrętki do gryfów na siłownię. Bo mam w planach śruby rzymskie o takim rozmiarze (M12 lub 14 drobnozwojowe), żeby nie ważyły "tonę" tylko dlatego, że do mniejszej średnicy nie znalazłem narzędzia.
Kształty gwintów i inną teorię mam np. w "Poradniku dla Mechaników" Godlewskiego, choć ta tabelka z linku jest zdecydowanie przyjaźniejsza. O nożach sporo mam w Poradniku Narzędziowca, ale ta druga księga nijak się ma do obecnego rynku (wyd 1965) ani tym bardziej do zasobności portfela amatora-samouka :

Poradnik Tokarza mam w dość fatalnych skanach-fotografiach i zanim przyjdzie papierowy to korzystanie z tej pozycji jest męczące.
Czy tego typu zestawy w ogóle opłaca się kupować? 4 noże 12x12 na dość popularne płytki za 180 złotych.
I czy warto je przerobić, żeby pracowały z tańszymi płytkami niż naście zł/szt? Tutaj odpowiedź wyniknie jedynie z praktyki, której mi brak.
Takie (komplet 180 zł):
http://allegro.pl/noz-tokarski-noze-tok ... 57693.html
Albo takie (320 zł za komplet 12x12), podobne do Twojego podstawowego kompletu. Dokupić płytki za na sztuki (podejrzewam, że te chińskie długo nie wytrzymają):
http://allegro.pl/noz-tokarski-noze-tok ... 58641.html
(Zdjęcia skopiowałem na imageshacka, jakby aukcja zniknęła)
Mam na biurku jakiś prawy lutowany nóż przerobiony z 12x12 na wysokość 8 i on świetnie mi obrazuje zasadę. Trzonek sfrezowany chyba wyszczerbioną tarczą na kątówce przez kowala i pracował w tokarce kiedyś. Jeśli chodzi o zmniejszanie szerokości czyli z noża 16x16 zrobić h=12 x w<16 to obawiałem się raczej o sztywność (czy też o złamanie końcówki) noża wystającego mocno w lewo z imaka.
Z jakiego przekroju trzonka jeszcze się opłaca ścinać? Bo chyba z 25x25 albo większego już nie wyjdzie. Ale nawet ścinanie składaków z 16x16 na niższe wyjdzie taniej, bo te składaki są sporo tańsze niż 12x12 i mniejsze, a i asortyment jest wyraźnie większy.
Aha, sfrezować porządnie o 4.0mm a nie o ~4mm mam gdzie, na szczęście.
Na razie czytam tematy o nożach składanych i mam mętlik we łbie na temat płytek.
Do gwintów zewn. składaki super, na pewno sobie sprawię, bo niejeden gwint trzeba będzie zrobić. Ale czym zrobić np. M12x1 albo m14x1,5 wewnętrzny? Noże jakie widziałem, nie wlezą w taki mały otwór, a dobry gwintownik np. lewy M14x1.5 to już nie moja półka zarobkowa na klika prac.
EDIT: do gwintowania wewnętrznego mniejszych średnic wpadło mi do głowy zrobić nóż ze złamanego gwintownika M16, jaki mam na stanie (zostały mu 2 zwoje, resztę kumpel w otworze pozostawił) . Gwintownik z HSS, przy małej szybkości i wiórze chyba wydoli Ma to szansę wypalić czy lepiej sobie łba nie zawracać?