Przed pierwszym uruchomieniem wrzeciona z falownikiem...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 514
- Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
- Lokalizacja: Mielec
Szkoda, że nie ma [Lubię to !]
Ciekawe czy ma to lepszą kulturę pracy, chodzi ciszej na max. obrotach ? No i jak z drganiami, daje zauważalną różnicę takie rozwiązanie ? W klasycznych frezarkach chyba nikt nie próbował mocować wrzeciona na niemetalowym trzonku. Tylko, że klasyczne frezarki nie były sterowane napędami impulsowymi i jedynym źródłem drgań jest w nich wrzeciono. Może uchwyt z drewna jesionowego ? Jak kolega spróbuje położyć na stół n.p. płytę chodnikową i na niej dopiero przedmioty obrabiane. I jaka różnica pracy, kilkadziesiąt dB mniej i lepsza powierzchnia wyfrezowanych płaszczyzn.
Ciekawe czy ma to lepszą kulturę pracy, chodzi ciszej na max. obrotach ? No i jak z drganiami, daje zauważalną różnicę takie rozwiązanie ? W klasycznych frezarkach chyba nikt nie próbował mocować wrzeciona na niemetalowym trzonku. Tylko, że klasyczne frezarki nie były sterowane napędami impulsowymi i jedynym źródłem drgań jest w nich wrzeciono. Może uchwyt z drewna jesionowego ? Jak kolega spróbuje położyć na stół n.p. płytę chodnikową i na niej dopiero przedmioty obrabiane. I jaka różnica pracy, kilkadziesiąt dB mniej i lepsza powierzchnia wyfrezowanych płaszczyzn.
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 66
- Rejestracja: 09 lut 2010, 10:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Jeśli chodzi o kulturę pracy to muszę powiedzieć, że te wrzeciona pracują rewelacyjnie.
Cichuteńkie, bez wibracji. Bez problemu można w czasie pracy słuchać radio.
Trudno mi wypowiadać się o ich trwałości. Maszyna pracuje od miesiąca. Wcześniej pracowałem z "wyjcem" Elte 2,2 (w Infotecu).
Co prawda na zdjęciu prezentowane jest wrzeciono 3,5 kW, ale myślę, że mniejsze tego typu wrzeciona zachowują się podobnie.
Cichuteńkie, bez wibracji. Bez problemu można w czasie pracy słuchać radio.
Trudno mi wypowiadać się o ich trwałości. Maszyna pracuje od miesiąca. Wcześniej pracowałem z "wyjcem" Elte 2,2 (w Infotecu).
Co prawda na zdjęciu prezentowane jest wrzeciono 3,5 kW, ale myślę, że mniejsze tego typu wrzeciona zachowują się podobnie.
- Załączniki
-
- w22.jpg (76.67 KiB) Przejrzano 1048 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
1. Napisane wyraźnie, że zasilanie jednofazowe podłączamy do dowolnych dwu (z 3) zacisków wejściowych.jacek-1210 pisze:Z tych opisów (musiałem przypomnieć sobie trochę język wschodnich braci, bo google translate jest do ...) wynika że faktycznie 230V podłączamy do 2 z 3 zacisków prądowych, tym bardziej że zacisku E nie ma na listwie prądowej - jest gdzieś w innym miejscu obudowy. Obawiam się trochę w takiej sytuacji, że wygląda iż urządzenie jest przystosowane do uziemienia a nie zerowania. Jeśli masz w instalacji wył. różnicowo-prądowy to pół biedy, natomiast jeśli masz typowy układ z zerowaniem to trzeba o tyle uważać, że to samo zero wprowadzasz na jeden z zascisków RST i na zacisk E. Trzebaby sprawdzić omomierzem R-E, S-E i T-E - rezystancja powinna być b. duża i tu trzebaby uważać żebyś fazy nie wyprowadził sobie na obudowę albo nie zrobił dymu jakimś zwarciem
2. Falowników nie podłącza się przez bezpieczniki różnicowoprądowe.
3 Wszystkie urządzenia są obecnie wykonywane dla instalacji z przewodem uziemiającym. Na listwie nigdy nie ma E, jest czasem N. I nie ma potrzeby sprawdzania czegokolwiek omomierzem, bo przewód zerowy i tak jest w trafostacji połaczony z uziemieniem.
Do E podłącza się przewód uziemiający z bolca, w przypadku sieci dwuprzewodowej zerowy, też z bolca, też kablem trzyżyłowym.
4 Opornik hamujący zmniejsza obciążenie tranzystora hamującego i pozwala na bardzo krótki czas hamowania, ale nie jest konieczny. Czas hamowania (rozruchu też) ustawia się programowo i nie musi on wynosić 20-30 s jak kol. pisał w swoim poprzednim poście, ustawia sie zwykle na 1-2 s, tak żeby nie przekroczyć max. prądu hamowania.
5 Napięcie maksymalne (nominalne) należy ustawić na 230V, w instrukcji (tej z linku) jest podne 220V.
6 Proponuję wykorzystać sterowanie obrotami z wykorzystaniem potencjometru zamiast wciskania przycisków na panelu.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 gru 2009, 20:09
- Lokalizacja: Zbąszyń
Witam, mam też ten falownik i chciałbym ostatecznie wiedzieć jak to podłączyć by nie spalić niczego
U,V,W tu podłączam wrzeciono
R,S,T, tu podłączam zasilanie z gniazdka dowolnie czyli fazę, zero i uziemienie tak?
jeżeli mam ekran na przewodach do wrzeciona to ekran łączę z masą(4 styk w wrzecionie) i razem do E?
rozumiem że FOR mogę połączyć do DCM przez przekaźnik na płycie gł. od sterowania by móc uruchamiać go z macha?
Mógłby ktoś coś więcej napisać nt. sterowania obrotami potencjometrem bądź jeszcze lepiej z macha?
Pozdrawiam

U,V,W tu podłączam wrzeciono
R,S,T, tu podłączam zasilanie z gniazdka dowolnie czyli fazę, zero i uziemienie tak?
jeżeli mam ekran na przewodach do wrzeciona to ekran łączę z masą(4 styk w wrzecionie) i razem do E?
rozumiem że FOR mogę połączyć do DCM przez przekaźnik na płycie gł. od sterowania by móc uruchamiać go z macha?
Mógłby ktoś coś więcej napisać nt. sterowania obrotami potencjometrem bądź jeszcze lepiej z macha?
Pozdrawiam
Pozdrawiam Marcin
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Nie, uziemienia tam nie podlaczasz!MarcinxD pisze:Witam, mam też ten falownik i chciałbym ostatecznie wiedzieć jak to podłączyć by nie spalić niczego![]()
U,V,W tu podłączam wrzeciono
R,S,T, tu podłączam zasilanie z gniazdka dowolnie czyli fazę, zero i uziemienie tak?...
Faze i 'zero' podlaczasz np do RS, uziemienie olewasz IMHO. Ekran przewodu zasilajacego wrzeciono do E.
Co do reszty to poniedzieli, gdy bede instalowal ostatecznie moje...
Q
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
[quote="oprawcafotografii Nie, uziemienia tam nie podlaczasz!
Faze i 'zero' podlaczasz np do RS, uziemienie olewasz IMHO. Ekran przewodu zasilajacego wrzeciono do E. [/quote]
Uziemienia nie olewasz, panie oprawco! Jeżeli masz sieć jednofazową, to uziemienie ( z bolca) podłączasz do E falownika, rys. na stronie 12 instrukcji jest chyba dośc jasny! Do tego samego punktu podłączasz ekran przewodu zasilającego silnik połączony z masą silnika. Fazę i zero do dowolnych z R,S,T.
Między falownikiem a silnikiem nie może być bezpieczników.
Faze i 'zero' podlaczasz np do RS, uziemienie olewasz IMHO. Ekran przewodu zasilajacego wrzeciono do E. [/quote]
Uziemienia nie olewasz, panie oprawco! Jeżeli masz sieć jednofazową, to uziemienie ( z bolca) podłączasz do E falownika, rys. na stronie 12 instrukcji jest chyba dośc jasny! Do tego samego punktu podłączasz ekran przewodu zasilającego silnik połączony z masą silnika. Fazę i zero do dowolnych z R,S,T.
Między falownikiem a silnikiem nie może być bezpieczników.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
Tzn. jeśli mam już w instalacji wyłącznik różnicowo-prądowy to mam go wymontować bo falowników nie podłącza się przez różnicówki ? Bez przesadyAndrzej 40 pisze: 2. Falowników nie podłącza się przez bezpieczniki różnicowoprądowe.
Ja mam w zwyczaju pięć razy spradzać co robię, bo po prostu w dłuższym okresie czasu wychodzi mi to taniej niż opierać się tylko na chińskiej instrukcji... Poza tym chyba mało kto wie, że chińskie oznaczenie CE (China Export) nie ma nic wspólnego z europejskim CE poza tym, że mają podobnie wyglądać.Andrzej 40 pisze: 3 Wszystkie urządzenia są obecnie wykonywane dla instalacji z przewodem uziemiającym. Na listwie nigdy nie ma E, jest czasem N. I nie ma potrzeby sprawdzania czegokolwiek omomierzem, bo przewód zerowy i tak jest w trafostacji połaczony z uziemieniem.
Do E podłącza się przewód uziemiający z bolca, w przypadku sieci dwuprzewodowej zerowy, też z bolca, też kablem trzyżyłowym.
Każdy pisze przewód uziemiający i przewód uziemiający, a to jest przewód ochronny, ew. ochronno-zerujący, a to że gdzieś tam jest połączony z uziemieniem to inna para kaloszy
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? 

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Schemat połączeń w instrukcji chińskiej jest taki sam jak Siemensa, Danfossa i innych.jacek-1210 pisze:Tzn. jeśli mam już w instalacji wyłącznik różnicowo-prądowy to mam go wymontować bo falowników nie podłącza się przez różnicówki ? Bez przesady.Andrzej 40 pisze: 2. Falowników nie podłącza się przez bezpieczniki różnicowoprądowe.
Możesz zostawić, jeżeli Ci nie wywala bezpiecznika. Zobacz sobie posty w których koledzy mieli z tym kłopoty. Firmy (nie chińskie) ostrzegają przed tym.Ja mam w zwyczaju pięć razy spradzać co robię, bo po prostu w dłuższym okresie czasu wychodzi mi to taniej niż opierać się tylko na chińskiej instrukcji... Poza tym chyba mało kto wie, że chińskie oznaczenie CE (China Export) nie ma nic wspólnego z europejskim CE poza tym, że mają podobnie wyglądać.Andrzej 40 pisze: 3 Wszystkie urządzenia są obecnie wykonywane dla instalacji z przewodem uziemiającym. Na listwie nigdy nie ma E, jest czasem N. I nie ma potrzeby sprawdzania czegokolwiek omomierzem, bo przewód zerowy i tak jest w trafostacji połaczony z uziemieniem.
Do E podłącza się przewód uziemiający z bolca, w przypadku sieci dwuprzewodowej zerowy, też z bolca, też kablem trzyżyłowym.
Każdy pisze przewód uziemiający i przewód uziemiający, a to jest przewód ochronny, ew. ochronno-zerujący, a to że gdzieś tam jest połączony z uziemieniem to inna para kaloszy
Jak się nie wie jak powinna być wykonana prawidłowa instalacja sieciowa, to lepiej nie wypowiadać się w tej sprawie. Charakterystyczne dla przewodu uziemiającego (E) jest to, że w normalnych warunkach nie płynie przez niego prąd. Przewód neutralny (N) jest przewodem przez który normalnie prąd płynie i ma potencjał zbliżony do uziemiającego. Spotkał kolega falownik, w którym zacisk N był połączony z masą? To byłby kryminał.
Poza tym pierwszy raz słyszę, że do Europy można sprowadzać urządzenia, które nie odpowiadają CE. W takim razie importer popełnia przestępstwo.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
W takim razie Kolega popełnia przestępstwo namawiając do wyrzucenia różnicówki i łączenia zacisku N z obudową (wszak tak właśnie łączy się w gniazdku przewód N z bolcem w uładzie z zerowaniem, czyż nie ???). Obecnie nie wykonuje się zacisku N połączonego z obudową nie dlatego że to byłby kryminał ale dlatego, że takie rozwiązanie nie działałoby w układzie 3 lub 5-cio przewodowym. Poza tym w naszej obecnej nomenklaturze na nn mamy oznaczenie PE-N a nie E-N, gdzie PE jest przewodem ochronnym a nie jakimś "uziemiającym". Jeśli nie mam racji to proszę pokazać mi normę na to co Kolega twierdzi i dopiero wtedy radzić mi żebym nie wypowiadał się w sprawieAndrzej 40 pisze: Schemat połączeń w instrukcji chińskiej jest taki sam jak Siemensa, Danfossa i innych.
Jak się nie wie jak powinna być wykonana prawidłowa instalacja sieciowa, to lepiej nie wypowiadać się w tej sprawie. Charakterystyczne dla przewodu uziemiającego (E) jest to, że w normalnych warunkach nie płynie przez niego prąd. Przewód neutralny (N) jest przewodem przez który normalnie prąd płynie i ma potencjał zbliżony do uziemiającego. Spotkał kolega falownik, w którym zacisk N był połączony z masą? To byłby kryminał.
W takim razie proszę sobie wziąć do ręki parę chińskich wyrobów i porównać ich znaki CE z europejskim wzorem CE. Różnią się bardzo nieznacznie, ale się różnią. Generalnie za to odpowiada importer do Europy, który dystrybuuje towar na teren Europy, a Chińczyk na wszystkim i tak bije to swoje "CE". Śmiem twierdzić że znaczna część chińskiej drobnicy idzie z takim właśnie "prawie" znakiem CE. Tyle że prawie robi różnicę. A jak już Kolega to sobie posprawdza, to może zawiadamiać prokuraturę.Andrzej 40 pisze: Poza tym pierwszy raz słyszę, że do Europy można sprowadzać urządzenia, które nie odpowiadają CE. W takim razie importer popełnia przestępstwo.
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? 
