Do FACHOWCÓW: padające TB6560AHQ - kto wyjaśni?
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 18
- Rejestracja: 09 lis 2009, 21:20
- Lokalizacja: świebodzice
Ok, korzystając z wskazówek MateuszaZ kolejna wersja na razie przeżyła kilkanaście włączeń samej logiki (tylko 5V) i kilkanaście pełnych startów (5V + 12V).
Do teraz impulsy sterujące podawałem ręcznie. Przy pierwszym egzemplarzu raczej nie kojarze wątpliwości typu, że silnik idzie kilka kroków w jedną stronę i kilka w drugą.
Drugi stał w miejscu mimo iż "syczał" jak się uszkodził.
Teraz niby wszystko gra ale wydaje mi się, że silnik idzie kilka kroków w prawo i później w lewo i znowu w prawo. Jakby ruch nie był płynny.
Może później ewentualnie jutro zmajstruje na atmedze "sterowniczek" i wówczas będę mógł spokojnie to po testować z różnymi prędkościami i różnymi wariantami ustawień.
A może ktoś zna takie objawy?
Do teraz impulsy sterujące podawałem ręcznie. Przy pierwszym egzemplarzu raczej nie kojarze wątpliwości typu, że silnik idzie kilka kroków w jedną stronę i kilka w drugą.
Drugi stał w miejscu mimo iż "syczał" jak się uszkodził.
Teraz niby wszystko gra ale wydaje mi się, że silnik idzie kilka kroków w prawo i później w lewo i znowu w prawo. Jakby ruch nie był płynny.
Może później ewentualnie jutro zmajstruje na atmedze "sterowniczek" i wówczas będę mógł spokojnie to po testować z różnymi prędkościami i różnymi wariantami ustawień.
A może ktoś zna takie objawy?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
może przy podawaniu impulsów ręcznie drgania styków robią swoje .
w galerii kol. leoo jest prosty schemat generatora - xx555 .
nie musisz aż procka zaprzęgać .
osobiście zrobiłem ( z konieczności ) sterownik do takich prób - generator itp .
po prostu szkoda się męczyć " na drutach " .
to nie jest tak że nikt nie chce poradzić - wygląda na to że mało kto coś wie o tym układzie .
więc lepiej nic nie pisać niż udawać że się zna sprawę .
pozdrawiam .
może przy podawaniu impulsów ręcznie drgania styków robią swoje .
w galerii kol. leoo jest prosty schemat generatora - xx555 .
nie musisz aż procka zaprzęgać .
osobiście zrobiłem ( z konieczności ) sterownik do takich prób - generator itp .
po prostu szkoda się męczyć " na drutach " .
to nie jest tak że nikt nie chce poradzić - wygląda na to że mało kto coś wie o tym układzie .
więc lepiej nic nie pisać niż udawać że się zna sprawę .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 18
- Rejestracja: 09 lis 2009, 21:20
- Lokalizacja: świebodzice
Na co dzień dłubie w atmegach, mam po ręką płytę "uniwersalną" to też bez lutowania mogę szybko coś zbudować - owszem to jak strzelać z armaty do muchy.
Co do drgań styków: to i owszem pojawiają się na pewno ale nie powinno to raczej mieć wpływu na kierunek kroków a raczej na ich ilość. A tu mimo iż linią kierunku nic nie robię tylko "bawię się" krokami to mi to ciut dziwnie chyba pracuje. Oby była to bzdura bo mam ciut dość walki z wiatrakami i w dodatku to ostatni egzemplarz TB6560.
Wcześniej spotkałem się z opinią, że robię sztuczne problemy, że niby potrzebuje aby ktoś mnie pogłaskał po głowie
Jak widać były to posty osób które udają, że wszystko wiedzą i że nie ma niby z czym walczyć. Niestety okazało się, że to błędne myślenie. Jest z czym walczyć. Ja niestety jestem osobą dla której im bardziej coś się stawia tym bardziej mnie to mobilizuje. cierpi na tym kieszeń i najbliżsi - bo jak się zamknę w swojej samotni to świata nie widzę
Dam znać o ewentualnych testach.
Gdyby któryś tranzystor wewnątrz TB6560 poleciał to wydaje mi się, że silnik mógłby chodzić "w miejscu" lub kręcić się kilka kroków przód , klika kroków w tył i tak w kółko.
A jak na razie nie widziałem systematyczności problemu, to mam nadzieję, że jest wszystko ok.
Co do drgań styków: to i owszem pojawiają się na pewno ale nie powinno to raczej mieć wpływu na kierunek kroków a raczej na ich ilość. A tu mimo iż linią kierunku nic nie robię tylko "bawię się" krokami to mi to ciut dziwnie chyba pracuje. Oby była to bzdura bo mam ciut dość walki z wiatrakami i w dodatku to ostatni egzemplarz TB6560.
Wcześniej spotkałem się z opinią, że robię sztuczne problemy, że niby potrzebuje aby ktoś mnie pogłaskał po głowie

Jak widać były to posty osób które udają, że wszystko wiedzą i że nie ma niby z czym walczyć. Niestety okazało się, że to błędne myślenie. Jest z czym walczyć. Ja niestety jestem osobą dla której im bardziej coś się stawia tym bardziej mnie to mobilizuje. cierpi na tym kieszeń i najbliżsi - bo jak się zamknę w swojej samotni to świata nie widzę

Dam znać o ewentualnych testach.
Gdyby któryś tranzystor wewnątrz TB6560 poleciał to wydaje mi się, że silnik mógłby chodzić "w miejscu" lub kręcić się kilka kroków przód , klika kroków w tył i tak w kółko.
A jak na razie nie widziałem systematyczności problemu, to mam nadzieję, że jest wszystko ok.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
chyba tylko ktoś kto nic nie zrobił może myśleć że nie z czym walczyć .
czasami coś co wydaje się proste potrafi nieźle dać po d..e .
jak siedzisz w atmegach to na cnczone ( podałem link ) są projekty .
co istotne końcówki są na tranzystorach - więc jak coś łupnie to nie ma takiego bólu .
chętnie bym pomógł - ale nie wiem jak .
życzę powodzenia w walce .
pozdrawiam .
chyba tylko ktoś kto nic nie zrobił może myśleć że nie z czym walczyć .
czasami coś co wydaje się proste potrafi nieźle dać po d..e .
jak siedzisz w atmegach to na cnczone ( podałem link ) są projekty .
co istotne końcówki są na tranzystorach - więc jak coś łupnie to nie ma takiego bólu .
chętnie bym pomógł - ale nie wiem jak .
życzę powodzenia w walce .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 35
- Rejestracja: 05 sie 2007, 16:01
- Lokalizacja: Podkarp
Witam
No i jak tam walka ze sterownikiem? Wygrałeś? Przykręciłeś układ do radiatora podczas prób (może pomyślałeś że sam silnik bez obciążenia będzie pobierał mniej prądu? Czasami ludzie robią takie szkolne błędy. Może jakieś zdjęcia układu? Może coś źle podłączyłeś? Swoich błędów czasem naprawdę ciężko się szuka mimo iż są oczywiste.
No i jak tam walka ze sterownikiem? Wygrałeś? Przykręciłeś układ do radiatora podczas prób (może pomyślałeś że sam silnik bez obciążenia będzie pobierał mniej prądu? Czasami ludzie robią takie szkolne błędy. Może jakieś zdjęcia układu? Może coś źle podłączyłeś? Swoich błędów czasem naprawdę ciężko się szuka mimo iż są oczywiste.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Coś z tymi scalakami musi być nie halo ...
Miałem dwa chińskie sterowniki 3xTB6560 i wszystko działało.
Zachciało mi się szybszych silników 3 ampery.
Podłączyłem jeden, wszystko było OK, porobiłem sporo testów, znalazłem właściwą prędkość i przyśpieszenie, zasuwał jak burza - 1200 obr/min pod obciążeniem bez gubienia kroków.
Dołożyłem drugi identyczny silnik ale nie przestawiłem prądu w tym kanale.
Działało wszystko tylko silnik był słaby, więc ustawiłem wyższy prąd ...
Czyli dwa kanały ustawione na maksymalny prąd.
Przy włączeniu zasilania wybuchły dwa scalaki.
Podłączyłem drugi sterownik i nawet trochę działał.
Zrobiłem jazdę referencyjną najpierw na jednej osi, potem chciałem na drugiej, ale nawet nie drgnęła - wybuchł scalak.
Kanały są teoretycznie niezależne od siebie, więc jedyne co mi przychodzi do głowy to jakieś sprzężenie przez zasilanie.
Zasilacz jest przyzwoity, transformator na 10A, kable krótkie i grube, mostek na 50A, tylko kondensatorów może być za mało, ale na płytce każdy kanał ma swój 3300µF ...
Spotkał się ktoś z taką jazdą ?
Scalak 20zł kosztuje i trochę mi się nie uśmiecha metodą prób i błędów do właściwego ustawienia dochodzić.
.
Miałem dwa chińskie sterowniki 3xTB6560 i wszystko działało.
Zachciało mi się szybszych silników 3 ampery.
Podłączyłem jeden, wszystko było OK, porobiłem sporo testów, znalazłem właściwą prędkość i przyśpieszenie, zasuwał jak burza - 1200 obr/min pod obciążeniem bez gubienia kroków.
Dołożyłem drugi identyczny silnik ale nie przestawiłem prądu w tym kanale.
Działało wszystko tylko silnik był słaby, więc ustawiłem wyższy prąd ...
Czyli dwa kanały ustawione na maksymalny prąd.
Przy włączeniu zasilania wybuchły dwa scalaki.
Podłączyłem drugi sterownik i nawet trochę działał.
Zrobiłem jazdę referencyjną najpierw na jednej osi, potem chciałem na drugiej, ale nawet nie drgnęła - wybuchł scalak.
Kanały są teoretycznie niezależne od siebie, więc jedyne co mi przychodzi do głowy to jakieś sprzężenie przez zasilanie.
Zasilacz jest przyzwoity, transformator na 10A, kable krótkie i grube, mostek na 50A, tylko kondensatorów może być za mało, ale na płytce każdy kanał ma swój 3300µF ...
Spotkał się ktoś z taką jazdą ?
Scalak 20zł kosztuje i trochę mi się nie uśmiecha metodą prób i błędów do właściwego ustawienia dochodzić.
.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
jest to oczywiście możliwe - i prawdopodobne zresztą .
to samo jeśli chodzi o wyłączanie - kolejność .
może też być sprawa różnic między xxx ahq . ah , itp
tak jak z rosyjskimi tranzystorami - jedna litera i praktycznie inny tranzystor - mocowo .
zobaczymy co kol. wymyślą .
pozdrawiam .
jest to oczywiście możliwe - i prawdopodobne zresztą .
to samo jeśli chodzi o wyłączanie - kolejność .
może też być sprawa różnic między xxx ahq . ah , itp
tak jak z rosyjskimi tranzystorami - jedna litera i praktycznie inny tranzystor - mocowo .
zobaczymy co kol. wymyślą .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares