Luzy w kątówce
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
Luzy w kątówce
Witam, mam 2 szlifierki katowe i mam problem ze starym black and deckerem. Mianowicie, pewnego razu został wysłany do serwisu, bo coś było nie tak z przewodem. Po powrocie z serwisu okazało się że mechanicy powyrywali gwinty trzymające osłonę tarczy(na śrubki mocowana) wysłałem ponownie. Po kolejnym powrocie jak założyłem tarczę do szlifowania to ręce mi latały jakbym młotem pneumatycznym robił. Sprawdziłem tarczę na szlifierce makity i tarczajest ok. Olałem to jednym słowem. Teraz po pół roku od ostatniego wysłania zaczynam myślec co z tym zrobić, bo jak chce zeszlifować spoinę to mi szlifierka nie szlifuje a skacze po materiale. Co z tym zrobić? Wysłać ponownie? Gwarancje się kończy jakoś w czerwcu. dziękuję i pozdrawiam. Bartek
PS rozbieranie szlifierki samemu jest wykluczone..
PS rozbieranie szlifierki samemu jest wykluczone..
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
Jak ja pracuję w domu i potrzebuję dwóch kątówek to czemu mam go wyrzucać. Do czasu odesłania mi go z luzami był świetny. Jak Ty pracujesz na przemyśle na sprzętach typu hilti, milwaukee, droższe makity itp. to black decker to dla Ciebie śmieć. Otuż dla mnie nie.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
- Lokalizacja: zielona góra
Re: Luzy w kątówce
A dlaczego? Nie święci garnki lepią.spawacz21 pisze: PS rozbieranie szlifierki samemu jest wykluczone..
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
- Lokalizacja: zielona góra
No. Niech jeszcze bardziej popsują. Nie widzę związku między wymianą przewodu a grzebaniem w przekładni.
Kątówka jest jednym z najprostszych w budowie elektronarzędzi, prostsza niż wkrętarka i średnio załapany technicznie obywatel powinien sobie z nią poradzić, przynajmniej w zakresie mechaniki, ewentualnie wymiany kabla czy szczotek.
Kątówka jest jednym z najprostszych w budowie elektronarzędzi, prostsza niż wkrętarka i średnio załapany technicznie obywatel powinien sobie z nią poradzić, przynajmniej w zakresie mechaniki, ewentualnie wymiany kabla czy szczotek.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
Termin ścigania serwisu przegapiłeś. Zresztą - jak pokazują Twoje doświadczenia - od takich serwisów lepiej trzymać się z daleka. Maszyna jest tania, więc szkoda kasy na serwis. Jest tania, więc jest okazja podłubać w niej samodzielnie. Części pewnie kupisz na allegro. Czego możesz potrzebować? Pewnie łożysk, szczotek, ewentualnie przekładni i wirnika, ale wtedy może być taniej poszukać nowej maszyny.
Ja swoje stare maszyny sam przejrzałem i wymieniłem zużyte części. Działają. Dawniej służyły za przynętę na złodziei na budowach - kradli, co było pod ręką i nie włamywali się dalej.
Ja swoje stare maszyny sam przejrzałem i wymieniłem zużyte części. Działają. Dawniej służyły za przynętę na złodziei na budowach - kradli, co było pod ręką i nie włamywali się dalej.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
Do piotr3
Nie widzę związku między wymianą przewodu a grzebaniem w przekładni.
Najpierw zrobili kabel i jak przysłali to były pozrywane gwinty mocujące osłonę tarczy. Odesłałem ponownie i wróciła z luzami.Widocznie rozkręcili szlifierkę i coś jednym słowem zje**li...
Nie widzę związku między wymianą przewodu a grzebaniem w przekładni.
Najpierw zrobili kabel i jak przysłali to były pozrywane gwinty mocujące osłonę tarczy. Odesłałem ponownie i wróciła z luzami.Widocznie rozkręcili szlifierkę i coś jednym słowem zje**li...
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21