Jeżeli nie, to można nóż zamocować "do góry nogami", jeżeli uda się ustawić odp. wysokość ostrza.Andrzej 40 pisze:Zalecanym sposobem jest cięcie na lewych obrotach, jeżeli suport pozwala na ustawienie noża po przeciwnej stronie.
Co zrobić z tymi luzami...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 125
- Rejestracja: 24 sie 2009, 20:44
- Lokalizacja: Turek
Ciekawe jeszcze nie próbowałemAndrzej 40 pisze:Zalecanym sposobem jest cięcie na lewych obrotach, jeżeli suport pozwala na ustawienie noża po przeciwnej stronie.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Czy kolega tak przecinał i czy to niwelowało drgania?clipper7 pisze:
Jeżeli nie, to można nóż zamocować "do góry nogami", jeżeli uda się ustawić odp. wysokość ostrza.
Bo mam wątpliwości co do metody, całkiem inny rozkład sił. Moje zastrzeżenia:
1. Mała powierzchnia docisku noża - tylko powierzchnia śrub.
2. Odsunięcie punktu podparcia do miejsca pierwszej śruby imaka.
3. Główna siła przenoszona przez pierwszą śrubę imaka dociskającą nóż.
4. Siły działają na odrywanie imaka od suportu i suportu od łoża.
5. Duża siła działająca na nakrętkę dociskową imaka.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 125
- Rejestracja: 24 sie 2009, 20:44
- Lokalizacja: Turek
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Podstawowa zasada to brak luzów , cięcie przy szczekach i dobrze ustawiony nóż.W starych automatach tokarskich ciecie bylo ustawiane dookola wrzeciona ( najczęsciej od góry).clipper7 pisze:Jeżeli nie, to można nóż zamocować "do góry nogami", jeżeli uda się ustawić odp. wysokość ostrza.Andrzej 40 pisze:Zalecanym sposobem jest cięcie na lewych obrotach, jeżeli suport pozwala na ustawienie noża po przeciwnej stronie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Koledzy mają rację, a luzy na prowadnicach, wrzecionie, jeśli są - trzeba wykasować, bo prędzej czy później wylezą (najczęściej w najmniej spodziewanym momencie
)
Do tego wszystkiego jak i do innych przyszłych prac tokarskich będziesz kolego potrzebował czujnika zegarowego, który jest, można powiedzieć, jednym z podstawowych narzędzi pomiarowych w dokładnej obróbce/centrowaniu, więc jego zakup Cię i tak nie minie.
Jeśli mogę radzić, to nie cyfrowy tylko dobry wskazówkowy (łatwiej odczytać kierunek zmian i "szybkie" zmiany, no i jest tańszy od cyfrowego) i podstawkę magnetyczną.
A wracając do Twoich zdjęć to miałeś szczęście , że przy przecinaniu tak wysuniętego wałka nie zrobiła się z niego korba, bo skutki mogły być poważne.
Co do tej nakrętki na śrubie to jest ona zapewne przykręcana do suportu śrubkami od góry. Luz (jeśli jest) w zespole śruba-nakrętka można wykasować poprzez podzielenie nakrętki
jak w tym poście jest opisane na stronie 4
https://www.cnc.info.pl/topics89/nawrot ... 497,30.htm

Do tego wszystkiego jak i do innych przyszłych prac tokarskich będziesz kolego potrzebował czujnika zegarowego, który jest, można powiedzieć, jednym z podstawowych narzędzi pomiarowych w dokładnej obróbce/centrowaniu, więc jego zakup Cię i tak nie minie.
Jeśli mogę radzić, to nie cyfrowy tylko dobry wskazówkowy (łatwiej odczytać kierunek zmian i "szybkie" zmiany, no i jest tańszy od cyfrowego) i podstawkę magnetyczną.
A wracając do Twoich zdjęć to miałeś szczęście , że przy przecinaniu tak wysuniętego wałka nie zrobiła się z niego korba, bo skutki mogły być poważne.

Co do tej nakrętki na śrubie to jest ona zapewne przykręcana do suportu śrubkami od góry. Luz (jeśli jest) w zespole śruba-nakrętka można wykasować poprzez podzielenie nakrętki

jak w tym poście jest opisane na stronie 4
https://www.cnc.info.pl/topics89/nawrot ... 497,30.htm
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co zrobić z tymi luzami...
mapeciontko pisze:Mam problem taki że jak poruszę suportem przód tył (racami ile siły) to czuć luzy które są niewskazane. Dziś rozłożyłem celem sprawdzenia gdzie te luzy. Okazało się że luzy się pojawiły w miejscu widocznym na zdjęciu (w miejscu szczelinomierza)
Luzów śruba-nakrętka ręcznie nie wyczułem (wyjąłem śrubę całkowicie i wkręciłem) jednak nakrętka widoczna na zdjęciach ma takie luzy że można nią obracać w lewo i w prawo...
Jeżeli suportem trzeba kręcić "ręcami ile siły" to znaczy, że jest za mocno dokręcona listwa dociskowa - poluzować wkręty.
Przecięcie nakrętki, jeżeli luz śruba - nakrętka jest niewyczuwalny, lepiej zostawić na później. Najpierw sprawdzić i usunąć luz w łożyskowaniu śruby, chociaż 0,1mm to jeszcze jest do przyjęcia i nie warto sobie tym zawracać głowy. Ostatecznie podkładka wycięta z blaszki mosiężnej 0,1mm lub nowa panewka.
Gorzej z nakrętką - nie powinna być luźna. Ponieważ luz jest minimalny osadzić na klej np. do łożysk. Co sądzi o tym kol. RomanJ4 ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Wydaje mi się, że kolega mapeciontko pisał o ciągnięciu "na siłę" za suport bezpośrednio, a nie o ciężkim kręceniu kołem od przesuwu poprzecznego suportu. Napisał:"to czuć luzy które są niewskazane". Jeśli się mylę to wniosek kolegi Andrzeja40 jest jak najbardziej właściwy.
Co do nakrętki też, choć uważam, że mocowanie nakrętki do sań należy zrobić porządnie,mechanicznie, bo klej może (nie musi) kiedyś pod wpływem drgań puścić, (znając prawo Murphy'ego - w najmniej spodziewanym momencie
).
Należałoby więc zdemontować nakrętkę od sanek sprawdzić gdzie leży przyczyna luzów (nie mam tej tokarki i nie wiem jak jest mocowana nakrętka do sanek, czy na śruby czy tylko czopem, na czop i śruby, czy jeszcze inaczej). Jeśli tylko czop i luz jest między nim a jego gniazdem to należałoby albo zatulejować gniazdo albo nadlutować, nadspawać i obtoczyć czop. Oczywiście przed tymi operacjami zdiagnozować samo gniazdo, czy nie jest wybite, nieokrągłe, itp.
Kolego sprawdź jak jest nakrętka mocowana (może jakieś zdjęcie?), to będziemy wiedzieć co i jak.
Edit. zapomniałem dopisać, że ten luz na mocowaniu nakrętki i ew. luz nakrętka-śruba w naszych tokarkach gdzie masy suportów są bardzo małe, może powodować przy toczeniu walków (podłużnym) piękne "fale Dunaju", wiec usunięcie ich jest bardzo ważne.
Co do nakrętki też, choć uważam, że mocowanie nakrętki do sań należy zrobić porządnie,mechanicznie, bo klej może (nie musi) kiedyś pod wpływem drgań puścić, (znając prawo Murphy'ego - w najmniej spodziewanym momencie

Należałoby więc zdemontować nakrętkę od sanek sprawdzić gdzie leży przyczyna luzów (nie mam tej tokarki i nie wiem jak jest mocowana nakrętka do sanek, czy na śruby czy tylko czopem, na czop i śruby, czy jeszcze inaczej). Jeśli tylko czop i luz jest między nim a jego gniazdem to należałoby albo zatulejować gniazdo albo nadlutować, nadspawać i obtoczyć czop. Oczywiście przed tymi operacjami zdiagnozować samo gniazdo, czy nie jest wybite, nieokrągłe, itp.
Kolego sprawdź jak jest nakrętka mocowana (może jakieś zdjęcie?), to będziemy wiedzieć co i jak.
Edit. zapomniałem dopisać, że ten luz na mocowaniu nakrętki i ew. luz nakrętka-śruba w naszych tokarkach gdzie masy suportów są bardzo małe, może powodować przy toczeniu walków (podłużnym) piękne "fale Dunaju", wiec usunięcie ich jest bardzo ważne.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 125
- Rejestracja: 24 sie 2009, 20:44
- Lokalizacja: Turek
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Ja tak robię, od kiedy mam QCTPAndrzej 40 pisze:Czy kolega tak przecinał i czy to niwelowało drgania?

Nie wymyśliłem tego, tak postępował tokarz w mojej starej firmie. Wyjaśnienie zalet i rozkłąd sił jest w podręczniku Dudika w rozdziale o przecinaniu na tokarce. Na małej tokarce ważne jest, że na skutek ew. drgań nóż odchodzi od materiału i zmniejsza się grubość skrawanej warstwy a nie odwrotnie - tak to sobie tłumaczę.
Nasze tokarki z rzadka mają drugi imak z tyłu osi (co jest regułą u anglosasów), łatwiej jest więc odwrócić nóż.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ