Moc silnika NuToola
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 maja 2010, 21:25
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Mocy zdecydowanie brakuje,czasami tokarka wręcz staje-co jest niedopuszczalne.Ale muszę przyznać ze już rok prubuję zarżnąc oryginalny silnik i nic z tego
Trzyma się całkiem całkiem .Nie sprawdzałem nawet w nim łożysk ani szczotek od zakupu, a toczę sporo.Tokarkę wykorzystuję praktycznie profesjonalnie,-toczę po kilanaście (czasami chodzi cały dzień) godzin w tygodniu,- to jakiś wałek, to tuleja do koparki,w firmie zawsze coś jest potrzebne.Nie wyobrażam sobie gdybym jej nie miał-trzeba by podpisać umowę na stałe z jakimś tokarzem
.Spisuję się całkiem niezle,tylko tej mocy brak -czsami nie chce sie wkręcić na najwyższe obroty ,ale i tak niedługo będe zmieniać na coś większego
aha i ja dałem 2300 była promocja w LM w rzeszowie i dostałęm 5% rabatu za założenie karty klienta



-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
- Lokalizacja: łódzkie
Sprawdziłem pobór mocy przy biegu luzem tech miga, czyli praktycznie nutola. Przy najniższych obrotach to 240W przy najwyższych 290W. Do tego trzeba doliczyć ok 20W jakie potrzebuje posuw. Mam posuw elektryczny i o tyle jest mniej. Przy średniej pobieranej mocy 270W potrzebnej tylko do tego żeby się ustrojstwo obracało w nutolu na obróbkę zostaje 100W. Z jednej strony to mało a z drugiej jak widać wystarcza. W techmigu jest zdecydowanie lepiej bo 250W jest do wykorzystania na skrawanie. Inna sprawa że wydajność w produkcji wiórów, bo tak określa się wydajność tego typu obrabiarek, jest bardzo mała. Ale to i tak super tokarki.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 mar 2010, 17:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Witam uprzejmie,
Proponuję Ci o ile masz taka możliwość założenia silnika trójfazowego 0,75 KW i zasilania z falownika. Działa rewelacyjnie, możliwości falownika są duże jak chociażby regulacja w trakcie toczenia obrotami jak również delikatny start i zatrzymanie. Tokarka pracuje znacznie ciszej a gwintowanie jest prawdziwą przyjemnością.
Pozdrawiam.
Proponuję Ci o ile masz taka możliwość założenia silnika trójfazowego 0,75 KW i zasilania z falownika. Działa rewelacyjnie, możliwości falownika są duże jak chociażby regulacja w trakcie toczenia obrotami jak również delikatny start i zatrzymanie. Tokarka pracuje znacznie ciszej a gwintowanie jest prawdziwą przyjemnością.
Pozdrawiam.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
- Lokalizacja: łódzkie
Odradzam jakiekolwiek zmiany polegające na wymianie silnika na większy. To nie jest maszyna produkcyjna. Doświadczenie kilku lat pokazało że silnik nutola ma wystarczającą moc do zadań do jakich została przewidziana ta tokarka. Zwiększenie mocy w techmigu do 500W jest prawdopodobnie największym dopuszczalnym jaką ta maszyna zniesie bez pogarszania jej paramerów wytrzymałościowych. Tokarka nawet taka jak techmig czy nutol została zaprojektowana i wszystkie elementy zostały przeliczone z uwzględnieniem wytrzymałości i planowanego czasu eksploatacji. W tych tokarkach można jedynie dokonywać zmian kosmetycznych. na przykłąd zamiast posuwu mechanicznego posuw elektryczny. Prosty przykład. Były wpisy że wyrywa się mocowanie śruby blokującej imak. Nie można wykluczyć wady fabrycznej. Ale według mnie ktoś przedłużył wajchę nakrętki dociskającej imak. Faktycznie oryginalna nie jest za długa i przez to mało wygodna. Tylko że jej długość nie jest przypadkowa. Piszesz że silnik 750. to dlaczego nie kilowat albo od razu dwa kilowaty. Poza tym dokonując takiej beznadziejnej bo amatorowi do niczego nie potrzebnej przeróbki traci się pewną cechę tokarki. Przeróbka może kosztować prawie połowę ceny nowej tokarki. Pozytywną cechą tokarki techmig czy nutol jest jej niska cena za bardzo przyzwoitą jakość. Po co to niszczyć a przy okazji zmniejszyć żywotność całego urządzenia. Gwintowałem na swojej. Gwinty zewnętrze i wewnętrzne. Największy M14. Nie zauważyłem żebym gwintowanie miało jakikolwiek związek z przyjemnoscią. Przyjemność to można mieć jak się leży na leżaku i popija drinka. Gwintowanie to gwintowanie. Sorki że możesz uznać że się na Tobie przejechałem. W życiu zaprojektowałem sporo maszyn, narzędzi i przyrządów. Z doświadczenia wiem że wszystkie poprawki wprowadzone przez dyletantów w gotowych rzeczach zawsze skutkowały pogorszeniem ich parametrów. Maszyna na poczatku miała silnik o mocy 370W. Teraz ma 500W i to jet wszystko co ona zniesie. Techmig i nutol to piękne maszyny dla modelarza, małego zakładu ślusarskiego, elektryka. Jak ktoś potrzebuje gwintować na nich cały czas rury 1/2 cala to się nie nadają.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 mar 2010, 17:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Witam,
Chciałbym się odnieść do wypowiedzi "pogromca duchów" ,zamiana silnika z 550 na 750 była spowodowana spaleniem się silnika fabrycznego nawiasem od początku było już czuć zapach grzejącego się uzwojenia przy pracy na tzw luzie. Przy zwiększeniu mocy silnika i użycia falownika uzyskujemy przy nieco mniejszych obrotach podobny lub większy moment obrotowy a przy wykonywaniu gwintu nożem praca staje się wygodniejsza. Mam trzydziestoletnie doświadczenie w pracy przy urządzeniach elektromechanicznych i czytając posty czasami widzę małe doświadczenie ale nikt nie urodził się od razu fachowcem. Po to właśnie jest to forum aby można było uzyskać info na dany temat.
Jak oglądam zdjęcia prezentowanych prac, przeróbek to aż trudno uwierzyć, że to zostało zrobione na tak mało doskonałych maszynach. I tak trzymać.
Pozdrawiam całe forum
Chciałbym się odnieść do wypowiedzi "pogromca duchów" ,zamiana silnika z 550 na 750 była spowodowana spaleniem się silnika fabrycznego nawiasem od początku było już czuć zapach grzejącego się uzwojenia przy pracy na tzw luzie. Przy zwiększeniu mocy silnika i użycia falownika uzyskujemy przy nieco mniejszych obrotach podobny lub większy moment obrotowy a przy wykonywaniu gwintu nożem praca staje się wygodniejsza. Mam trzydziestoletnie doświadczenie w pracy przy urządzeniach elektromechanicznych i czytając posty czasami widzę małe doświadczenie ale nikt nie urodził się od razu fachowcem. Po to właśnie jest to forum aby można było uzyskać info na dany temat.
Jak oglądam zdjęcia prezentowanych prac, przeróbek to aż trudno uwierzyć, że to zostało zrobione na tak mało doskonałych maszynach. I tak trzymać.
Pozdrawiam całe forum
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
- Lokalizacja: łódzkie
Nie musisz sie ustosunkowywać ani tłumaczyć. Zmieniłeś, Twoja sprawa. Lepszym rozwiązaniem jest dorobienie pary kół pasowych. Na silniku mniejsze o centymetr to drugie większe o centymetr i sprawa załatwiona. Tanio bo kilogram poliamidu to 35 złotych. Na dodatek dobra praca na początek. Bo i toczenie wewnętrzne, zewnętrzne, płaszczyzn i pod kątem. Że ubędzie najwyzszych obrotów. Do niczego nie są potrzebne. Do toczenia drewna za małe a do metalu za duże. Zrobili bo by głupio wyglądało że wajcha od obrotów na na niższych przełożeniach trzy pozycje a na wyższych dwie. Ty pracowałeś jako elektromechanik ja 30 lat jako konstruktor. Dla Ciebie zwiększenie mocy to wymiana silnika a dla mnie zmniejszenie żywotności całej tokarki o połowę. Dla kogoś przedłużenie dźwigni nakrętki imaka to ułatwienie, ja oczami wyobraźni widzę wyrwane jej mocowanie. Inny założy sobie dodatkowy uchwyt do noża a ja wiem że zmieni w ten sposób rozkład sił na imaku i jego podstawie. I że prędzej lub później coś się musi uszkodzić. Nie wiem jak w nutolu ale w techmigu z 500 watowym silnikiem nie brakuje mocy do zadań do jakich został zaprojektowany. Ta tokarka potrzebuje mechanicznego posuwu poprzecznego a nie większego silnika. A tak z ciekawości. Jak zauważyłeś że silnik jest uszkodzony ale jeszcze pracuje to dlaczego nie reklamowałeś. Dwa lata gwarancji to długi okres czasu. I jeszcze prośba. Nie radź jak nie masz odpowiedniego przygotowania teoretycznego. To że dzisiaj Ci się lepiej pracuje to Twoja sprawa. Ktoś inny zrobi taką przeróbkę. i za 5 lat będzie mógł używać tokarki do robienia sprężyn, a chciałby żeby mu posłużyła jako tokarka do toczenia z 25 lat. I apel do użytkowników. Jak taka mała tokarka ma posłużyć długie lata w dobrej kondycji. To nic w niej nie zmieniajcie. Zwłaszcza w układzie napędowym i w mocowaniu nożu. Jak toczenie kiepsko idzie to albo za duży wiór, źle dobrane obroty lub posuw, tępy albo niewłaściwy nóż. A nie za słaby silnik. Konstruktor dobrze wiedział co robi jak zaprojektował do takiej tokarki silnik co ma 370 albo 500W mocy.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1701
- Rejestracja: 17 mar 2006, 08:57
- Lokalizacja: Gdańsk
Niemiecki konstruktor to by tak zrobił - gdyby to był np. Wabeco to bym sam nic nie ruszał. Ale Chińczycy nie zawsze robią swoje konstrukcje według prawideł dobrego projektowania. Czasami założenia "finansowe" przeważają.pogromca duchów pisze:Konstruktor dobrze wiedział co robi jak zaprojektował do takiej tokarki silnik co ma 370 albo 500W mocy.