pozwole sie wtrącić.
Co do pomysłu samodzielnej budowy małej tokarki - zupełnie nie wiem dlaczego koledzy są przeciw. Oczywiscie kilka części trzeba wytoczyć, kilka wyfrezować - a przy czym nie trzeba? Jakoś nie dziwi nikogo, że inni detale do amatorskiej frezarki frezują. Ba, jest to zalecane na forum nawet koniecznie na CNC. W czym problem?
Ja uzywam tokarki ZUCH i nie boje sie toczyc na niej tolejek zaciskowych a`la Taperlock choc sa tacy co na piecioosiówce tego nie robią - bo za duże wyzwanie

. Mało tego...łatwiejsze jest (wg forum) kupno chińskiej maszyny i później...frezowanie i toczenie czego sie da bo inaczej nie nadaje sie do użytku. Brak tu konsekwencji. Moze inne osoby sie wypowiadają a inne przerabiają.
Da się. Znów mnie zastrzelą jak przytoczę budowę tokarki z Młodego Technika. Była taka. Prosta, stalowa i nie wymagająca centrum obróbczego CNC. Niegodna inzyniera
Kolega Diodas podesłal linki całkiem fajnych tokarek kolegów z naszego CNC. Mi tez sie podobają. Jedna rzecz jaka sie rzuca w oczy i jest to odpowiedź na pierwsze pytanie w tym poście. Są na tulejkach. Łożyska liniowe są wg mnie zdecydowanie za słabe. Jesli szukasz lepszych to ich ceny dochodza do wózków liniowych typu Hiwin czy podobnych.
Ja bym robił jak koledzy z linków Diodasa: tulejki. Nie wnikam teraz czy toczone, czy gotowe (a jest mnóstwo takich).
Pozdrawiam i chętnie będę śledził watek.