Smarowanie szlifierki kątowej i polerki kątowej
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
Smarowanie szlifierki kątowej i polerki kątowej
Jakiego smaru nalezy użyć do przekładni szlifierki kątowej, pilarki tarczowej, polerki/szlifierki kątowej i dużych wiertarek ręcznych? I ile tego smaru ma być?
Dość dawno temu rozebrałem, wymyłem i naprawiłem kilka moich maszyn tego typu, ostatnio odkopałem te maszyny i postanowiłem wreszcie je poskładać. Szlifierki to duże stare Makity, polerki - duże stare Celmy, pilarka jakaś ruska chyba, duże udarowe wiertarki Celmy z przekładnią w metalowej obudowie i podobna duża Celma bez udaru. Maszyny sprzed dwunastu lat, trochę już kiedyś popracowały. Polerki właśnie "zrobiły się" potrzebne
Dość dawno temu rozebrałem, wymyłem i naprawiłem kilka moich maszyn tego typu, ostatnio odkopałem te maszyny i postanowiłem wreszcie je poskładać. Szlifierki to duże stare Makity, polerki - duże stare Celmy, pilarka jakaś ruska chyba, duże udarowe wiertarki Celmy z przekładnią w metalowej obudowie i podobna duża Celma bez udaru. Maszyny sprzed dwunastu lat, trochę już kiedyś popracowały. Polerki właśnie "zrobiły się" potrzebne
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1167
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Moim zdaniem bedzie dobry smar z 2 siarczkiem molibdenu, praca takich urządzen nie jest ciągła, ale moga sie zagrzać, dobrze jest dac smar łożyskowy trudnotopliwy.
Ps zapomniałem dodać, tego smaru to niewiele ma tam być, wystarczy, że będzie dobrze rozprowadzony po kołach zebatych, dobrze też dokładnie wymyc stary smar. Jak dasz go za duzo to zagrzeje się natychmiast.
Ps zapomniałem dodać, tego smaru to niewiele ma tam być, wystarczy, że będzie dobrze rozprowadzony po kołach zebatych, dobrze też dokładnie wymyc stary smar. Jak dasz go za duzo to zagrzeje się natychmiast.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 115
- Rejestracja: 10 lut 2009, 15:39
- Lokalizacja: oostrozebeke
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki za odpowiedzi. Prawdę powiedziawszy liczyłem na podanie konkretnego sprawdzonego typu. Chyba złożę po jednej maszynie i zobaczę jak chodzi. Przed umyciem miałem w maszynach jasny beżowy smar i zupełnie czysty.
Pytałem dzisiaj w znajomym serwisie i facet strasznie wykręcał się od odpowiedzi.
Pytałem dzisiaj w znajomym serwisie i facet strasznie wykręcał się od odpowiedzi.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
-
- Posty w temacie: 1
Sprawdzony patent. Łt 43 + Hipol rozmieszany do półpłynnej konsystencji. Ma te zaletę ,że po odłożeniu urządzenia napływa z powrotem do przekładni i zwilża zęby .Połączenia trzeba uszczelnić silikonem. Wszystkie inne smary w tym stosowane fabrycznie zostają wyrzucone siłą odśrodkową i po krótkim czasie przekładnia pracuje na sucho. Wokół niej jest zaś pełno smaru ,który niczego nie smaruje.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
Moje maszyny serwisowane były w niezłym serwisie i ciężko pracowały na budowie. Po rozebraniu stwierdziłem w nich czysty jasny smar, który wypełniał niemal całe wnętrze przekładni. Maszyny mam w dobrym stanie i zadbane, po prostu podczas wymiany wyłącznika zachciało mi sie "zrobić przegląd" chwilowo nieużywanych narzędzi. No i mam za swoje.
Teraz jedynie chciałbym poznać typ/rodzaj/nazwę konkretnego smaru używanego właśnie do przekładni szlifierek kątowych. To jedyna informacja, jakiej mi brakuje.
Wygląda na to, że wsadzę do jednej na próbę ŁT i zobaczę jak będzie pracować.
Teraz jedynie chciałbym poznać typ/rodzaj/nazwę konkretnego smaru używanego właśnie do przekładni szlifierek kątowych. To jedyna informacja, jakiej mi brakuje.
Wygląda na to, że wsadzę do jednej na próbę ŁT i zobaczę jak będzie pracować.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 29
- Rejestracja: 16 maja 2011, 11:59
- Lokalizacja: Gliwice
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1941
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: Smarowanie szlifierki kątowej i polerki kątowej
Sorry że odkop ale takie info na przyszłość.. smar do przekladni nieszczelnych i w zależności od warunków pracy i obrotów - EPS 00, 0, 1 lub EPX o takich samych lepkościach, w szlifierkach ze wskazaniem na EPS0.
Ja uzywam smaru celmy ale również testowałem smar do przekładni kos oleo-mac molibdenowy oraz molykote longterm 00. W tym momencie mam zakitowany smar celmy.
Ilość smaru... no właśnie, posiadając markową szlifierkę milwaukee i używając jej przez ok 10 lat bez serwisu doprowadziłem do zatarcia się łożysk i urwania wentylatora bo zaczął trzeć o obudowę. Zakupiłem potrzebne części i zacząłem się rozeznawać ile tego smaru bo po rozebraniu nie było już nic tylko pył więc według prawideł niby max 1/3 przekładni i tak zrobiłem.
Szlifierka po złożeniu na moje oko grzała się bardziej, ale zrzucałem winę na to że być może koła zębate już nie są najnowsze szczególnie że pracowały przez jakiś czas na rozklekotanych łożyskach. Szlifierka pracowała jednak cicho jak pszczółka...
Traf chciał jednak że po chyba już 15 latach używania tejże szlifierki miałem okazję znajomemu polecić zakup identycznej kilka dni temu. Kolega kupił i od razu na nowej sztuce zabraliśmy się do rozbierania i zobaczenia ile producent daje tego smaru.. a no daje tyle:
https://photos.app.goo.gl/YyLVpkuCNwuiTs2X8
I dużo więcej bym się nie ważył. U mnie na tej ilości smaru szlifierka pracowała bardzo ciężko przez 10 lat, podejrzewam że gdyby zajrzał wcześniej to uniknąłbym awarii wentylatora.
Ja uzywam smaru celmy ale również testowałem smar do przekładni kos oleo-mac molibdenowy oraz molykote longterm 00. W tym momencie mam zakitowany smar celmy.
Ilość smaru... no właśnie, posiadając markową szlifierkę milwaukee i używając jej przez ok 10 lat bez serwisu doprowadziłem do zatarcia się łożysk i urwania wentylatora bo zaczął trzeć o obudowę. Zakupiłem potrzebne części i zacząłem się rozeznawać ile tego smaru bo po rozebraniu nie było już nic tylko pył więc według prawideł niby max 1/3 przekładni i tak zrobiłem.
Szlifierka po złożeniu na moje oko grzała się bardziej, ale zrzucałem winę na to że być może koła zębate już nie są najnowsze szczególnie że pracowały przez jakiś czas na rozklekotanych łożyskach. Szlifierka pracowała jednak cicho jak pszczółka...
Traf chciał jednak że po chyba już 15 latach używania tejże szlifierki miałem okazję znajomemu polecić zakup identycznej kilka dni temu. Kolega kupił i od razu na nowej sztuce zabraliśmy się do rozbierania i zobaczenia ile producent daje tego smaru.. a no daje tyle:
https://photos.app.goo.gl/YyLVpkuCNwuiTs2X8
I dużo więcej bym się nie ważył. U mnie na tej ilości smaru szlifierka pracowała bardzo ciężko przez 10 lat, podejrzewam że gdyby zajrzał wcześniej to uniknąłbym awarii wentylatora.