Raczej tego nie przerobisz bez zniszczenia i utraty gwarancji, dlatego ja na próbę kupiłem na allegro drukarkę za 20 zł. Miałem kupić nową za 160, ale trafiła się okazja na taki model co nie drukował 3 miesiące i zdaniem sprzedającego zasechł. Drukarkę udrożniłem i za 20 miałem prawie nówkę.
Z moich obserwacji wynika, że większość nowych, tanich drukarek ma w środku szkielet z tworzywa w jednym kawałku i trzeba go niestety odciąć od dołu, żeby drukarka miała dostęp do blatu. Starsze modele są lepsze do modyfikacji, ale są wolne. Drukarki pro są bardzo dobre do przeróbki, tylko cena... wysoka jak na eksperymenty.
Co do fotek to nie ma na razie czego oglądać. Jestem na takim etapie, że wyciąłem z całej drukarki interesujący mnie fragment, mam prowadnice i blat na podstawę. Najwcześniej zajmę się tym za miesiąc. Chyba, że kolega chce zobaczyć jak drukarka w środku wygląda.
drukarka do twardych podłoży
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 86
- Rejestracja: 20 lis 2008, 16:35
- Lokalizacja: znikąd
też swoją rozebrałem. I mam 3 silniczki trzeci do pampersa. Tylko nie mam tuszu i nie chciała drukować (zanim ją rozebrałem) tusz był uzupełniany z 10 razy i już niestety nic się z tym nie da zrobić, próbowałem kilka metod.
Ceny tuszu są na poziomie 50zł , więc postanowiłem kupić sobie drugą taką samą drukarkę za 50 zł z tuszem
teraz mam dwie drukarki. Ten cały temat traktuję jako eksperyment mały. A dlaczego drugą kupiłem... dlatego też że mam zamiar zrobić mini termik , więc dwie gotowe prowadnice z paskami już mam (będę miał bo jeszcze nie dotarła drukarka) . pozdr
Ceny tuszu są na poziomie 50zł , więc postanowiłem kupić sobie drugą taką samą drukarkę za 50 zł z tuszem
