Podparte wałki osi z - dobry czy zły pomysł.

Dyskusje na temat przesuwu liniowego stosowanego w maszynach

Autor tematu
FlashEF
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 189
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
Lokalizacja: Sopot

Podparte wałki osi z - dobry czy zły pomysł.

#1

Post napisał: FlashEF » 30 sty 2010, 10:22

Witam,

W swojej frezarce o polu roboczym nieco większym od A3 zastanawiam się nad takim rozwiązaniem prowadnic osi Z:





Dla skali: rama z rur stalowych 50x50, płyty stalowe - 10 mm grubości. Wałek podparty - fi16.

Maszyna przeznaczona przede wszystkim do laminatów i aluminium oraz sporadycznie innych metali kolorowych.

W związku z drugim rysunkiem mam pytanie - czy wałek podparty to dobry pomysł? Będzie on wyrywany z łożyska w kierunku w którym relatywnie niewiele go trzyma. Nie wiem czy łożyska są do tego przystosowane, nośność jest zawsze podawana jako dopuszczalny nacisk od góry. Lepiej użyć takich łożysk, czy może wałka niepodpartego np. fi20 lub 25 i łożysk zamkniętych, pojedynczych czy może nawet podwójnych?



Tagi:


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#2

Post napisał: Leoo » 30 sty 2010, 11:00

Oprawki łożysk muszą mieć kasowanie luzu. Osobiście zostawił bym jak na rysunku, podpora wałków dodatkowo usztywnia płytę wrzeciona.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 6108
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

Re: Podparte wałki osi z - dobry czy zły pomysł.

#3

Post napisał: oprawcafotografii » 30 sty 2010, 11:06

FlashEF pisze:Witam,

W swojej frezarce o polu roboczym nieco większym od A3 zastanawiam się nad takim rozwiązaniem prowadnic osi Z:





Dla skali: rama z rur stalowych 50x50, płyty stalowe - 10 mm grubości. Wałek podparty - fi16.

Maszyna przeznaczona przede wszystkim do laminatów i aluminium oraz sporadycznie innych metali kolorowych.

W związku z drugim rysunkiem mam pytanie - czy wałek podparty to dobry pomysł? Będzie on wyrywany z łożyska w kierunku w którym relatywnie niewiele go trzyma. Nie wiem czy łożyska są do tego przystosowane, nośność jest zawsze podawana jako dopuszczalny nacisk od góry. Lepiej użyć takich łożysk, czy może wałka niepodpartego np. fi20 lub 25 i łożysk zamkniętych, pojedynczych czy może nawet podwójnych?
Moze uzyc prowadnic liniowych z lozyskami blokowymi np. THK?
Na jedna os to nie majatek a rozwieje wszystkie Twoje watpliwosci...

Sprzedalem niedawno komplet takowych dlugosci 330mm za 250zl -
uzywki, stan idealny. Jak sie rozgladniesz na allegro to pewnie cos sie
znajdzie.

Ps. W jakim programie robiles wizualizacje projektu?

Jakub


Autor tematu
FlashEF
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 189
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
Lokalizacja: Sopot

#4

Post napisał: FlashEF » 30 sty 2010, 11:10

FlashEF pisze:Ps. W jakim programie robiles wizualizacje projektu?
Google Sketch Up, wersja darmowa. Nie jest to w żadnym wypadku CAD, ale nakład pracy przy rysowaniu - minimalny. Dobre do wstępnych koncepcji.

Faktycznie THK są dobre, tyle że nie wiem czy dwie równoległe prowadnice z jednym wózkiem na każdej to lepsze rozwiązanie. U mnie szyna ma 330mm, widziałem rozsądne oferty na takie wózki z jednym na szynie 220 mm. Byłoby to i tak droższe prawie o połowę, a mam wrażenie że wałek fi25 przy szerokim rozstawie łożysk na dłuższym odcinku wałka jednak okaże się odporniejszy na przekaszanie osi z na różne strony. Zawsze to dwa rozsunięte punkty mocowania, zamiast jednego. Natomiast zrobienie szyn tak długich jak wałki z dwoma blokami na każdej to już bardzo duży koszt.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 6108
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#5

Post napisał: oprawcafotografii » 30 sty 2010, 12:51

Google Sketch Up, wersja darmowa. Nie jest to w żadnym wypadku CAD, ale nakład pracy przy rysowaniu - minimalny. Dobre do wstępnych koncepcji.
Taaa, dzieki za przypomnienie ;)
Mam zainstalowany, a uruchomienie zostawilem na "kiedy bede mial czas" ;)
Faktycznie THK są dobre, tyle że nie wiem czy dwie równoległe prowadnice z jednym wózkiem na każdej to lepsze rozwiązanie.
A kto Ci proponowal po jednym wozku na prowadnice? :)
To oczywiste, ze trzeba dac dwa wozki na prowadnice.
U mnie szyna ma 330mm, widziałem rozsądne oferty na takie wózki z jednym na szynie 220 mm.
Tak jak pisalem - kilka dni temu sprzedalem dwie prowadnice, cztery wozki za <> 250zl.
Szperaj po allegro. W zasadzie czekam jeszcze na wplyniecie kasy ;)
Byłoby to i tak droższe prawie o połowę, a mam wrażenie że wałek fi25 przy szerokim rozstawie łożysk na dłuższym odcinku wałka jednak okaże się odporniejszy na przekaszanie osi z na różne strony. Zawsze to dwa rozsunięte punkty mocowania, zamiast jednego. Natomiast zrobienie szyn tak długich jak wałki z dwoma blokami na każdej to już bardzo duży koszt.
J/w cos sie tak na ten jeden wozek upal? :)

Ja mysle o <> takiej konstrukcji:


J.


pixes2
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 582
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:38
Lokalizacja: Zgierz

#6

Post napisał: pixes2 » 30 sty 2010, 14:35

Analogiczne taka sama siła działa na dolną prowadnicę osi X. Przy odpowiednio sztywnej obudowie łożyska takie połączenie przenosi naprawdę duże obciążenia.
Znakomita większość konstrukcji z FORUM działa według tego schematu(pomijając górny wałek) więc chyba tragedii nie ma.
Moim zdaniem dostępne obudowy gożej znoszą obciążenie w tym kierunku niż same łożyska. Ze względu na cienkość ścianek okalających łożysko, potrafią się rozszerzyć i robi się luz.

Tomek.


Autor tematu
FlashEF
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 189
Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
Lokalizacja: Sopot

#7

Post napisał: FlashEF » 30 sty 2010, 16:57

No cóż, nie miałem okazji potrzymać łożyska otwartego w ręce. Z tego wynikły moje wątpliwości. Rysunki nigdy nie oddadzą wiedzy z odrobiny praktyki. Faktycznie, najlepiej poszukać używanych prowadnic liniowych, pomoże to dodatkowo na precyzję OZ. W innym wypadku zostanę przy aktualnym projekcie, bo też z tego co mówicie zły nie jest.

Ogólnie - zastanawiam się cały czas czy będę naprawdę tak mocno jak zakładam obciążał tą maszynę. Wiadomo, że zapas puki mieszczę się w kosztach może być tylko dobry... ale u mnie przy frezach 0,8 i 0,6 mm tnących w metalu i tak nie mogę ścinać grubych warstw w jednym przejściu ani posuwać się szybko. Niemniej jednak na siłę konstrukcji odchudzał nie będę, zawsze mogę potrzebować większego frezu przy grubszej pracy.


Szymon LP
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 209
Rejestracja: 06 sie 2009, 00:45
Lokalizacja: Warszawa

#8

Post napisał: Szymon LP » 31 sty 2010, 01:48

Witam

Często jest tak, że rama jest dobra- konstrukcja sztywna.... a efekt końcowy psuje jeden element.. Jeśli zastosujesz tanie łożyska otwarte bez kasowania luzy - to prawie na 100% nie będziesz mógł używać dobrych narzędzi wąglikowych - bo po jakim czasie bedziesz miał luz powiedzmy 0,02mm w kierunku do podpory (w tych łożyskach brak zazwyczaj jednego rzędu kulek w stosunku do zamkniętych czy przeciętych. Uwzględniając "mechaniczne przełożenie - będziesz miał na narzędziu 0,08mm (odległość między łożyskami x stosunek odległości lożysk do całkowietej (górne łożysko -->> narzędzie)).. dla narzędzia 0,8mm - to jest 10% średnicy - żywotność w twardym materiale - 10sekund.

Co do prowadnic liniowych - to niestety musisz wydać w tej konstrukcji trochę więcej niż 250zł .. tu musisz mieć łożyska z 4 rzędami kulek (chyba, że coś typu właśnie RSR ale w rozmiarze 20)

To co zaoszczędzisz - później wydasz podwójnie ;)

Pozdrawiam

[ Dodano: 2010-01-31, 02:03 ]
Widzę jedną małą wadę takiej konstrukcji osi Y (prowadnice na płaszczyznach prostopadłych) - będzie CI trudniej ustawić jej równoległość do stołu (chyba, że go splanujesz w całości na maszynie) - i niestety trochę tracisz na sztywności - lepiej dać na jednej płaszczyźnie dwie prowadnice.

Jeśli chodzi o wózek Y/Z - to ze względów technologicznych ZNACZNIE lepiej zastosować jeden element. Aktualnie, z tego co widzę masz tam 3 płytki i kątownik - w teorii pięknie - w praktyce nie uwierzysz jak trudno będzie to dobrze ustawić i dopasować...

Pozdrawiam

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#9

Post napisał: DZIKUS » 31 sty 2010, 02:12

oprawcafotografii pisze: A kto Ci proponowal po jednym wozku na prowadnice? :)
To oczywiste, ze trzeba dac dwa wozki na prowadnice.

J.

to wcale nie takie oczywiste. w wielu wypadkach do amatorskich zastosowan na os Z spokojnie wystarczy jedna szyna i jeden wozek. porownaj nosnosci prowadnic liniowych z szyna i prowadnic liniowych na walku. przecietne prowadnice szynowe 15 maja wyzsze nosnosci niz prowadnice z walkami 40mm (mozna to sprawdzic nawet na tej stronie, w sklepie). wynika to z konstrukcji szyny i warunkow pracy kulek, ktore opieraja sie o nia pewnym wycinkiem luku a nie punktowo jak w przypadku kulki i walka. zreszta sprawdzalem ta sztywnosc "doswiadczalnie" wiele razy, wystarczy zlapac wozek w imadlo i probowac wykrecic wsunieta w niego szyne - jest to naprawde niesamowicie sztywne (mowie oczywiscie o wesji z jakims naprezeniem wstepnym). jesli juz, to problemem moze byc zbyt mala liczba srub trzymajacych jedna szyne, jesli jest ona krotka i do tego w malym rozmiarze (dla szyny 15 sa srubki M4 rozstawione co 60mm).
reasumujac, jesli chcesz miec dobrze ale niedrogo, kup dwie szyny 15 i daj po jednym wozku na kazda z nich - wytrzyma to wiecej niz walki 40mm i 4 bloki.

nawiasem mowiac gdy pisze te slowa obok mnie lezy dobre kilkadziesiat sztuk roznego typu prowadnic, oprocz tego troche mam ich jeszcze w piwnicy i troche w jeszcze innym miejscu - mozna wiec powiedziec, ze to zagadnienie jest mi szczegolnie bliskie... doslownie :razz:
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


Szymon LP
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 209
Rejestracja: 06 sie 2009, 00:45
Lokalizacja: Warszawa

#10

Post napisał: Szymon LP » 31 sty 2010, 02:32

easumujac, jesli chcesz miec dobrze ale niedrogo, kup dwie szyny 15 i daj po jednym wozku na kazda z nich - wytrzyma to wiecej niz walki 40mm i 4 bloki.
Trochę przesada ;)

Ale wózki (szczególnie przedłużane) rzeczywiście mogą pracować pojedynczo (lub zwykłe w układzie 3 wózków - 1 na górnej szynie i 2 na dolnej)

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego”